PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=844799}

Resident Evil 3 Remake

Biohazard RE: 3
7,5 1 999
ocen
7,5 10 1 1999
Resident Evil 3 Remake
powrót do forum gry Resident Evil 3 Remake

Badass Jill

ocenił(a) grę na 8

Po 21 latach od premiery trzeciej części gry w uniwersum Resident Evil pod tytułem Resident Evil 3: Nemesis Capcom na nowo definiuje podejście do survival horror-ów dodając do swojego najnowszego dziecka naprawdę solidną dozę akcji. Wręcz można zastanawiać się na ile Resident Evil 3 jest jeszcze survival horror-em, a na ile pełnoprawną grą akcji z horrorową otoczką fabularną.
Nie mniej, nie więcej należą się niebagatelne wyrazy uznania dla japońskiej firmy Capcom za doskonałe odwzorowanie po ponad dwóch dekadach swojej gry we współczesnych realiach gier, nie odstając przy tym w żaden sposób od norm, które nowoczesna gra dziś musi spełniać.

Historia przedstawiona w Resident Evil 3 to przygoda na jedną długą noc, pełną intensywnych i mocnych wrażeń, bowiem już od pierwszych minut gry rzuceni jesteśmy w wir akcji, która z krótkimi przerwami nie odpuszcza aż do końca rozgrywki.
Jest to zupełnie zamknięta opowieść w której próżno będzie szukać pola możliwości do swobodnej i niczym nie zakłóconej eksploracji terenu. Są co prawda tu i ówdzie usiane kolekcjonerskie znajdźki, ulepszenia do broni czy dokumenty uzupełniające tło wydarzeń, ale jest to zupełnie opcjonalne i wąskie grono przedmiotów. Capcom ani na moment nie ukrywa, że ich celem jest skonfrontowanie gracza z rosnącymi grupami trupów, wizją zniszczenia Raccoon City i stawienia czoła potwornej hybrydzie, którą jest Nemesis jednostki Special Tactics And Rescue Service.
Ano właśnie największe emocje w przestrzeni publicznej oscylowały wokół przerażającej kreatury Nemesis - T Type i jej wpływu na rozgrywkę w grze. Gdyby zestawić obok siebie Tyranta T-103 oraz Nemesis - T Type to w ostatecznym rozrachunku pierwszy potwór wypada zdecydowanie lepiej od drugiego. Nemesis pojawia się w grze epizodycznie i poza jednym, jedynym przypadkiem gdy polował na Jill Valentine spontaniczne to każde takie spotkanie kończyło się starciem tej dwójki. W przypadku T - 103 nie było o tym mowy. Tyrant ścigał bohatera przez większą część gry, a jedynym wyjściem była ucieczka, nie zaś walka jaką podejmowała Jill z Nemesis. Przy czym owe potyczki należą do najbardziej widowiskowego elementu produkcji. I pomimo widocznej różnicy gabarytowej Jill Valentine w żaden sposób nie ustępowała mutantowi w determinacji, a chwilami można było postawić pytanie kto tu jest potworem?
Dzięki takiej konstrukcji gry w znaczący sposób zmieniło to jej odbiór. A mianowicie miejsca grozy jaką powodował ścigający potwór, ustąpiła akcja i chęć zniszczenia przeciwnika. Takie emocje i ich odbiór przez gracza w tytułach typu survival horror są bardzo ważne. To czy takie przedstawienie rozgrywki ujmuje czegoś Resident Evil 3 każdy musi odpowiedzieć sobie osobiście. W grze pojawiła się tylko jedna lokacja, która swoją aranżacją budzi grozę - Spencer Memorial Hospital, choć nawet ona nie dorównuje rozmiarami do Raccoon Police Department z Resident Evil 2 .

To co zasługuje na osobną pochwałę to sposób w jaki obie te części - druga i trzecia - wzajemnie się przeplatają i uzupełniają historię gry o minione wydarzenia. Dzięki czemu po ukończeniu Resident Evil 3 można płynnie przejść do poprzedniej odsłony nawet pomimo odmiennej dynamiki cechującej oba te tytuły.
Jak zwykle doskonałe udźwiękowienie, przerażająca muzyka, świetna grafika z bardzo dobrze wykorzystanym światło-cieniem oraz zabawą oświetleniem wyśmienicie uzupełniają tło gry.

Jeżeli można poczynić jakieś zarzuty firmie Capcom względem ich dzieła to korelacja cena - długość fabuły. W Resident Evil 3 występuje tylko jeden model zabawy którym jest kampania Jill Valentine + rekordy pokroju zastrzel 100 trupów za pomocą pistoletu. Fabuła jest krótka, nie ma co kryć, rekordziści ukończyli ją w czasie poniżej dwóch godzin, a cena rzędu 249 złotych za remake jest nieco wygórowana.
Mnie na szczęście udało się uzyskać egzemplarz za lekko ponad 120 złotych co uważam jako wartość odpowiednią.

Tak czy inaczej, to kolejny bardzo dobry tytuł w dorobku Capcom i pomimo tego, że jest to "tylko" remake to doskonale uzupełnia on już prawie 25 letnie uniwersum, które ma oddanych mu fanów na całym świecie. Pozostaje tylko czekać aż twórcy pójdą za ciosem i postąpią tak samo z "czwóreczką".
8/10

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones