Po pierwsze bynajmniej =/= przynajmniej!
Po drugie złożone misje to wada? Fakt, czasem trzeba się wysilić, nie masz powiedziane otwarcie z kim pogadać, ale to chyba dobrze, bo rozwiązanie takiego questa daje satysfakcję.
ME jest żywszy, bo nie jest rozgrywany w systemie turowym, tylko w czasie rzeczywistym. KotOR jest oparty na mechanice SW d20, systemu RPG w świecie Gwiezdnych Wojen (mówię tu nie o RPGach komputerowych, tylko tych polegających na rozgrywaniu fabuły przygotowanej przez Mistrza Gry w gronie znajomych w realu). Jak dla mnie to zaleta i może służyć jako dobre wprowadzenie dla każdego, kto chce zagrać w taki "siedziano-gadany" RPG.

a ja mam problemy ze snem teraz wiem co mi pomoże

To jest jedna z naprawdę bardzo niewielu gier, które nigdy się nie starzeją. Bardzo trudno opisać tak dobrą grę, bo tak dużo jest w niej rzeczy, które są porywające. Możemy zagrać zarówno jako kobieta jak i mężczyzna, spryciarzem jak i siłaczem. Możemy w grze stać się potwornym Sithem albo doskonałym Jedi. Możemy mnóstwo rzeczy zrobić na mnóstwo sposobów, w tym czynić zło albo robić wiele dobrego. W dowolnej kombinacji. Gra sobie z tym świetnie radzi. Jej fabuła jest moim zdaniem lepsza od każdego filmu "Gwiezdne wojny" i jest jedyną grą wartą sfilmowania bez żadnych zmian, tak jak to wygląda w konkretnej grze - nieważne której. Oprócz nieskrępowanego tworzenia swojej wersji historii przez grającego, dopiero dzięki niej zacznie się rozumieć właściwie, czym jest odwieczna walka między Jedi z Republiką, a Sithami i ich Imperium. Ta gra ma jedna wadę. Jest zbyt łatwa. Można to jednak naprawić modami utrudniającymi.

Ja właśnie przeszedłem. Fajne, ale kilka zastrzeżeń:
1. Ja grałem od razu wiedząc, jaki będzie ten zwrot akcji, naprawdę, ciężko na niego nie natrafić, jeśli się wejdzie na stronę związaną jakkolwiek z grą.
2. Widać, że BioWare zrobiło przy Mass Effectach duży krok do przodu, jesli chodzi o wybory dobro/zło. Tutaj grałem jako Sith, i momentami śmiałem się, jak absurdalnie zła jest postać. Zło ogranicza się tutaj praktycznie do bezsensownego mordu i wrzeszczeniu "Więcej hajsu! Bo zabiję jak psa!".
3. Po co robić system d20 z umiejętnościami typu Security, skoro wszystkie zamknięte skrzynki można spokojnie rozwalić? Gra nie zachęca również do korzystania ze Stealtha, bo trzeba odłączyć drużynę i wolno dreptać. Ogólnie umiejętności, na których używanie się trochę nastawiłem, są trochę od czapy.

Kotora 2 przeszedłem już jakiś czas temu - wg mnie jest znacznie lepszy od jedynki, prede wszystkim ze względu na możliwość trenowania w Mocy swoich współtowarzyszy i przeciąganiu ich na jasną/ciemną stronę.

Dość już grania jako zły Jedi. Od dzisiaj będe zawsze szedł na łatwizne i wybierał Soldier/Jedi Guardian, bo mimo wszystko łatwiej się żyje kiedy ma się leczenie nieuzależnione od walki i porządny rzut walki. Teraz grałem jako Scroundel/Jedi Sentinel i plułem sobie w brodę, że nie brałem wojaka.