Pod koniec lat 90 co miesiąc kupowałem magazyn Playstation Plus. Do gazety był dodawany dysk z demówkami różnych gier i jedną z tych demówek które najbardziej przypadły mi do gustu był właśnie "Ninja Shadow of Darkness" Kiedy tylko uzbierałem odpowiednią kwotę kieszonkowego nabyłem pełną wersje w Empiku.
Sama gra choć nie należała do najlepszych tytułów na ps1, to dawała dużo satysfakcji. Jej zaletą był lepszy system walki niż w konkurencyjnych przygodówkach jak "Medievil" czy "Akuji" a przede wszystkim olbrzymie ilości zróżnicowanych, ciekawie zaprojektowanych wrogów. Do tego dochodziły zróżnicowane lokacje pełne wprost obłąkanie trudnych pułapek. Gra była naprawdę trudna. Zdecydowanie najtrudniejsza z wszystkich podobnych tytułów. Jedyną poważną wadą była pretekstowa, prosta fabuła. Gdyby ten element dopracowano być może "Ninja" odniósłby większy sukces.