PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=606437}

Prince of Persia: Dusza wojownika

Prince of Persia: Warrior Within
8,1 6 323
oceny
8,1 10 1 6323
Prince of Persia: Dusza wojownika
powrót do forum gry Prince of Persia: Dusza wojownika

Mroczny klimat, świetna fabuła i muzyka Godsmacka w tle podczas niezapomnianych ucieczek przed Dahaką... miodzio.

ocenił(a) grę na 10
Macieyko

też tak myślę.
Ale obowiązkowo najpierw zagrać w Piaski czasu, a na końcu w ostatnią część trylogii czyli dwa trony.

ocenił(a) grę na 10
Narodzonyzchaosu

zgadzam sie w 100% chociaż ja najpierw grałam w Dusze Wojownika dopiero potem odkryłam resztę lecz sentyment do tej czesci mi został.
Najlepsza w która grałam :)

ocenił(a) grę na 9
PstRokatQ

według mni ta gra jest rewelacyjna ten klimat ta muzyka aż chce się w nią grać według mnie najlepie się w nią gra na konsoli

Macieyko

Moja ulubiona gra, najlepsza w jaką kiedykolwiek grałam... Muzyka jest wyśmienita... buduje klimat gry.... cóż nic dodać nic ująć, szkoda tylko, że następne części nie są już takie dobre...

ocenił(a) grę na 5
Macieyko

Poprawili to na czym Piaski kuśtykały (walki)....

Spaprali wszystko inne. Przesadzam. Ale popsuli. Klimat gorszy (bo emo jest w modzie), fabuła w zasadzie dobra (tylko z nowy emo), postacie wróciły do ulubionych superidiota+superlaska relacji...

A mogło być tak pięknie.....

ocenił(a) grę na 10
RoderickUsher

Sam jesteś emo człowieku. Ja jakoś nie zauważyłem, żeby w tej grze było coś z emo. Oświeć mnie jeśli się mylę na podstawie przykładów i uzasadnij

ocenił(a) grę na 10
RoderickUsher

Powiedziałbym raczej, że klimat jest gotycki. Ale cóż, każdy ma prawo do własnego zdania.

RoderickUsher

Nie mam pojęcia co ta gra ma wspólnego z emo. Nie cierpię stylu emo a grę wręcz ubóstwiam, więc na logikę - nic.

Macieyko

zgadzam się w 100%. najlepsza część ze wszystkich serii. Godsmack wyśmienicie dograł soundtrack (nie tylko "I Stand Alone" podczas ucieczki przed Dahaką ;) w całej grze :D

ocenił(a) grę na 10
Macieyko

Cudowna gra. Genialne połączenie klimatu wschodu, psychodelii i heavy metalu. Wspaniała, grywalna i arcytrudna gra, dająca dużo wrażeń, zaskakujących momentów i rozrywki na najwyższym poziomie.

Bruce_Lee

Bez dwóch zdań, arcydzieło!

użytkownik usunięty
Macieyko

Piaski czasu były najlepsze. Nawet walki były fajniejsze.

ocenił(a) grę na 10

"Nawet walki były fajniejsze."

No cóż, jeżeli dla Ciebie fajniejsze=10x mniej rozbudowane, to spoko. Ale nie wnikam, Twój gust :)

Dassanar

W Piaskach Czasu walki były trudniejsze niż w Warrior Within (nienawidzę polskiej wersji tytułu) - trzeba było pamiętać jakie podejście do jakiego przeciwnika, większość pod koniec gry miała jeszcze nieblokowalny cios lub nawet combo, atakowali wielkimi falami i jeszcze trzeba było Fary pilnować. Walka po wyjściu z więzienia i szczególnie w windzie potrafiły dać solidny wycisk i, przyznam szczerze, wku...rzyć. Ale jaka satysfakcja była gdy Książę w końcu chował broń po pokonaniu ostatniego wroga i można było grę zapisać. Warrior Within faktycznie ma dużo lepszy, bardziej widowiskowy system walki, który uwielbiam, ale faktem jest, że walki są tutaj prostsze (mówię ciągle o starciach ze zwykłymi przeciwnikami). Większość wrogów jest podatna na większość technik a i w razie czego uciec od nich łatwiej (nie teleportują się jak w Piaskach Czasu).
O ile Warrior Within to prawdopodobnie obiektywnie faktycznie najlepsza gra z serii, to dla mnie subiektywnie bezsprzecznie ulubioną są jednak Piaski - za klimat, za to jak ta gra wygląda (nie chodzi mi to o stricte jakość grafiki, raczej o projekty lokacji i atmosferę), za fabułę i za bohaterkę - jakkolwiek Kaileena jest bardzo fajną postacią, to dla mnie Farah jest numerem jeden.
Dwa Trony troszkę słabsze od poprzedniczek, ale końcówkę mają udaną i w świetny sposób domykają fabułę i historię.

ocenił(a) grę na 10
SzalonyChemik

Ciekawe, jesteś bodaj pierwszą osobą, która stwierdza, że Piaski są trudniejsze. Dla mnie na przykład to była jedna z najłatwiejszych gier akcji, w jakie grałem, a Warrior Within być może najtrudniejszą tego typu. W WW może faktycznie nie ma teleportujących się przeciwników, ale o wiele lepiej walczą, i jeśli nie walczysz w stylu "ciachnę go, wycofam się, ciachnę go...", to szczególnie na końcu da się to dostrzec, gdy przeciwnicy są już naprawdę trudni. Już nawet nie wspominam o czymś takim, jak bossy - w drugiej części aż roi się od niesamowicie trudnych przeciwników. Dalej poza samą walką pozostaje jeszcze element zręcznościowy podczas pokonywania niezliczonych komnat i robienia akrobacji.

Jestem też ciekaw, na jakim poziomie trudności grałeś w Warrior Within, bo to też ma niebagatelne znaczenie.

ocenił(a) grę na 10
Dassanar

Już normal na początku daje w kość, zwłaszcza podczas walk z Shadee. Ale przy następnym podejściu spróbuję w końcu przejść całą serię na hardzie.

ocenił(a) grę na 10
Macieyko

Polecam - jak znajdziesz wszystkie ukryte przejścia na hardzie, w nagrodę walczysz na końcu z Dahaką. Jest to zresztą to "prawdziwe" zakończenie wprowadzające do trzeciej części, co dodatkowo motywuje.

ocenił(a) grę na 10
Dassanar

Na pozostałych poziomach trudności też da się odblokować to zakończenie. Jednak to ostatnie starcie trochę rozczarowuje moim zdaniem - szykowałem się na najcięższą walkę w grze, a tymczasem wystarczyło kilka ciosów tym wodnym mieczem, żeby przyjemniaczka pokonać. Liczę, że na hardzie trzeba będzie bardziej się przyłożyć :)

A zakończenie oczywiście w dechę.

ocenił(a) grę na 10
Macieyko

Nigdy nie przechodziłem tej gry na niższych poziomach, więc nie wiem. A na hardzie jest faktycznie ciężko, bo Dahaka zadaje wysokie obrażenia. Niedawno zrobiłem sobie taki mały challenge, żeby zabić go bez straty energii życiowej (zainspirował mnie taki właśnie wyczyn z jednego filmu na youtube'ie), ale jak na razie za każdym razem dostawałem przynajmniej te dwa razy :P

Dassanar

WW na pewno co najmniej na normalnym poziomie trudności (wydaje mi się, że na hardzie też, ale nie jestem 100% pewny),
Dwa Trony na hardzie.
Poza tym mam wrażenie, że walka z Dahaką jest o dziwo łatwiejsza niż drugie starcie z Cesarzową.
A co do Piasków Czasu to poza faktem, że niektórzy przeciwnicy potrafili w ułamku sekundy Księciu zjechać 1/3 paska życia combosem, niemożliwości ucieczki i wycofania się, bardzo dużym utrudnieniem był też mechanizm działania sztyletu. Każdego przeciwnika oprócz "normalnego" pokonania trzeba było jeszcze dobić używając sztyletu, co resetowało możliwość cofnięcia czasu. Ponieważ przeciwnicy często atakowali falami, zdarzało się, że Książę że pozbywając się jednego z przeciwników wystawiał plecy na cios innemu, a nie mogąc cofnąć czasu nie można było też tego błędu naprawić. W częściach drugiej i trzeciej takich rzeczy już nie było, bo nie trzeba było dobijać wrogów. Moim zdaniem dość konkretnie to walki ułatwiło. Co nie znaczy, że są całkiem proste.

ocenił(a) grę na 10
SzalonyChemik

"wydaje mi się, że na hardzie też, ale nie jestem 100% pewny"

Na normalnym grałem bardzo dawno i w dodatku trudno, ale wciąż pamiętam, jak trudno mi się było przestawić na harda.

"Poza tym mam wrażenie, że walka z Dahaką jest o dziwo łatwiejsza niż drugie starcie z Cesarzową."

Oj, sądzę, że się mylisz :D

"A co do Piasków Czasu to poza faktem, że niektórzy przeciwnicy potrafili w ułamku sekundy Księciu zjechać 1/3 paska życia combosem, niemożliwości ucieczki i wycofania się (...)"

A w WW są przeciwnicy, którzy zadają nieblokowalny cios, a na hardzie niektórzy są w stanie odebrać Ci niemal całe życie, o ile pamiętam.

" (...)bardzo dużym utrudnieniem był też mechanizm działania sztyletu. "

Hmm, wyjaśnij, bo za bardzo nie widziałem tam aż takiej trudności.

"Każdego przeciwnika oprócz "normalnego" pokonania trzeba było jeszcze dobić używając sztyletu, co resetowało możliwość cofnięcia czasu."

Point for you, choć dla mnie to był bardziej taki "wnerwiacz" niż realne utrudnienie, co nie zmienia faktu, że przez to musiałem czasem powtarzać planszę.

"Ponieważ przeciwnicy często atakowali falami, zdarzało się, że Książę że pozbywając się jednego z przeciwników wystawiał plecy na cios innemu, a nie mogąc cofnąć czasu nie można było też tego błędu naprawić. W częściach drugiej i trzeciej takich rzeczy już nie było, bo nie trzeba było dobijać wrogów. "

Było, tylko trochę w inny sposób. Pamiętaj, że od czasu do czasu np. w WW też musiałeś dobijać leżących przeciwników.

"Dwa Trony na hardzie."

Winszuję. Trudne, choć dodano mnóstwo ułatwień w stosunku do części drugiej.

Ale ostatecznie najlepiej będzie, jak sam zagrasz w WW na hardzie, to zweryfikujesz wszystko.

Dassanar

Jak pisałem, WW na 90% na hardzie przeszedłem. Dahakę pokonałem w drugim podejściu chyba, Cesarzowej nie podołałem. Dwa Trony na bank na hardzie i walka z Bliźniakami pamiętam straszliwie dawała mi się we znaki. Faktycznie masz rację, że chyba najlepiej zrobię jak spróbuję się z WW na hardzie. Ale może nie w najbliższym czasie, bo jestem świeżo po przejściu całej trylogii i średnio mam ochotę do niej wracać już teraz.
A co do denerwującego mechanizmu działania sztyletu w Piaskach Czasu to jest to dokładnie ten fakt z nieustannym blokowaniem cofania czasu, dodatkowo czasem Książę zamiast dobić leżącego przeciwnika stosował atak sztyletem na innym marnotrawiąc cenny piasek (co niewątpliwie miało związek z faktem, że grałem na PC i na klawiaturze, nie na padzie - gałka analogowa jest jednak chyba precyzyjniejsza w tego typu grach - ma w końcu więcej niż cztery podstawowe kierunki). Być może też dlatego uważam Piaski za trudniejsze (i jak mówiłem dotyczy to tylko "codziennych" zwykłych walk, nie boss fightów i pułapek; w tych kategoriach wygrywa zdecydowanie WW + specjalne wyróżnienie dla Bliźniaków z Dwóch Tronów), z powodu niejako ograniczeń możliwości duetu mysz + klawiatura. W WW i Dwóch Tronach było już pod tym względem lepiej do czego na pewno się przyczyniło też usunięcie "dobijania" sztyletem (chociaż w Dwóch Tronach kamera czasem potrafiła się zafiksować w sposób utrudniający wykonanie niektórych skoków przy użyciu klawiatury).

Dassanar

Co do tego "dokańczania" przeciwników sztyletem- nie jest do końca prawda. Jak ogarniasz combosy, to wiesz, że możesz zakończyć combo finisherem z jednoczesnym wyssaniem piasku z przeciwnika. Nie musisz oddzielnie klikać "e", żeby książę dobiegł i wbił sztylet.

ocenił(a) grę na 10
Patty Diphusa

Istotnie, masz rację. Dawno nie grałem w jedynkę, to i zapomniałem. Tak więc to już ostatecznie obala kwestię wyższego poziomu trudności.

ocenił(a) grę na 8
Macieyko

Ucieczki przed Dahaką zdecydowanie wpadają w pamięć :) . Właściwie to gra niemal idealna. Wysoki poziom trudności, świetny mroczny klimat i ciężka muzyka, niemal pełna swoboda walki i ta fabuła, którą chce się poznać do końca. Nie oceniłbym tej gry wyżej niż Piaski Czasu, ale i tak mam do niej spory sentyment. Poza tym ta cała atmosfera walki o własne przeznaczenie pomogła zżyć się z prowadzoną postacią, czego nie udało mi się poczuć ponownie w Prince of Persia z 2008 roku.

użytkownik usunięty
feeniks

świetna była fabuła gry jak dla mnie najlepsza

ocenił(a) grę na 10
feeniks

"Niemal idealna", a oceniasz na 7? Myślałem, że "niemal ideał" w skali 10/10, to 9 ;)

ocenił(a) grę na 10
Macieyko

Moim zdaniem najlepsza gra akcji w jaką grałem. Piaski czasu były trochę nużące, ale ta część jest genialna! Ciągłe zwroty akcji, świetna fabuła, ucieczki przed Dahaką. Z początku mi się nie podobała ze względu na mroczność, ale z biegiem gry ją polubiłem. Niestety następna część była najgorsza z serii - strasznie bajkowa i nieciekawa. Ale to tylko moje zdanie.

ocenił(a) grę na 10
Macieyko

Święte słowa. Klimat, muzyka, akcja. Po prostu majstersztyk!

ocenił(a) grę na 10
Macieyko

Według mnie najlepsza jest tu fabuła i poprawili też walki ale co z tego jeżeli poza bossami nie ma z kim walczyć. Wolałem piaski czasu bo tam przynajmniej dużo było tych potworów.

ocenił(a) grę na 10
Macieyko

zgadzam się w 100% nigdy nie zapomnę tego mrocznego klimatu podkreślonego dodatkowo wspaniałą muzyką. Niezwykle inspirująca i wciągająca gra. Najlepsza z serii.

ocenił(a) grę na 10
Macieyko

Jedyne co mi się nie podobało w tej grze to dopasowanie utworu na koniec. Ogólnie przypadło mi do gustu mi się wykorzystanie utworów Godsmacka, zwłaszcza dzięki ich orientalnym zaciągnięciom, jednakże ten kawałek który leci pod napisy... po prostu tam nie pasuje. Gdyby jeszcze ending się jakąś energiczną walką, a nie dramatyczną wizją upadku Babilonu, to może by było to na miejscu, ale tak, to jednak bardziej pasowałoby coś bardziej orientalnego, w stylu utworów kończących 1 i 3 część ;)
Najzabawniejsze jest to, że tak poza tym, to na serio nie mam do tej gry żadnych zastrzeżeń, poza paroma upierdliwymi glitchami ;)

Jednym z ciekawszych plusów był głos Monici Belucci w roli Kayleeny. Jeśli mieliście tylko polską wersję, to współczuję. Miałem z tym do czynienia i słyszałem tam (tj w całej trylogii PoP, nie tylko w WW) jeden z najgorszych dubbingów i tłumaczeń w historii gier. Także polskiej wersji nawet nie biorę pod uwagę ;)

ocenił(a) grę na 10
Macieyko

Chyba nie ma gry, którą bym przechodził więcej razy niż POP:WW. Jest tu fenomenalny system walki, świetna muzyka i klimat. Jedyne co mi się nie podobało to powtarzalność lokacji - w zasadzie przechodziło się kilkukrotnie przez te same miejsca na różnym etapie gry. Do reszty jednak nie można się przyczepić.

Macieyko

Zdecydowanie najlepsza... klimat, grafika,pojedynki i poziom trudności(ile ja sie namęczyłem aby odblokować sekretne zakończenie). Doliczmy do tego multum bonusów i hity kapeli Godsmack. Minus to troche szwankujący ,jak dla mnie system walki.

ocenił(a) grę na 10
adi_dassler

System walki jest wykopany w kosmos:D Zabawa klawiszami i tanczysz jak radziecka baletnica. Robienie szisz kebaba z przeciwników to czysta przyjemność. Więc uwazam go za największy atut. Prawda ze lokacje się powtarzają , lecz to tylko platformówka nie erpeg więc tak z zasady musi być ale i tak dostępne lokacje urzekają. Jak poprawić grafikę na wspołczesnych silnikach graficznych to spokojnie może ona konkurować z assasins creed :) ba przebić bo w tym drugim moim zdaniem to właśnie system walki trochę kuleje.

Macieyko

Gra świetna, ale... wolę Piaski Czasu. Oczywiście walki są super, kombosy fantastyczne, ucieczki przed Dahaką zapadające w pamięć, fabula niezła. Ale wg kuleje klimat. Niedawno przeszedłem sobie całą trylogię od początku i Zapomniane Piaski na dokładkę i powiem szczerze że nawet menu Piasków Czasu wywołało u mnie dreszcz. Utwory Godsmacka są fajnie, nieźle wkomponowane, ale moim zdaniem do Księcia zdecydowanie najlepiej pasują orientalne nutki jak z SoT. Właśnie klimat moim zdaniem, choć oczywiście spójny i w ogóle ciekawy, nie trafia do mnie. To wszystko jest trochę zbyt depresyjne. I to właśnie łączy się z kolejnym minusem wg mnie - najbardziej w grze wkurzało mnie latanie klika razy po tych samych miejscach. Zwłaszcza w Mechanichal Tower, kilka razy się zgubiłem, choć jestem już raczej weteranem PoPa. Ja lubię jak Książę cały czas prze do przodu jak w innych częściach choć rozumiem, że taka jest koncepcja. Trzeba wracać w kółko w te same miejsca by odmieć swoje poprzednie uczynki. Za mało też Książę biega po otwartych przestrzeniach, prócz Water Tower, gdzie jest trochę słoneczka, wciąż tylko mroczne korytarze, naprawdę można dostać deprechy. Zakończenia także nie mnie nie olśniły, jak w SoT, no i na koniec jeszcze piosenka z creditsów z Piasków (Time Only Knows <3) lepsza niż z WW. Moim skromnym zdaniem ta gra zasługuje na 8,5/9, w swoim gatunku zręcznościówka - akcja jest wybitna, ale inne części Księcia lepsze.

Macieyko

zgodze sie z tym ze to najlepsza gra z calej serii:) aczkolwiek mimo ze jak widze ze the two thrones uwazane sa za najslabsza czesc to jednak az wcale taka slabiutka nie jest. pamietam ile czasu spedzilem nad przejsciem ostatniej czesci....ile razy pad odbijal sie o sciane gdy nim ciskalem ze zlosci. ogolnie cala trylogia wedlug mnie ma status kultowej poniewaz nie jest kolejna siekanka jaka dzisiaj serwuja nam tworcy.malo teraz powstaje trudnych gier a takie w sumie tylko potrafia zadowolic wytrawnych graczy.szkoda tylko ze historia ksiecia juz sie zakonczyla....bo te ostatnie 2 PoP-y ani troszke nie upodabniaja sie do poprzedniczek. cala trylogia jak najbardziej na plus:) zna ktos moze jeszcze podobne, rownie dobre tytuly??:)

ocenił(a) grę na 10
xrafxx

Zawsze chciałem zagrać w trylogię God of War, ale niestety miałem do czynienia jedynie z dwoma częściami wydanymi na PSP. Seria "Darksiders" też jest warta sprawdzenia - właśnie gram w drugą odsłonę i wg. mnie klimatem przypomina trochę Warrior Within. Zwłaszcza w lokacjach.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones