PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=658145}
6,4 620
ocen
6,4 10 1 620
Painkiller: Hell & Damnation
powrót do forum gry Painkiller: Hell & Damnation

Powiem Wam szczerze, że miałem nadzieję, że zagram w dobrą grę... Pograłem trochę, wybiłem wszystkich, których się dało i przycupnąłem przed pentagramem checkpointem na podłodze. Kurde jaka to prymitywna gra!! Podkreślam, że w pierwszego Painkillera i dodatek grało mi się znakomicie. Nie wiem czy ja dorośleję (wyrastam z tępych rzeźni) czy te gry są teraz takie marne... Litości ale gracz, który dorastał z Duke Nukem 3D i Quake'iem w tym wieku i po takim przemiale gier (460 gier na liczniku ;D) oczekuje od elektronicznej rozrywki powiewu świeżości - czynnika, który z gry uczyni grywalną a gracz nie będzie chciał odejść od monitora. Teraz mam na odwrót :///

Hardcore Gamer Magazine
Oct 30, 2012
40
This isn't a remake or a reimagining of the original Painkiller; this is a high-resolution texture pack for an outdated eight-year old game that's missing significant story beats.

STAMiNA

Mam tak samo: tylko OLDSCHOOL ("Duke Nukem", "Quake", "DooM", "Max Payne", "The Punisher", "PostaL", "007" itp.)!!!!!!!!

"Painkiller" to NEWSCHOOLOWY NISKOBUDŻETOWY CHŁAM,
który z części na część tylko to potwierdzał coraz bardziej się staczając ku dnu ze swojego i tak za*ebiście niskiego poziomu. Rozgrywka: nuda jak diabli, bo tylko łazisz i strzelasz do wszystkiego, a jeszcze strzałka prowadzi cię jak skończonego idiotę, abyś się nie zgubił na prostej drodze. Fabuła: śmiech na sali, bo zostajemy na koniec z większą ilością pytań niż odpowiedzi.

"Painkiller": 5 długich rozdziałów zmuszających jedynie do strzelania bez jakiegokolwiek szukania wyjścia i kluczy, a tym samym myślenia. Za dzieciaka było to w porządku, ale potem ku*ewsko szybko się znudziło.

"Battle Out Of Hell": 9 (jak dobrze pamiętam - piszę z pamięci) "misji" nastawionych na bezmyślną młóckę, tyle że z większym poziomem trudności. Pamiętam finałową walkę, która nawet w miarę mi się podobała, ale koniec końców to tylko zwyczajne odcinanie kuponów od pierwowzoru.

"Overdose": 3 nie za długie rozdziały krwawej jatki, więc nawet szybko się to przechodziło. Ta część ze wszystkiego podobała mi się chyba najbardziej, a najdotkliwiej odczuwalny był tu brak Heavy Metalu, ale na to znalazłem sposób - podmieniłem w folderze systemowym muzę na swoją tracklistę i od razu o wiele lepiej się pykało. Ta tzw. "opowieść" o wiele bardziej mi osobiście podlazła od pierwowzoru na czele z Kościaną Strzelbą (która ma naprawdę mocne pie*dolnięcie), ale o jakimś wielkim wzroście poziomu nie można specjalnie mówić, bo to nadal ta sama pozbawiona myślenia napie*dalanka.

"Resurrection", "Redemption", "Recurring Evil": zwykłe amatorskie szmatławce, dzięki którym zglebiono i zakopano głęboko tą i tak słabą markę. Różnica jest tutaj jedynie taka, że ten 1-szy wyszedł w wersji pudełkowej w przeciwieństwie do 2-óch pozostałych, ale co z tego skoro został on wydany jako spie*dolony i pełen braków bubel, który wywala do pulpitu Windowsa pod koniec 2 "misji", a na ogarnięcie tego tematu trzeba było trochę czasu czekać, aż fani spatchują ten ściek?!

"Hell & Damnation": miał być Wielki Powrót & Kozacka Forma, a wyszedł gó*niany remake (zamiast pełnoprawnego sequela), co tylko dobitnie uwypukla głupotę twórców wraz z ich brakiem pomysłów na to wszystko i chęcią zarobienia absolutnie niskim kosztem. Na plus jedynie naprawdę świetna muzyka (i tylko ona): instrumentalne wersje numerów z płyty "Tunes From The Wayout" (wydanej w 2003) autorstwa niemieckiego Ojo Rojo! Zwykłe odcinanie kuponów od 1-ki, a z*ebana polonizacja tylko pogarsza przegraną już i tak sprawę (kwadratowe dialogi niezsynchronizowane z ruchem warg i ucinane w połowie). To ma być ten PROFESJONALNY POZIOM?!?! Ku*wa, bez jaj!!!

-----------------------

"Painkiller" to (obok przykładowego "Hatred") żywy dowód na to, że polacy nie potrafią robić sensownych gier video i najlepiej dla wszystkich by było, gdyby zaprzestali tego procederu, bo jedyne co tym robią to przynoszą nam hańbę! A skoro o "Hatred" mowa to jest to gó*niany i gorszy pod każdym względem plagiat "Postala" z 1997, któremu to gliwickie ciu*stwo może jedynie zazdrościć wykonania jak i wszystkiego zresztą. Swoją drogą "PostaL" to też niskobudżetówa, tyle że klasyczna dylogia zrobiła prawdziwą furorę (z wielu względów) i jest niekwestionowanym Klasykiem, a potem niestety wszystko szlag trafił i nadzieje na świetną serię poszły się je*ać psu w dupę... No, cóż - nie można mieć wszystkiego. W każdym razie 2 pierwsze klasyczne części "Postala" są niedoścignione dla "Painkillera" i "Hatred" razem wziętych, a Oldschool zawsze będzie nad Newschoolem - amen!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones