Mialem 2 podejscia do tej gry, naprawde probowalem ja polubic, ale sie nie da. Walki sa dlugie, proste i nudne (przez 10h nie zginalem ani razu). 15 minut walki z jakas obslizgla, zablocona ryba, ktora ciagle rzyga blotem, za ktora trzeba biegac w wodzie po pas co nas spowalnia, ktora odslania wrazliwe punkty raz na kilkanascie sekund - gdy tylko ja zabilem 2 raz i nadal mi nie wyrzucila wodnego worka to od razu uninstall XD Irytuje mnie ciagla koniecznosc ostrzenia broni, biegania za potworem. Wszedzie jest pierdyliard opcji, przedmiotow, craftingu itd. ale nic dobrze nie jest w grze opisane, trzeba szukac na YT i wiki. Podnoszac jakies rzeczy z ziemi nie wiem czy sobie nie nadpisze amunicji do procy. Caly czas ten schemat - grindujemy/farmimy danego stwora, robimy sobie jego set, ktory jest potrzebny do farmienia innego stwora i tak w kolko. System combosow jest nudny - gralem dlugim mieczem i wygladalo to tak: trojkat/kolko do naladowania czerwonego paska, spamowanie R2 zeby wszedl ostatni cios, uzbieranie obwódek (biala, pomaranczowa, czerwona), pozniej wyskoki i ciosy mieczem z wyskoku i tak w kolko. Czasem jakis unik sie zrobilo, ale nudy do porzygu. Wszystko zajmuje bardzo duzo czasu, nawet podniesienie glupiego lootu z ziemi. Sterowanie postacia jest archaiczne, najpierw ja trzeba ustawic w kierunku gdzie ma uderzyc, dopiero uderzyc, nie ma zmiany kierunkow gdy trwa kombo itd., postac jest malo responsywna i nie da sie przerywac animacji... i ludzie jeszcze maja czelnosc tutaj jakies porownania do soulslike robic XD A no i najgorsza rzecz - brak paska zdrowia u potworow. Gra by byla 100x lepsza gdyby sie z potworami walczylo na arenach jak z bossami w soulslike, te tropienie jest beznadziejne.