Najszybsze poziomy w całej serii i... przez to są złe. Przez część poziomów tylko trzymamy X/kwadrat i gramy jak na półautomacie. Gdy przychodzi nam zareagować zazwyczaj nie mamy w ogóle czasu na to, bo wszystko dzieje się zbyt szybko (do szewskeij pasji doprowadzają sytuacje w których szczelina pod która mamy się prześlizgnąć znajduje się za obiektem zasłaniającym ją). Wybieranie innych niż główna ścieżek (poziomy są korytarzowe i występują rzadko) polega na przeskoczeniu na nieco wyższą platformę, wciśnięcia boosta i to wszystko. Wraz z kopletnie niesonicowymi i słabiuśkimi poziomami nocnymi, kiepskim frameratem (grałem na ps3, ale na x360 podobno nie jest dużo lepiej), średnią kamerą, poszukiwaniem medali i okropnymi projektami postaci w miastach (dlaczego Sonic jest w świecie ludzi, nikt nie wpadł na pomysł aby to sensownie wytłumaczyć?) z dobrych rzeczy pozostają muzyka, japoński voice acting (angielski też jest dobry, ale nie aż tak) i cutscenki (zwłaszcza te CGI). Dobre Soniki 3D z mechaniką boost to tylko Sonic Colors i Generations.