Jak na gre, ktora wciaz jest w cenie, badziew straszny. Najgorsze nba ze wszystkich, licząc też odsłony od EA. Rozgrywka to droga przez mękę, mega niewygodne sterowanie, postacie reagują z opóźnieniem, przechwyt = faul, nie ma czegoś takiego jak blok - kurduple mogą sobie śmiało rzucać przy D. Howardzie. Nie ma czegoś takiego jak gra w defensywie, pozostaje jedynie biegać analogiem i broń Boże nic nie dotykać! Bo bedzie faul albo 3pt znikąd. LT jako postawa obronna to jakiś żart. Grą steruje wyłącznie losowość z korzyścią dla gracza (poziom rookie) albo CPU (kazdy inny poziom trudności). Tryb w ktorym gra sie pojedynczym panopkiem to super symulator grzania ławy. Emocje jak na karuzeli w Tesco. Ale jest sposób! Wystarczy zrobić dryblasa pakera i się gra każdy mecz. Nba 2k16 to nieporozumienie, abominacja, kpina z koszykowki, tytuł na odwal się i wypuszczony tylko dla $$. Robili to amatorzy bez pasji i umiejetnosci, za to znajomością mody, obuwia, marek odzieżowych i średnich piosenkarzy.