PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=606539}

Risen

7,3 5 990
ocen
7,3 10 1 5990
Risen
powrót do forum gry Risen

Z góry zamierzam wszystkich ostrzec, że mnie do Gothica niezbyt ciągnie i jak dla mnie sukces zawdzięcza temu, że był grą przełomową. Mam tu na myśli otwarty świat, no ciekawa fabuła. Słyszę opinię tu i tam, że Gothic lepszy. Nie, nie bulwersuje mnie to, ale nawiedza mnie cały czas pytanie dlaczego? Czy chodzi tu o zwykły sentyment dla serii G.? Kiedy gier nie było za dużo, a po szkole można było się zrelaksować wykonując misje, G. zajął w naszych sercach szczególne miejsce. Teraz jednak spojrzeć na niego nieco sceptyczniej. Wiele osób nie gra w żadne gry komputerowe, boi się tego nawet zakosztować, a G. dają ocenę 10/10. Jeżeli nie mamy punktu odniesienia, to gry chyba obiektywnie ocenić nie można.

Risen ma minusy. Jak każda gra, zacznę więc od nich stopniowo przechodząc w sferę jego zalet. Co najbardziej mnie raziło? Angielski podkład głosowy. Nie chodzi tu o to, że przeszkadzał mi sam fakt, iż to jest obcy język, ale to jak to było mało przekonywujące. Głosy były bez duszy, takie odniosłam wrażenie. Puste w środku. Ten polski dubbing m to do siebie, że posiada to "coś". Angielski popsuł mi pierwsze wrażenie.

Początek w grach niekiedy mówi sam za siebie o reszcie gry. Jest pewnego rodzaju wyznacznikiem. Niektórzy biorą te słowa do serca i jak gra zaczyna się dość mozolnie, kończą grę. Tak było w Risenie, tyle że reszta gry całe szczęście nie dorównuje początkowi. Długo się wahałam co do dalszej gry. Co prawda zdarza mi się to naprawdę rzadko, ale miałam ochotę sobie odpuścić. Na moje szczęście tego nie zrobiłam. Gra się ładnie rozwinęła fabuła o ile zerżnięta z GIINC to cóż, wciąż dobra.

W Risenie można zaszyć się w gąszcz i zdobyć mnóstwo XP z potworów. Zwiedza się ruiny, lochy i jaskinie oraz stare świątynie. Wszędzie tam znajdziemy okazję do nabicia poziomu. Mówię o tym, gdyż w Risenie II tego brakuje. To traktuję jako ogromny minus tej gry. Znalezienie guźców czy też małp graniczy z cudem. Nie wspomnę o termitach czy też pająkach.

Te same modele postaci. Kiedy modele męskie są zróżnicowane, a kobiece działają na jednym szablonie i dodam, że niezbyt ładnym to należy o tym mówić głośno. Nie oczekuję tu realistycznych i pięknych kobiet, ale ile kosztuje Piranię zrobić JESZCZE jeden model. W Risenie II całe szczęście naprawiono ten, jak dla mnie rażący błąd.

Zdolności magiczne, kusza, topory i miecze. System zdobywania poziomów na szczęście tradycyjnie zrobiony, możliwość uczenia się władania kilkoma rodzajami broni jak najbardziej.

Świat jest otwarty, zróżnicowany i po prostu piękny. Mimo, że dość często pada to trafiają się dni, gdy słońce wstaje na tle drzew, a niebo ma iście złocistą barwę. Nie każda gra dba o takie detale.

System magii, jak dla mnie jest warty uwagi. Prawie we wszystkich RPG'ach zaklęć można używać po wykupieniu odpowiednich zdolności. Piranha Bytes zrobiła wyjątek i to duży. Tych najprostszych używać możemy używać bez wgłębienia się w kręgi magii.

Wielowątkowa fabuła. Nie wszystkie RPG'i lubią komplikować główną historię, dokonywać w niej pewnych powiązań itp. W Risenie widzimy tego wyraźne zaprzeczenie. Wątków jest wiele, które później układają się w sensowną całość. Patty córka Stalowobrodego chce odnaleźć skarb ojca. Inkwizytor próbuje ujarzmić Tytanów. Don Esteban chce powrócić do miasta, a spod ziemi wyłaniają się tajemnicze świątynie.

Gra jak dla mnie warta uwagi. Nadmienię, że nie należy do najtrudniejszych. No, na pewno ustępuje Batmanowi Arkham Origins, gdzie pewnie wielu miało poważne problemy z zabiciem np. Deathstroke'a.

ocenił(a) grę na 8

No, Gothic jest lepszy, nie tylko ze względu na sentymenty. Wg mnie ma lepiej nakreśloną historię uniwersum, fabułę, postaci, dialogi. Wszystko się wydaje o wiele spójniejsze, a postacie zapadają w pamięć. W Risenach jakoś niewiele postaci można spamiętać, a i sama fabuła, choć korzysta ze schematów wypracowanych w Gothicach, to czegoś jej brakuje. Dwa pierwsze rozdziały Risena to mistrzostwo, ale później gra zamienia się w slashera, gdzie ciągle walczymy i brak jest zadań pobocznych. Gothiki mają polski dubbing, co wg mnie, dodaje tym grom klimatu. Obozy i osady w Gothicach są bardziej zaludnione, a więc bardziej wiarygodne. Po prostu gdy przez nie przechodzimy to czuć to, bo słyszymy odgłosy rozmów, NPCe zajmują się własnymi sprawami. Widzimy, że te osady żyją. W Risenie też to niby jest, ale na mniejszą skalę. Brakuje takich zwykłych postaci, bez imienia, które zaludniały by miasto. Jeśli jakaś postać ma imię to koniecznie musi być powiązana z jakimś zadaniem albo jest handlarzem, albo trenerem. W Gothicach było kilka postaci z imieniem, które nie były niczym z powyższych, ale posiadały swoją historię. Zresztą można było porozmawiać praktycznie z każdym na kilka podstawowych tematów i to nadawało głębi. Oczywiście te dialogi się powtarzały, ale nie przeszkadzało to za bardzo. Risen przy Gothicach jest grą bardziej kameralną, o nieco mniejszym rozmachu. I choćby z tych względów dwa pierwsze Gothiki wraz z dodatkiem górują nad pierwszym Risenem w moim prywatnym rankingu. Jednak Risen też ma swoje plusy, takim jest chociażby system walki, który uważam za najlepszy ze wszystkich gier Piranha Bytes. Daje masę możliwości i nawet na początku można mierzyć się z każdym przeciwnikiem, bo wszystko zależy nie tylko od umiejętności postaci, ale także gracza. Bardzo dobrze z Gothiców przeniesiono praktycznie cały gameplay: rozwój postaci, eksplorację, crafting, jedynie lekko je modyfikując.

użytkownik usunięty
sebogothic

Grając obecnie w Wiedźmina 3, dochodzę do wniosku, że Brytyjczykom można tylko współczuć w kwestii dubbingu. Gra pozbawiona jest w dużej mierze tego słowiańskiego klimatu, gdy przejeżdżając przez wioskę słyszę typowo miastowy angielski akcent niż naszą swojską gwarę. To samo obserwujemy w Risenie. System walki może nie należy do najbardziej efektownych, ale stawia nasze osobiste zdolności nad rozwojem postaci co zdecydowanie mi się podoba. Co do całego studia Piranha Bytes to widocznie się wypaliło i złoty okres ma już za sobą.

ocenił(a) grę na 8

Piranha bytes już raczej nie wróci do świetności.
Gothic 1 i Gothic 2+NK to było mistrzostwo.
W Risenie gorsza jest fabuła, klimat, postacie, dialogi, brak dubbingu, niższy poziom trudności.
System walki porównywalny. No i bohater nie ma już tego ironicznego humoru i ciętych ripost.
Wiedźmin 1, 2 i 3 też są kapitalne. Klimat, fabuła i dialogi kapitalne. Zwłaszcza przypadła mi do gustu 1 i 3.

użytkownik usunięty
returner

Może Piranha Bytes miało już swoje 15 minut, ale gra Elex nad którą obecnie pracują zapowiada się w miarę ciekawie.

ocenił(a) grę na 8

Wiadomo, że do poziomu G1 i G2+Nk już nigdy nie wrócą.
To było coś unikalnego.

użytkownik usunięty
returner

Do tego klimatu może i nie powrócą, ale mogą stworzyć coś równie dobrego, a może i nawet więcej.

ocenił(a) grę na 8

Moim zdaniem nie ma szans na to dużych, bo ich późni9ejsze gry
G3, Risen 1,2,3, nie były złe, ale mocno odstawały poziomem od
magii ich dwóch pierwszych i najlepszych gier. Od dawna mają mocno zmienioną ekipę i to nie jest ta sama paczka ludzi co była w latach 1996-2003.
Czemu ludzie wolą grać w mody (nieoficjalne dodatki) do
G1 i G2+NK niż w G3, Risen 1,2,3 ?
Wiedźmin natomiast to co innego. Świetnie wyszła im pierwsza część, teraz genialna 3 część, która staje się co raz bardziej dopracowana przez patche i
do tego mają wyjść jeszcze dwa duże dodatki.

użytkownik usunięty
returner

Tworząc Risena wciąż próbowali wzkrzesać Gothica, nie znamy, więc ich prawdziwych możliwości. To co zapowiada Elex stanowi zupełne oderwanie od ich początkowego sukcesu. Może wyjść dobrze lub nawet bardzo choć minie nieco czasu zanim będziemy w stanie to stwierdzić.

ocenił(a) grę na 8

Wiadomo, że G3, Risen 1,2,3 to
były cały czas takie klony G1, G2.
Elex to niby inne klimaty, nic wspólnego z średniowiecznym fantasy czy piratami, ale z tego co czytałem gra ma być nawet bardziej gothicowa niż Risen, więc nie potrafią oderwać się od swego stylu. Cóż niektórzy twierdzą, że inni się rozwijają,
a oni stoją w miejscu od 2001 roku. Ich gry dla nowszego pokolenia graczy są zbyt toporne stąd małe sukcesy finansowe. Większość ich gier kupują fani ich pierwszych gier.
Dla mnie szokujące jest jak rozrosła się marka Wiedźmina na świecie, że sprzedają się w takiej ilości i tyle zarabiają Redzi.
Kiedyś słyszałem, że 3 część miała być ostatnią.
Moim zdaniem to wielki błąd skoro ich marka dopiero teraz ma szansę na rywalizację w zarobkach z największymi studiami. Robią gry interesujące i dopracowane
(fabuła, dialogi, historie).

użytkownik usunięty
returner

No cóż CD Projekt ma tą rzadką cechę, że wie kiedy zejść ze sceny. Gdyby miałaby być jakaś kontynuacja W3 to byłoby to jawne pokuszenie się na pieniążki. Na chwilę obecną zajmują się dodatkami i CyberPunk2077, więc czeka ich sporo roboty. Co do Elexa to nie wiem jaki będzie, i w niepewności będę jeszcze długo, ale moje obecne odczucia względem niego są jak najbardziej pozytywne.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones