PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=611277}

Risen 2: Mroczne wody

Risen 2: Dark Waters
7,1 3 903
oceny
7,1 10 1 3903
Risen 2: Mroczne wody
powrót do forum gry Risen 2: Mroczne wody

O ile pierwszą część można było porównywać do Gothic'ów, o tyle Risen 2 należy już rozpatrzyć jako kontynuację nowej serii.
Jakie elementy muszą wystąpić, by stworzyć dobra opowieść o piratach - rum, przepaska na oko, statki i zakopane skarby? Jeśli tylko tyle, mam dobrą wiadomość - w Risen 2 znajdziemy to wszystko.
Producentów należy pochwalić za świeże podejście do tematu. Chociaż moim zdaniem te kilka lat, które w grze upłynęło od wydarzeń z Risena 1 wydają się zbyt krótkie, by przeskoczyć z epoki miecza, tarczy i łuku do epoki szabli i broni palnej, to jednak wydają się być fabularnie uzasadnione. Dzięki temu właśnie mamy do czynienia z czymś nowym i wciągającym. Nowy system zdobywania poziomów pozwala na stworzenie unikalnej, odpowiadającej naszym preferencjom postaci, jednocześnie zupełnie odrzucając atrybuty typu siła czy zręczność. Moje połączenie to szabla-kradzieże-wytrzymałość. Poprawą w stosunku do ,,jedynki" są urozmaicone lokacje - różne wyspy oferują różne krajobrazy i klimaty - od dzikiej dżungli, przez prowizoryczne drewniane porty po konkretne murowane miasta.
Nie obyło się jednak bez minusów. Na przykład weźmy na warsztat system walki. Chociaż uczyłem się nowych technik władania szablą, to jednak nie stwierdziłem, by były mi one potrzebne. Na dobrą sprawę wystarczyłoby tylko odpowiednio wpasowane w czasie click-click-click, ewentualnie na początku przygody wsparte wystrzałem z pistoletu. Największy zawód sprawił mi jednak wielki finał, czyli walka z Krakenem/Marą. O zgrozo! Zdecydowanie większym wyzwaniem był już Wrona i jego Tytan Ziemi. Kraken? Prosty, monotonny schemat działania. Mara? Pojedynek żałośnie łatwy, porównywalny do przeciętnego spotkanego na trakcie rabusia.
Ogólnie grę oceniam na 7/10. Arrrgh!

rgppanc

Zgadzam się z przedmówcą. Choć system walki nie był tak monotonny i nie polegał na jednostajnym klikaniu PPM. Gra nie jest wcale taka łatwa, na normalnym poziomie gracze przyzwyczajeni do systemów walki chociażby z Gothica czy Risen 1 mogą mieć pewne problemy. Finałowa walka z Marą była według mnie największym minusem gry, zdecydowanie za łatwa i w ogóle nie zaskakująca. Do minusów gry trzeba również zaliczyć nieumiejętność pływania Bezimiennego oraz jego kompanów, piękne tekstury mórz i oceanów aż się prosiły aż się prosiły o penetrację ich wód:) Gra zrobiła na mnie ogromne wrażenie, piękna grafika (choć trochę jej chyba brakuje do Wiedzmina 2), zwłaszcza widokk zachodzącego słońca, awesome, wciągająca fabuła, poszukiwanie skarbów oraz legendarnych przedmiotów, wszystko to sprawia, że gra ma naprawdę niesamowity klimat. Oczywiście natrafiłem na kilka bugów, ale nie były one tak istotne aby wpłynąć na rozgrywke:)
Podsumowując 8/10

ocenił(a) grę na 7
rgppanc

Co było dobre - bardzo fajny, całkiem świeży klimat, śliczna grafika (przepiękne promienie słońca przebijające się przez liście palmy o zachodzie), tradycyjnie dość wysoki poziom trudności (i ekstremalnie wysoki, jeśli spojrzeć na zdemaskowanie Garcii jeszcze w wiosce Marakajów :/), miła dla ucha muzyka, fajny pomysł z małpką (tylko mało eksploatowany), długa i wciągająca rozgrywka, Jaffar, brak parujących ciosy miecza bawołów, fajny system rozwoju postaci i nadal obecny system nauczycieli, znajdowanie legendarnych przedmiotów.

Co było złe - brak autentycznie wiążącego i zmieniającego rozgrywkę przymusu dokonania wyboru przyłączenia się do jakiejś frakcji - niby można wybrać inkwizycję albo dzikusów, ale poza kilkoma questami nie zmienia to aż tak diametralnie odczuć płynących z gry. Kilka garści bugów, zarówno graficznych, jak i questowych. Słabe AI towarzyszy, którzy nie potrafią czasem zejść ze skały, powtarzalne modele, słabo wyeksploatowany motyw z małpką. To wszystko to jednak dla mnie pikusie przy najważniejszym i IMO najbardziej wkur***jącym błędzie popełnionym przez Piranie - TRAGICZNE SKARBY!!!!!!! Naotwierałem się kilkudziesięciu skrzyń podczas 40 godzin gry i prawie za każdym razem kląłem jak szewc. Skrzynie łatwo otwieralne raczej mnie nie zaskakiwały - 20 złota, racja żywności, eliksirek. Skrzynia o trudności 90 - 100 złota, gówniana szabla, perła. Trafiał mnie szlag! Człowiek inwestuje w te cholerne cwaniactwo, wydaje kasę i zapamiętuje umiejscowienie skrzyń, by dotrzeć później do nich z lepszym skillem, ma nadzieję na jakiś nowy ciuch, może nowy miecz, a tu gówno. Jedynie skarby, które trzeba było wykopać sprawiały radość, bo były zwykle dość obfite, ale właściwie to nadal pozostawały tylko złote pierdoły, diamenty i kasa. Najlepszą broń zdobyłem w połowie rozgrywki, po znalezieniu 2 części i ich przekuciu. Najlepszy ciuch kupiłem chwilę później za jakieś 1500 złota. I potem już nic nie zmieniałem, Cholernie brakowało mi uczucia, które towarzyszyło mi w Gothicu przy każdym zapuszczaniu się dalej w las, do jakichś jaskiń, gdzie zawsze znajdowało się jakiś zajebisty przedmiot. Brakowało mi tej ekscytacji, że może tym razem znajdę jakiś dobry muszkiet albo ekstra szpadę. Wielki minus za to. Ale ostatecznie grę przeszedłem i mi się podobała.

użytkownik usunięty
Pikastro

Przecież gdzieś w 3/4 gry miało się postać nakoksowaną na maxa więc po co te nerwy o inwestowanie punktów? :D

ocenił(a) grę na 5

dla mnie bez sensu był przeskok czasu. ile czasu minęło między risen 1 a 2? w 1: walczyło się ciężkimi mieczami, toporami tarczami i fireballami a tutaj? jakaś dziwaczna magia voodoo w ogóle niepasująca do klimatu fantasy, pirackie szabelki pistolety i mundury zamiast ciężkich zbroi. i najważniejsze: GDZIE DO DIABŁA JEST ZBROJA WŁADCY TYTANÓW?! hiper-mego-giga potężna zbroja, tarcza blokująca pociski tytana ognia, młot władcy tytanów(chyba thora) to nie mogło od tak się zapodziać! dlaczego bezimienny się upił? po tym co zrobił powinien zostać bohaterem całej wyspy ich bogiem! no i bestiariusz. nie pamiętam kiedy ostatnio grałem w serię, w której przez kilka gier jest przynajmniej kilka tych samych rodzajów potworów. czy taka powtarzalność to coś złego? bo na pewno nie dla mnie. no i rozwój postaci. bezimienny który zniszczył najpotężniejszą istotę na wyspie znowu biega w samych gaciach czy jakichś durnych spodniach? gdzie całe złoto które zapewne zgromadził w poprzedniej grze? gdzie mocne zbroje z różnych gildii z pierwszego risena? jeżeli po tym z risen 1 znowu nasz bohater nie może pokonać byle dzika to ja dziękuję za taką grę. zagrałem ale nie chciało mi się znowu grać w coś, w czym trzeba na początku ginąć 5 razy żeby pokonać lepszego stwora czy sprzedawać wszystkiie rośliny i śmieci żeby kupić byle mundur. wklikałem więc kody i sprawdziłem cały ekwipunek jaki można zyskać i to były same śmieci! chude szpady nic cięższego! a gdyby ktoś na wyspie miał cięższą zbroję nikt by go nie zatrzymał tymi śmieciami. załatwiłem też sobie wszystkie techniki walki i chyba wszyskie były bezsensowne i wielu z nich w ogóle nie dałem rady użyć bo ich opis był idiotyczny i wcale nie wiedziałem potem jak wprowadzić kontrę czy kopniak. ni chcę nikogo obrażać ale tego typu gry są do niczego! dlaczego nie robią gier typu risen 1 czy divinity 2 dragon knight saga tylko kontynuują takie gry w taki paskudny sposób!

użytkownik usunięty
SuperO_2

twoje zdanie, bardzo subiektywne - wolisz fantasy więc spoko, mnie klimat piracki zauroczył i jak dla mnie to najlepsza gra PB w jaką kiedykolwiek grałem, całą resztę można sobie prosto wytłumaczyć tym, że bohater znalazł się w zupełnie innych realiach - to co wymieniasz to zwykłe czepialstwo fana Gothiców i być może pierwszego Risena, który dostał nie to czego oczekiwał nie dostrzegając przy okazji, że to jest dokładnie ta sama magia co w tamtych grach tylko wsadzona w inne opakowanie

ocenił(a) grę na 5

nie jestem żadnym fanem gothica po prostu go lubiłem i tyle. a magia jest dla mnie Zupełnie inna i mnie nie przekonasz że klątwy voodoo to to samo co fireballe czy strzelanie piorunami z rąk. więc zostawmy te dyskusję bo z wielu innych z filmweba wiem że nikt z nas nie da rady przekonać drugiego.(a czepiać się mogę dopóki nie obrażam innych)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones