PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=620572}
7,0 188
ocen
7,0 10 1 188
SIREN: New Translation
powrót do forum gry SIREN: New Translation

Wydany w 2003 roku przez SIE Forbidden Siren był tytułem niezwykłym. Przyciągał przed ekrany telewizorów nietuzinkową fabułą, mrocznym klimatem oraz zaimplementował do swojej mechaniki sporo oryginalnych pomysłów takich jak sightjacking, czy link navigator. Lwią część odbiorców odrzucił także koszmarnie wysokim poziomem trudności. 3 lata później na świat wyszła jego kontynuacja, a w 2008 doczekał się pełnoprawnego remake'u.

Siren: Blood Curse jest odświeżoną wersją Sirena z 2003 roku. Co ciekawe nie jest on wierny swojemu pierwowzorowi jak np. edycja Fatal Frame II na WII. S:BC mimo zbieżnych wydarzeń ma zmienioną fabułę, dodano nową ścieżkę dźwiękową, a także twórcy zredukowali liczbę bohaterów. Ponadto gra została znacznie uproszczona i mimo, iż to wciąż jest tytuł wymagający, nie uraczymy tu już zadań na czas, czy ukrytych questów które były zmorą pierwowzoru. Mamy również mniej bohaterów (prawie wszystkich amerykanów) co w mojej opinii jest plusem ponieważ ich profile psychologiczne są dobrze rozbudowane, a ich relacje są lepiej uwypuklone w FS2003. Dzięki temu widzimy w nich prawdziwych ludzi, a nie komputerowe modele 3D.

Podobnie jak w pierwowzorze, jesteśmy uwięzieni w starej wiosce, musimy się ukrywać przed shibito (to taka nieśmiertelna odmiana zombie) i wykonywać przeróżne zadania, żeby pchnąć fabułę do przodu. Co ciekawe możemy się poruszać kilkoma postaciami: doktorem, małą dziewczynką, albo matką małej dziewczynki.

Seria od samego początku mogła pochwalić się niesamowicie gęstą atmosferą. Nie inaczej jest tutaj. Siren jest bez wątpienia jednym z najmroczniejszych tytułów w historii. Atmosferę dziwności pompuje tu dodatkowo fabuła, którą jest zaskakująca i z początku trudna do ogarnięcia. Ogrywając pierwszy raz Blood Curse, czułem się jakbym obcował z dziełem od samego początku zaprogramowanym przez samego Davida Lyncha. Muzyka uzupełnia mroczną wizję zalanej krwią Hanudy i podobnie jak w przypadku oryginału każdy ambient jest małym arydziełem, które sobie odsłuchuje do tej pory na yt.

Graficznie nowa syrena prezentuje się solidnie. Może nie jest to krok milowy na miarę drugiego Silenta, ale sam design artystyczny zadowala. Tytuł może się pochwalić doskonałą grą światła i cienia. Lokacje zostały zremasterowane pod względem oryginału,a niektóre stworzone na nowo od podstaw. Chociaż jest ich mało, a od połowy gry przemierzamy już tylko przebyte lokacje, backtracking jest tu dobrze wykonany i zawsze jakiś element się zmieni - czy to pora dnia, albo zombiaki. Jedynie do czego mogę się przyczepić to wszechobecna ciemność. Horror oczywiście powinien być mroczny, ale tutaj twórcy przesadzili - własnego nosa nie widać. Co ciekawe shibito nie widzą światła latarki, więc możemy teoretycznie do końca gry jej nie wyłączać. Od takie kolejne Sirenowe dziwactwo.

Niestety gorzej jest z systemem walki, ale z tym to seria od samego początku miała problemy.
Czy to kolejne umyślne sirenowe dziwactwo? Możliwe.
Nie zmienia to faktu, że walki frustrują, bo nasz bohater wykonuje nieskoordynowane ruchy i przypominają trochę motorykę menela z pląsawicą próbującego się odgonić od komarów.
Fabuła jak w każdym Sirenie jest mocną stroną. Niestety, przy zestawieniu z oryginałem ta tutaj wypada blado. Końcówka nam tłumaczy całą historię i raczej nie pozostawia niedopowiedzeń, podczas gdy FS2003 sam był jednym wielkim mózgotrzepem i nawet po przejściu był trudny do ogarnięcia.
Ukończenie syren zajeło mi około 8 godzin. Nie jest to wynik imponujący, gdyż pochłonięcię jedynki i dwójki sięga kilkudziesięciu godzin. Dlatego po ubiciu ostatniego bossa czułem lekki niedosyt szczególnie, że już wcześniej miałem na koncie dwójkę, która jest dziełem wielosegmentowym i rozbudowanym. Z drugiej strony dla graczy nieobeznanych z syrenami, 8 godzin może w zupełności wystarczyć i ten czas zachęci ich do głębszego poznania serii.

Siren: Blood Curse jest porządnie zrobionym remakiem, który skompresował ciężką formę pierwszej części. Ta część jest najlepsza do rozpoczęcia przygód z Shibito i dla nowicjuszy BC może być pomostem między nimi, a oryginalnym, nieprzystępnym Sirenem. Mimo iż fabuła nie jest już tak rozbudowana jak w jedynce, a gra jak na standardy sirenowe jest dość krótka, wciąż jest to jeden z mroczniejszych horrorów jakie grałem.

Moja ocena: 8+/10
To wciąż ta genialna syrena z 2003 roku, tylko przyjemniej opakowana.

ocenił(a) grę na 8
a1ien_1385

Hej jeśli chcesz zobaczyć jakiś polski let s play(Poza Przemkiem) to polecam ci obejrzeć na kanale Sarge'a.

ocenił(a) grę na 8
Cyprian_Swiecki

Ta, widziałem. Oglądałem też Kaftanna z Sirenem, ale tylko 3 odcinki nagrał.

ocenił(a) grę na 8
a1ien_1385

Zawsze marzyłem o grze w którym bohaterami będą amerykanie którzy próbują przetrwać w Japonii.Choć wersja językowa nie jest ważna bo mamy połączenie języka angielskiego i japońskiego co było strzałem w dziesiątkę.

ocenił(a) grę na 8
Cyprian_Swiecki

Fakt, Ten pomysł też mi przypadł do gustu. Chociaż to było raczej po to, aby przyciągnąć amerykanów do syren. Gra jest nawet łatwiejsza, aby tylko żaden fan hamburgerów nie zadławił się poziomem trudności podczas rozgrywki.

ocenił(a) grę na 8
a1ien_1385

Teraz czekam na to aby Sony stworzyło kolejną część żeby polaków zachęcić do Syren.Gdzie będą Shibito które będą rzucać ku**mi i ch**mi na prawo i lewo,będą maluchy oraz Cezary Pazura jako ojciec dziewczynki z Blood Curse'a.

ocenił(a) grę na 8
Cyprian_Swiecki

Ta xd a akcja będzie się toczyć na jakimś zadupiu w łódzkim, albo na podkarpaciu.

ocenił(a) grę na 8
a1ien_1385

Zresztą pomysły na polską wersję Syren znajdziesz tu:
https://www.youtube.com/watch?v=rXTRz14Poo8
Teraz mam dwa pytania:
I jak? oraz Jakie są twoje pomysły na "Polską wersję Syren".

ocenił(a) grę na 8
Cyprian_Swiecki

Jak? W Unity. Motion capture zlapie sie od Pana Mietka spod monopola. A pomysly sciagnie sie z oryginalnego FS, tylko zmieni imiona. Howard bedzie Henryk, Melisa - Halina, Seigo - Jozef itd xd

ocenił(a) grę na 8
a1ien_1385

Chodziło mi o to że w Polskiej wersji w scenie rytuału będzie grać "CO CO JAMBO" na pianinie,Będzie pierwsza śmierć czyli wpadnięcie w kałuże i utopienie oraz bedą maluchy i wódki tak jak na tym filmie.

ocenił(a) grę na 8
Cyprian_Swiecki

Ale masz wyobraźnie xd Jeszcze dodaj, że w scenie rytuału w rytm muzy będzie lany VIP i Amarena,

ocenił(a) grę na 8
a1ien_1385

Ja sobie podłożyłem VIP pana Popka pod scenę gdzie Howard(Kyoya) zabjia wszystkich dookoła.To jest idelnie podłożone.Zresztą sam pod tą scenę podłóż muzykę i zobaczysz jakie to jest idealne.

ocenił(a) grę na 8
ocenił(a) grę na 8
Cyprian_Swiecki

xd Wolę nie robić takich eksperymentów. Moje uszy są bardzo wyczulone na pana Popka, polski rap i disco-polo. Źle to by się mogło dla mnie skończyć, a skutki uboczne ciężko przewidzieć. ;-) Sireny i Popek. Idealne połączenie. Jak herbata z solą. Ps. Widziałeś opinię do Silent Hill 2 i 3? 4 w przygotowaniu.

ocenił(a) grę na 8
a1ien_1385

2 widziałem,ale 3 i 4 jeszcze nie.

ocenił(a) grę na 8
Cyprian_Swiecki

To zapraszam. 4 jeszcze nie ma.

ocenił(a) grę na 8
a1ien_1385

Już nie mogę się doczekać.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones