Wreszcie dane mi było ukończyć NecroVision, które męczyłem od listopada. Gra polskiego studia The Farm 51 należy do nurtu strzelanek prezentowanego przez takie tytuły jak Painkiller, Serious Sam, czy Duke Nukem. Można by go nazwać "sfora złego na jednego", chociaż wydaje mi się, że jest termin klasyfikujący ten typ...
Śmieszny opis :). Fabuła to kopia kopii innych gier, tylko że zmieniono miejsce akcji. Początek jeszcze ujdzie, ale im dalej tym gorzej. Do tego źle zoptymalizowana. Ogólnie nic ciekawego.
Plusy:
+ bronie i strzelanie z nich - nawet spoko
Minusy:
- ślamazarne poruszanie się postacią i celowanie - postać się rusza jakby była ociężała, celowanie też jakieś niewyraźne, nieprzyjemnie się przez to gra
- zwłoki wrogów przeszkadzają w przejściach - trzeba je omijać, przeskakiwać, co za pomysł
- od areny...
Głównie przez to, że gra z jednej strony stara się na poważnie opowiedzieć jakąś tam fabułę (jak np. w Wolfensteinie) a z drugiej próbuje być niezobowiązującą strzelanką w stylu Serious Sama, Painkillera albo chociażby nie tak starego Hard Reset.
Walki na dłuższą metę są nużące i chaotyczne i jest zbyt dużo podobnych...
Bardzo grywalna i klimatyczna. Sporo broni do wyboru, ciekawi przeciwnicy, mroczne poziomy (Podoba mi się sznyt graficzny), ficzer w postaci "Ręki Cienia" co pozytywnie wpływa na grywalność. System walki spisuje się bardzo dobrze. Gra dostarcza zabawy na kilka ładnych godzin.
Jedynie mogę przyczepić się do drętwych...
To tylko moje skromne zadanie, ale w życiu nie wydałbym nawet złotówki na tak beznadziejną grę. Siada wszystko, od sterowania, przez grafikę, skrypty, aż po fabułę która nie musiałaby nawet istnieć. Ta gra nie powinna w ogóle wyjść a panowie z Farm 51 powinni się wstydzić. Po 20 minutach wyłączyłem bo moje zmysły dość...
więcej