Demo prezentuje łącznie 20 minut rozgrywki do pamiętnego momentu przetrwania fali mieszkańców wsi. Już na początku można poczuć gęstszy klimat niż w oryginale za sprawą realistycznej grafiki. Leon trzyma latarkę jak prawdziwy policjant a ciasne korytarze dają gęsiej skórki. Dosyć szybko dostajemy instrukcję noża, można nim nie tylko ciachać przeciwników i beczki ale też wykończyć zombiaka po kopniaku, z ukrycia i sparować atak (chcociaż tego gra mi nie wytłumaczyła jak zrobić więc nie zdołałem wypróbować) Problem mam natomiast ze wspomnianymi kopniakami bo modliłem się żeby rozgrywka była jak w poprzednich residentach, tymczasem znowu dostajemy Leona "kung fu" zawodowca. Niczym Van Damme czy Chuck Norris zadaje kopniaki z pół obrotu i z gracją Faith z mirrors edge wyskakuje przez okno. Wszyscy wiemy do czego doprowadził ten kierunek rozwoju bohatera, dlatego martwię się że to kwestia czasu zanim znowu zacznie robić salta z przeciwnikami jak bohater street fighter. Przechodząc dalej, całe demo to jest kopiuj i wklej to samo co w oryginale, dlatego można się spodziewać że cała gra będzie reskinem a nie czymś zupełnie nowym. Ciekawi mnie natomiast implementacja cichych zabójstw gdyż re4 jest tak liniowe że wątpię żeby było miejsce na wiele takich akcji. Ogólnie mówiąc to nie jest gra dla tych co doskonale pamiętają pierwowzór a nowi gracze będą wniebowzięci tym co gra zaoferuje.