Generalnie, gra sprowadza do strzelania do wszystkiego co się rusza, a fabuła jest tylko pretekstem do eksterminacji kolejnych fal piekielnych pomiotów i równie dobrze mogłoby jej nie być. I w swoim gatunku gra jest świetna. Dla fanów masakry w stylu Serious Sama pozycja obowiązkowa. Przeciwników są naprawdę całe hordy, a bossowie są naprawdę ogromni. Kolejne poziomy nie mają ze sobą w zasadzie nic wspólnego, na przemian pojawiają się stare cmentarze, nowoczesne bazy wojskowe i średniowieczne zamki, ale raczej nie powinno to nikomu przeszkadzać, liczy się dobra rozwałka :-) No i zdarzają levele naprawdę genialne, które zapadają w pamięć (np. wariatkowo)
Polacy pokazali, że mają całe pokłady wyobraźni i potrafią robić rewelacyjne gry. Gra ma niesamowity klimat. Każdy poziom jest inny i zaskakuje wyglądem oraz przeciwnikami z którymi trzeba się zmierzyć. I do tego dosyć nietypowa broń. Kołkownica do tej pory jest moją ulubioną giwerą jaką spotkałem w strzelankach, prosta ale efektowna i zabójcza. Grafika stoj na całkiem przyzwoitym poziomie. Jedyną wadą są tragicznie zrobione animacje. Na szczęście jest ich nie wiele. Widać, że zabrakło kasy na ich dopieszczenie. O wiele lepiej prezentowałyby się kliamtyczne rysunki z komentarzem lektora (coś w stylu przerywników w Newerwinterze). Ogólnie gra zapada w pamięć i z przyjemnością do niej wracam co jakiś czas.