PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=767670}
7,2 834
oceny
7,2 10 1 834
Observer
powrót do forum gry Observer

Observer jest grą w pełni spełnioną się nie tylko jako bardzo imersywny symulator chodzenia (z bardzo dużą jak na ten gatunek dawką nieliniowości i interaktywności), ale też jako zamknięta historia cyberpunkowego świata opowiedziana właściwie w jednej lokacji - poddanej kwarantanie kamiennicy. Akcja rozgrywa się w roku 2083 w Krakowie. Główna lokacja, choć niewielka, wypełniona jest interesującą i oryginalną treścią. Stanowi bowiem połączenie cyberpunka lat 90 podanego w VHS-owo IBM-owej estetyki (trochę tu Deus Exa, klasyków pokroju Ghost In The Shell czy Blade Runnera), z realiami miasta Europy Środkowo-Wschodniej. No i to połączenie rodzi bardzo ciekawy efekt – przyszłość jest tu jakby "zgliczowana", nieco toporna, brudna, pełna nieprzystających do siebie elementów.

Wystarczy wspomnieć, że w świecie o którym opowiada gra, mamy do czynienia z V Rzeczpospolitą, w której rządzi korporacja Chiron. Z drugiej strony, obok gigantycznych wieżowców, wciąż są tu krakowskie gołąbki, rzucony w kąt pomnik Mickiewicza na dziedzińcu trzypiętrowej kamienicy, tuż przy rynku (z piwnicznymi labiryntami), i kościoła Jezuitów przy ulicy Kopernika.

Jako że w grze wcielamy się w tytułowego Observera, czyli cyberpunkwoego „policjanta” wyciągającego informacje ze wspomnień podejrzanych, mamy do rozwiązania sprawę kryminalno-prywatną. I rzeczywiście, w ciągu rozgrywki można poczuć się jak prawdziwy „Observer” - skanować miejsca zbrodni, zbierać poszlaki, rozwiązywać proste zagadki i łamać / hakować proste kody. Jest to bardzo imersywne doświadczenie (wciąga, szczególnie wieczorową porą!). Segmenty „przesłuchań”, polegają na segmentach chodzonych, w trakcie których poznajemy wspomnienia bohaterów. Sporo jest w nich kreatywnych pomysłów na straszenie, ciekawych zabaw z estetyką, grafiką. Twórcy gry bardzo opowiadanie opowiadają tu historię, jednocześnie angażując w nią gracza (co widać np. w ukazywaniu paranoi jednej z bohaterek). Przy okazji warto zwrócić uwagę na stronę techniczną tych segmentów – jest ona znakomita, a wszelkie efekty graficzne robią wrażenie (ogólnie – grafika i projekty lokacji są miejscami zjawiskowe).

Wszystkie interfejsy związane z wchodzeniem w interakcje z otoczeniem są ograniczone do minimum. A interakcji z otoczeniem jest w grze sporo - np. otwierania szafek (BTW widać nogi!). Polecam grać na słuchawkach bo udźwiękowienie jest kapitalne (zarówno muzyka jak i dźwięki otoczenia). Głosu głównemu bohaterowi udzielił sam Rutger Hauer, który choć nie wypada w tej roli zjawiskowo, to sam jego głos sprawia, że bohater automatycznie staje się bardziej interesujący.

W przeciągu całej gry właściwie nie spotykamy jednak wprost żadnych NPCów (oprócz granego przez Arkadiusza Jakubika Janusza), ale można z nimi porozmawiać przez domofony (wszystkie rozmowy były na swój sposób ciekawe i budowały świat przedstawiony). I jest tu też narracja środowiskową najlepszego sortu - plakaty, dzienniki, dokumenty w komputerach, a nawet specjalnie przygotowane „minigierki”, opowiadają o świecie gry i go rozwijają. Ten jest brudny, brutalny w słowach i czynach. Twórcom bardzo skutecznie udało się też stworzyć iluzje, że świat gry jest zdecydowanie szerszy, niż odwiedzana przez gracza lokacja - „rzeczywiście” istnieje. Aż dziw bierze, że udało się opowiedzieć tak wielowątkową i spójną historię w takiej "małej grze" (historia fajnie odwołuje się do całego zaplecza cyberpunku ale też polskiego kontekstu). A było to właśnie możliwe dzięki opowiadaniu przez obrazy i otoczenie.

Oprócz wątku głównego na gracza czekają tez dwie sprawy poboczne, o których zakończeniu może zadecydować samodzielnie (warto, bo poruszają ciekawe problemy z rozwojem nauki i technologii - fajnie komponują się też ze swego rodzaju tematem przewodnim gry). Bo w ogóle, dominuje tu gęsta jak smoła atmosfera, świata udręczonego przez korporacje, inwigilacje, uzależnienia od środków odurzających. Sam glówny bohater co jakiś czas musi zażywać lek umożliwiający mu „synchronizację” wszczepionych implantów.

Wad nie odkryłem zbyt wiele. Przejście gry zajęło mi według Steama 21 godzin, ale w normalnych warunkach powinno być to około 10h. Są tu też dodatkowe znajdzki i sporo „dodatkowej treści”. Gra pod koniec może nieco męczyć swoją „horrorową” stroną. Miejscami jest w niej po prostu zbyt ciemno – przez co może być problem z poruszaniem się po lokacji (musiałem zwiększyć gammę). Zdarzały się glicze (wypadanie poza mapę) jak i spadki liczby klatek na sekundę. Ale nic dziwnego, bo bez loadingow poruszamy się po całkiem sporym obiekcie, a tekstury są w nim najwyższej jakości.

Krótko pisząc, gra rekomendowana jest głównie fanom „hard science-fiction” i horrorów, które stawiają na klimat, a nie gore czy jump scare’y. Chętnie zobaczyłbym jakąś kontynuację osadzoną w tym samym uniwersum, choć gra broni się jako samodzielny, bardzo zgrabny projekt (pod względem projektu rozgrywki, lokacji, fabuły, świata przedstawionego).

Jakby to powiedział noblista, jest to gra "z komputera najnowszej generacji" (mimo zapewne niewielkiego budżetu).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones