PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=608421}
6,5 747
ocen
6,5 10 1 747
Stranglehold
powrót do forum gry Stranglehold

(na PC) gdyby nie fakt, że jest żywcem przeniesiona z konsoli. Opcji graficznych to tu prawie nie ma. Innych opcji też niewiele. Kamera chodzi dziwnie, ciągle mamy wrażenie, że jest "za ciasno".
No i sterowanie też kuleje. Pominę kwestę grafiki i efektów - jest całkiem nieźle, ale miejscami mogłoby być lepiej.
Projekty poziomów są ładne, ale przez okropne odczucia jakie mamy przy prowadzeniu kamery, po prostu źle się miejscami gra.
Najgorsze mapki, w moim odczuciu, to te nad morzem i te w slamsach. Są chaotyczne - trudno jest się w nich odnaleźć.
Poskarżyłbym się jeszcze na nierówny poziom trudności. Miejscami jest frustrująco, bo za dużo jest przeciwników. Trudno jest też z tego względu, że na niektórych mapach jest ciasno, a do tego dochodzą przeróżne przedmioty poustawiane tam i ówdzie, które skutecznie blokują widok, przez co nie wiemy gdzie są nasi przeciwnicy. W przypadku przestronnych mapek, taki wzorcowy level to np. początek gry, jest super. Miodność wspaniała, zero frustracji, po prostu super się gra. Niestety im dalej tym ta miodność spada, jest kilka wyjątków, no ale...
Trzecim powodem, dla którego miejscami jest za trudno, to system oceniania rozgrywki. Chcąc nie chcąc, chcemy w podsumowaniu wypaść dobrze, jak i dostać punkty umożliwiające odblokowanie dodatków, a żeby to zrobić trzeba zabijać ze stylem, co nie zawsze jest proste, bo nierzadko nie widać miejsca gdzie można by ten styl sobie nabić. A więc koniec, końców, przechodziłem niektóre poziomy po kilka razy, by się zapoznać z mapką i wykorzystać elementy, które przewidzieli twórcy.
W przypadku Maxa Payne'a nikt się nie przejmował, że nie zabił przeciwnika robiąc pad do przodu w trybie slo-mo. Po prostu się grało i bawiło.
Do minusów zaliczyłbym też pewien mankament związany ze specjalną zdolnością inspektora Tequili. Otóż może on wykonać precyzyjny strzał - wtedy kamera podąża za kulą i w przypadku trafienia mamy efektowną animację. No ale weźmy np. strzał w głowę. Po takim strzale, bryzga krew, nasz przeciwnik łapie się za odpowiednią część twarzy, trochę męczy i ginie - przemilczę to - natomiast taki sam strzał , ale w mini-bosa, skutkuje jedynie chwyceniem się za głowę i uszczupleniem zdrowia.
Taka "filmowa" gra... no trochę to nie pasuje. Aczkolwiek rozumiem, że ciężko rozwiązać taki problem, gdyż dając graczowi taką zdolność, głupio by było ją wyłączać podczas walki z bosem.

Co tu jeszcze...?
Oczywiście cieszy destrukcja otoczenia, miejscami mocno przesadzona, ale mniejsza o to.
Niezła muzyka, dosyć ciekawe zdjęcia podczas przerywników i trochę dodatków do odblokowania - rysunki koncepcyjne itp. Dzisiaj rzadko się to zdarza.

Ahh, nie wiem w jakim dokładnie języku był film, ale na imdb jest napisane: "kantoński, angielski", a w grze wszyscy główni bohaterowie mówią po angielsku, poza zbirami i jakimiś głosami w tle.
Na koniec doczepiłbym się do lektora - bo tak jest zrealizowana polska wersja. Jest kiepsko nałożony, często trudno go zrozumieć, a i zdarzają się momenty, że jego nagranie jest chyba przyspieszone, żeby nadążyło z tym co mówią aktorzy. Słabo oceniam polską wersję.

Tak więc, gra jest całkiem niezła, ma kilka mankamentów, ale cieszy oko i ucho, a rozwałka jest przyjemna.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones