Jeżeli tu nie będzie singla to nawet kijem tego nie ruszę.

Już dawno podano, że single nie będzie: http://gry.onet.pl/w-star-wars-battlefront-nie-bedzie-trybu-single-player-dlacze go/n5egrk

Będziesz miał jedynie misje... z minimalną fabułą. Niestety, też mi się to nie podoba.

Przecież współczesny rynek gier jest nastawiony przede wszystkim na rozgrywkę multiplayer; nie rozumiem skąd te wąty? Z moich obserwacji wynika też, że takie rozwiązanie gwarantuje grze znacznie dłuższą żywotność niż tryb single. Weźmy np. takie Left 4 Dead. Gdyby nie możliwość gry z innymi - nikt by już o tym tytule nie pamiętał. Ta gra wyszła w 2009 roku, a nadal można przy niej siedzieć godzinami. Wracając do SW - na razie jestem po dwóch zarwanych nockach na Hoth i Sullust, singla nawet nie ruszyłam a bawiłam się wyśmienicie. Jak chcę cieszyć się samotnością, odpalam np. TES, albo Fallouta. Trybów w ostatecznej wersji będzie sporo, więc nie sądzę, żeby gra "długo nie pociągnęła".

Gra niestety ledwo sobie radzi na PC, na konsolach trochę lepiej, ale też szału nie ma. To wszystko przez mało treści i nudę. Z newsa z 17 lutego można wyczytać, że w Battlefronta na PC gra "około 2,4 tysiąca osób, natomiast w szczytowym momencie ostatnich 24 godzin (na tamtą chwilę oczywiście) zalogowało się nieco ponad 7 tysięcy graczy." To żałosny wynik jak na nową grę opartą na znanej marce.

Jeśli tryb single byłby na tym samym poziomie co kampanie w serii Battlefield to może lepiej, że go nie będzie.

przynajmniej cena powinna być niższa niz za pełnoprawny singiel.

No ba

Ale to jest pełnoprawna gra. Ten cykl był od zawsze sieciowy. Czego się spodziewasz? Lepiej,że się przyłożyli do świetnej optymalizacji, niż do tworzenia badziewie trybu single, który by był mega naciągany (patrz - battlefield).

Jakoś 10 lat temu potrafili zrobić dobrą sieciówkę i singla... o dziwo zapowiedzieli że w battlefront 2 będzie już ingiel... skandal tyle kasy za źle zbalansowane multi itp. Skandal. Jak koś fajnie napisał ,,To Star Wars powinniśmy wymagać więcej od tej marki!" i tyle w tym temacie.

Gdzie masz ten zły balans? Zły balans jest jak pełno "nubów" ląduje w jednym teamie, a gracze na poziomie w drugim.
Sam balans sił jest dobry. Wyszła gra sieciowa i tak ją trzeba oceniać, a nie marudzić, że nie ma singla. Jest masa gier w świecie SW bez multi :)

No tak ale nie wołasz za samego multi 60$ ... tyle co za BF4 który ma w ciul więcej wszystkie... sorry pojazdy w Battlefront to kpina, tak samo jak bronie. Nie rozumię co to za czasy... tylko dlatego że robią multi to znaczy że można dać byle co i tłumacz bo to multi? zawartość dojdzie z czasem, kupcie PASSA za kolejne 60$!? i dostaniecie nie wiadomo co, o nie wiadomo jakiej jakości, z emotem którego i tak mało co się używa. Tak samo customizacja postaci... żal... jedynie.. ale to jedynie co im wyszło to foto-realistyczna-topografia prosto z filmu i muzyka.. której w SW nie da się zje%#$ć. Widać że poszli w casual i to mocno, za mocno. Nie rozumie tylko tych wysokich ocen... Każdy tytuł z naklejką Star Wars będzie miał wysokie noty, nawet jeśli będzie to gra w stylu diamond dash. Czekam na tego magicznego Battlefront 2 którego już robią, teraz nie muszą się śpieszyć do premiery następnego filmu, dlatego liczę na kampanie... conquest czy coś, oraz ozbudowany mp. Grafa może zostać ta sama btw. rascal nie odbierz tego jako atak, po prostu wnerwia mnie że poszli po najsłapszej lini oporu :)

Nie wiem gdzie ta gra kosztuje 60$, ja kupiłem za 138zł co daje ~34$. Z season Pass wyjdzie około 65. Kupiłem, ponieważ podoba mi się rozgrywka i właśnie ta casualowość. Nie jestem przytłoczony miliardem broni, które prawie się od siebie nie różnią. Przychodzę z roboty pogram z godzinę czy dwie i zabawa jest przednia. BF jest na inny czas i to jest na inny czas. Mam jakieś 40 godzin już wygranych i jakoś mi się nie nudzi, mimo pozornej małej ilości wszystkiego. Nie mówię już jak się fajnie ze znajomym gra.
Która gra z single da mi tyle godzin dobrej zabawy oprócz Wiedźmina, GTA5 czy japońskich visual novel? Przeważnie nowe gry mają kampanii na max 10 godzin, a kosztują koło 60$ właśnie. Często nie mają multi.

Problem w tym, że to multi starcza na 10 godzin, bo po tym czasie wszystko się widziało.

Wybacz, ale to co piszesz nie jest prawdą. Nie wiem w sumie jak jest teraz, bo gdzieś od miesiąca nie grałem, ale jak grałem to tytuł był okropnie niezbalansowany. Zresztą... Dostanie żetonu nie wiąże się z zasługami za dobrą grę, a z... szczęściem. To jest dobry balans? Dobra idźmy dalej, bohaterowie są do niczego i w żadnym wypadku nie można powiedzieć, że są zbalansowani. Porównajmy Hana Solo z Vaderem albo Boba Fettem... Nie ma szans. Co do Boba, dobry gracz potrafi nim zrobić cuda, a inni nie mają z nim cienia szansy. Są też mapy gdzie przewagę ma jedna ze stron (np na Endor strój rebeliantów jest trudniej zauważalny, za to szturmowców widać z daleka). Można tak wymieniać i wymieniać. Gra jest bardzo nieprzemyślana, a do tego ma mało zawartości.

Zwłaszcza że napisać w miarę spójna fabułę singla w świecie SW i starej trylogii to naprawdę cos prostego.
Zaczynamy
Tworząc postać kobieta lub mężczyzna ustalamy aparycje strój fryzurę
Pierwsza misja zaczynamy na Tatooine, nasza postać wraca na swoją rodzinną planetę ukończywszy imperialną akademie (szkolenie na pilota TIE) na innej planecie trafiamy na mos eisley mniej więcej w tym samym okresie w którym sokół millenium wymknął się imperium. Miasto postawione jest w stan gotowości pełno tu imperialnych. Na nasze spotkanie wychodzi nam ojciec rozmawia z nami wspomina mowi że musi się z kimś spotkać w kantynie. Jednak jego kontakt nie dociera a zamiast niego pojawia się tajemniczy szturmowiec w szkarłatnej zbroi najlepszy komandos imperium. Nasz ojciec popycha nas za bar ukrywając po czym przyjmuje kilka serii z blastera. Jego ostatnie słowa to musisz dotrzeć na Yavin i przekazać do rebeliantom. Bum musimy wydostać się z mos eisley pierwszy poziom. Na jego końcu załapujemy się na statek i uciekamy prosto na yavin. Trafiamy na niego przed pojawieniem się gwiazdy śmierci. Przekazujemy raport ojca okazuje się ze był on szpiegiem rebelii, oficerem imperium który przekazywał buntownikom wiadomości o ruchach imperialnej floty. Ponieważ na studiach mieliśmy zajęcia z pilotowania mniejszych jednostek siadamy za sterami x-winga i bierzemy udział w ataku na gwiazdę śmierci to drugi etap. Po zniszczeniu stacji i pamiętnej ceremonii na yavin okazuje się ze imperium wysyła flotę inwazyjną. Etam trzeci odpieramy inwazje imperium dając czas personelowi jednostki do ewakuacji. Kolejne etapy osadzono na Hoth, początkowo walczymy z piratami i przemytnikami pomagając założyć bazę rebelii i wreszcie etap z atakiem imperium. Uciekamy i podążamy śladem Luka. Docieramy na Dagobah gdzie wylądował niedawno zwiadowczy oddział imperium kolejny etap to ich cicha eliminacja tak by nikt nie nadał sygnału alarmowego i nie ściągnął tu floty imperium. Na końcu poziomu spotykamy Yode bierzemy mistrza jedi za zwykłego tubylca który informuje że Luka tu nie ma jest na Bespine. Wsiadamy do myśliwca i udajemy się do cloud city. Tam trafiamy akurat po nieszczęśliwych wydarzeniach. Na placówce ciągle jest sporo imperialnych a Boba Fet pakuje wlasnie Hana Solo na pokład Slave I. Postanawiamy odbić przemytnika. Jednak na miejscu okazuje się ze jest tam także Karmazynowy, zamiast ocalić Solo wybieramy zemstę i ścigamy mordercę ojca jednak ten jest bardziej przebiegły ucieka a my o mało nie giniemy ratuje nas samotny oddział rebeliantów który miał odbić Solo a którego akcje zakłóciliśmy naszą żądza zemsty. Rebelia osądza nas w trybie sadu polowego jednak z uwagi na nasze zasługi kara jest tylko wydalenie. Wracamy do domu na Tatooine imperium chce naszej śmierci a rebelia ma nas za zdrajcę. zakładamy maskę i szwendamy się po wydmach dosiadając tego samego sterowca którym latał Luke. Walczymy z najemnikami i jeźdźcami Tuscan. W końcu przystajemy do Jabby i akurat trafiamy na akcje Luka z odbiciem Solo. i Tak to my stajemy po stronie dobrych w słynnej bitwie nad paszcza sarlaka. Po ucieczce z Tatooine wszyscy się za nami wstawiają i odzyskujemy nasza pozycje w rebelii. Lecimy z Solo na Endor. Okazuje się ze jest tam także Karmazynowy a nasza grupa musi się rozdzielić . Solo wraz z ekipą udają się by zniszczyć emiter pola. My mamy odszukać i zabić Karmazynowego. Trafiamy na platformę lądownika i tam Karmazynowy ucieka TIE Interceptor, my wsiadamy do TIE fightera i wzbijamy się w sam środek bitwy o druga gwiazdę śmierci. Bierzemy udział w bitwie w której tak rebelia chce nas zestrzelić jesteśmy w końcu w imperialnym myśliwcu. A my ścigamy Karmazynowego bum dorywamy go tuż przed wybuchem drugiej gwiazdy śmierci. I tak kończy się tryb fabularny

bez singla gra nie pociagnie za dlugo ?? no prosze cie! od dawna bylo wiadome ze gra nastawiona na Multi a cena 160 zl wcale nie jest taka duza biorac pod uwage ze dostawac bedziemy nowe mapki itp... to nie tak jak np w battlefield ze za 100 zl kupisz gre a pozniej musisz dokupic premium badz odzielnie dlc po 30-50zl ... w battlefront tak nie bedzie(przyanjmniej tak pisali) no i jeszcze jedno dla chcacego nic trudnego poszukasz a znajdziesz gre za 99zl jak ja ^^ pzdro

Niestety dokładnie tak będzie, musisz dokupić season pass, żeby otrzymywać te dodatki. Darmowy będzie tylko jeden, ten który wymienili na pudełku z grą.

Będzie więcej darmowych dodatków i 4 duże płatne

Brak singla, samo multi? typowe narzekania kogoś, kto chce piracić.

A jak się jeszcze do tego dorzuci jakieś fajne dodatki w warsztacie steam, to gra zyskuje jeszcze więcej.
Mnie do zakupu zachwycił mod słynnego już gościa, który stworzył kapitalną, fotorealistyczną nakładkę na GTA V i to samo też tworzy przy Star Wars :)
Zresztą zobacz/zobaczcie sami:

http://www.youtube.com/watch?v=Y4j07uJsZIM

Grafika z modem jak z filmu! Coś wspaniałego! :)

Jestem pewien, że warsztat steam pozwoli bardzo rozgrywkę urozmaicić, wprowadzić nowe mapy etc. Muszę jednak dokupić Pad do xbox one by podpiąć sobie pod PC, bo akurat w tego typu gry wolę grać na pacie niż klawiaturze i myszce, no i można się całkowicie oddać magii tej produkcji! :)

Pozdrawiam.

To są na razie rendery. Zobaczę film to uwierzę ;) Mimo wszystko gra i tak wygląda nieziemsko nawet bez tego.

To zrzuty ekranu z gry, a nie rendery.
Był nawet na ten temat artykuł na gazeta.pl.
O jakość nakładki autorstwa tego gościa się w ogóle nie martwię. Fotorealizmu doświadczymy :)

Z tego co wiem już pewne tryby mają problem z populacją. EA poszło po kosztach jak nigdy, taka szansa na epicką grę. Poza grafiką cały gameplay to śmiech na sali.

Na PC gra mało bardzo ludzi, a czasami znalezienie ludzi do gry w niektórych trybach graniczy z cudem. Wcale się nie dziwie, bo nie ma tu nic co by przyciągnęło graczy na dłużej. To gra do pogrania z 8-12 godzin i rzucenia na półkę, bo wszystko się już widziało.