jedynka byla zbyt monotonna.
Przede wszystkim, w jedynce najgorsze było to, ze tam właściwe jedynym wrogiem był zainfekowany pies, co w końcu zaczynało się nudzić.
Czarna plaga chyba jest najlepsza z serii :)

Racja, BP zdecydowanie bije na glowe Overture. Odebranie graczowi mozliwosci obrony kilofem czy mlotkiem to bylo dobre posuniecie!

UWAGA! SPOILER!
Co do momentow strasznych czy straszniejszych... w obu czesciach mam swoje ulubione. Gdy pierwszy raz przechodzilem Overture pamietam jak balem sie pokonac ostatni korytarz po tym jak zgasly swiatla...

Penumbra to seria, ktora kazdy maniak gier gatunku horror musi zagrac. Dalej jest jeszcze Amnesia!

przeszedłem wszystko po dwa razy, Amnesia dobra ale trudna, za dużo momentami łazić trzeba było i nie było wiadomo do końca co robić :/ znasz więcej gier tego typu?

Właśnie to jest ból, że Penumbra i Amnesia to tak naprawdę gatunek sam w sobie i podobnych gier nie ma. Pozostaje czekać na nową gre z serii Amnesia - https://www.youtube.com/watch?v=4CagMNLxa9M.

Są tylko albo gry horror-fps (FEAR, Dead Space, czy gry TTP Left 4 Dead) albo coś mniej strzelankowego TPP z elemetami przygodówek (np: Silent Hill i Alone in the Dark).

Jeżeli już chcesz coś strasznego to polecam ci dwie gry.
Strzelankę Clave Barker's Undying - Stare ale jare. Fabuła ryje bańkę i w pewnym momencie można się przestraszyć :). Najlepsza strzelanka horror według mnie.
https://www.youtube.com/watch?v=LbH3eck6a2s
https://www.youtube.com/watch?v=emJ1nweouss

Silent Hill II - znowu fabiłą i klimat. Ale pewnie znasz. Też warto pograć.

Literówka w imieniu - Clive, a nie Clave.

A! i jeszcze jednak gra, która może przypaść ci do gustu bardziej od pozostałych - Fatal Flame (szczególnie 2 cześć)

widziałem to wszystko ale dzięki za starania. nie lubię gier ze statyczną kamerą do tego jestem jeszcze pijany, że hej, a piłem wczoraj :/ silent hill tylko homecomming było dobre. call of thulu czy jakoś tak nie widziałem jeszcze

chciałbym aby ten gatunek solidnie się rozwinął

Wiem, że późno i w ogóle, ale może innym się przyda:
Do grona "tych" gier można jeszcze spokojnie zaliczyć Outlast.

modyfikacja pod Half Life I - Cry of Fear
wczuwasz się w klimat i srasz ze strachu

Jestem fanem gier survival horror i ta jest jedną z najlepszych.
Zaskoczyło mnie, że Penumbra Czarna plaga 2008 zaczyna się dokładnie w tym samym miejscu,
gdzie zakończyła się rozgrywka w Penumbra Przebudzenie 2007.

Polecam najbardziej te wymienione poniżej gry z tego gatunku.

Kamery statyczne:
Resident evil 1 1996 - 10
Resident evil 2 1998 - 10
Resident evil 3 1999 - 8,5
Resident evil Code Veronica 2000 - 8,5
Resident evil 1 remake 2002 - 10 (2015 na PC w HD)
Resident evil 0 2002 - 8,5 (2016 na PC w HD)
Blair Witch Rustin Parr 2000 - 9
Alone in the dark 4 2001 - 10

Z widokiem z trzeciej osoby:
Silent hill 1 1999 - 9
Silent hill 2 2001 - 10
Silent hill 3 2003 - 8,5
Dead Space 2008 - 8
Alan wake 2010 - 8
Evil within 2014 - 8,5
Resident evil Revelations 2012 - 8
Resident evil Revelations 2 2015 - 8,5
Evil within 2 2017- pewniak (premiera 13 października)
Resident evil 2 remake 2018 (pewniak)

Z widokiem z pierwszej osoby:
Blood 1 1997 - 8,5
Alien vs Predator 1999- 8,5
System Shock 2 1999 - 10
Clive Barker's Undying 2001 - 9
Penumbra: Przebudzenie 2007 - 8,5
Penumbra: Czarna Plaga 2008 - 9
Amnesia 2010 - 9
Outlast 2013 - 9
Obcy izolacja 2014- 8,5
Resident evil 7 2017 - 9
Outlast 2 2017 - 9

Kilku z tych gier z lat 1996-2001 nie odpalisz na Win 7/Win 10 i przyda się Win 98 lub Win Xp.

W zasadzie, Czarna Plaga jako jedynego przeciwnika wystawiła Tuurngait.
W Uwerturze był tak pies, jak i pajęczaki. Pomijam epizodycznego przeciwnika w postaci robala.

ale momentami w Czarnej Pladze jest zbyt jasno
ale zgodzę się jest najlepszą częścią
szkoda tylko że gra trwa tak krótko
przeszedłem ją w 4h 45 min
ale moze keidys skuszę sie na nią ponownie zeby zdobyc wszystkie aterafakty

Mnie podobała się interakcja z otoczeniem. Przesuwanie różnych rzeczy - standard. Podpalanie - także. Ale uderzanie w automat z napojami za pomocą cegły, po którym to uderzeniu wypada puszka, i sposób wykonania uderzenia (chwycenie cegły i dość potężny zamach myszą), lub zwykłe otwierania szuflad - bezbłędne. Albo 'dialog' z komputerowym systemem bezpieczeństwa. Drzwi prawie wypadające z zawiasów - pod ciosami 'czegoś' - po podejściu do nich... Taaa, gra posiada wiele takich smaczków, niektóre autentycznie mogą przerazić :) Dla mnie - rewelacja, jeden z najlepszych horrorów w jakie grałem.

Pierwsza część oferowała więcej możliwości rozwiązywania problemów.
Podobał mi się na przykład pomysł z tym, aby dać dynamit. Ale tylko w jednym miejscu, tylko dwie sztuki dynamitu były do odnalezienia.
W części drugiej irytowało mnie, że nasz bohater po prostu za noszoną pod ręką piłę nie chwycił i chociaż nie próbował się bronić.
Cieszę się naprawdę, że z gry nie zrobili kolejnej mętnej strzelanki...ale jeden mały młotek dawał takie poczucie bezpieczeństwa, i oferował jedną możliwość przy rozwiązywaniu problemu więcej. ;-) Pewnie właśnie dlatego, że z młotkiem gracz mógł poczuć się pewniej, dla podwyższenia poziomu grozy i bezradności wobec sytuacji, w jakiej protagonista się znalazł, twórcy postanowili usunąć walkę praktycznie całkowicie. Ma to swoje plusy...i minusy.
Ale fakt, w porównaniu z tuurngaitem pies szczególnie straszny nie jest. :-P

Szkoda, że dopiero po wyjściu wydaniu Overture zauważyli bezsens niektórych elementów gry. W pierwszej części mieliśmy do obrony młotek, kilof i... miotłę o_O Choć z założenia chodziło o to, aby pieski zwabiać do klatek z parą, a przed pająki jak najszybciej uciekać i w miarę możliwości utrudniać im pościg, a co najlepsze to zauważyłem, że gameplayach na YT, gracze używają cegieł czy też beczek do obrony :)
W ogóle mnie ciekawi co się z tymi psami stało? Załóżmy się, że zostały zarażone, ale skąd one tam się wzięły? No i gdy zorientowałem, że zagrażają mi głownie tylko psy, to przestałem się bać. Ich ataki nie zostały dopracowane! Wystarczyły wskoczyć na jakąś skrzynię lub chociażby postawić beczkę w kącie i bez problemu mogłem pozabijać wszystkie pieski :)
Czarna plaga bez wątpliwości bije poprzednika. Tak jak pisaliście - odebrana została nam broń i co lepsze nawet rzucając przedmiotami "zarażeni" nie byli do zdarcia. W momencie kiedy wszedłem do tego pokoju ze strzykawką, usłyszałem hałas, schowałem się instynktownie w kącie po czym do tego samego pomieszczenia wszedł "zarażony" mówiący ludzkim językiem - wiedziałem, że ta część będzie naprawdę dobra. "Lokator" Clarence także był świetnym pomysłem. A scena ze zrzuceniem skrzyni na "zarażonego" mnie poraziła (kto grał i pamięta, ten wie).
Spodobał mi się także motyw nauki naszego bohatera Phillipa przez Tuurngaita. Tylko do końca, nie wiem czy Phillip im na końcu pomógł?

Mnie akurat końcówka się nie podobała. Ani Clarence, który, w moim odczuciu, był nie tyle intrygujący, co irytujący. Chociaż sam pomysł na towarzystwo głosu we własnej głowie, wywołanego przez wirusa, nie był zły.
Zdecydowanie wolałem Reda, który naczytał się Nietzschego.

Ja właśnie końcówki nie zrozumiałem. Co Phillip w końcu zrobił na koniec. Ten mail na końcu on napisał. Kazał jednak wyjawić ten sekret i ich wszystkich zabić? Ja chyba bym tak nie postąpił.

Nie, Philip okazał się sku...m jakich mało
ale są dwa zakończenia podobno

Jaka ta gra ma wymagania sprzętowe?Bo w playu pisze że karta grafiki 128 Mb,a na gry online że 32 mb

u mnie na pudełku jest napisane: procek 1,5 GHz, 256 MB RAM, karta graficzna 128 MB.
ja grałem na 1,6 GHZ, 2 GB RAM, karta 512 MB - było oczywiście bezproblemowo.