Zgadzam się w stu procentach, a jeśli kolejne epizody będą tak dobre jak ten, to "Tales from the Borderlands" prawdopodobnie łatwo zostanie moją ulubioną grą od TG (o ile nie ulubioną grą w ogóle). Humor znakomity, decyzje trudniejsze i nieco swobodniejsze od innych gier Telltale Games, fabuła poprowadzona lekko i przyjemnie (moje doświadczenie z serią Borderlands było zerowe i raczej nic mi nie umknęło), odcinek długi, dialogi i postacie wspaniałe (zwłaszcza genialny Rhys!), no i w końcu mamy trochę więcej możliwości w grze niż np. w "Wilku...", gdzie oprócz klikania Q i komunikacji z innymi nie było nic innego do roboty.

Bez wątpienia jeden z lepszych epizodów ze wszystkich gier Telltale Games, z którymi miałam do czynienia. Świetny, w niepowtarzalnym stylu. Dużo czarnego humoru znanego z serii "Borderlands" i sporo akcji. Scenariusz, voice acting, muzyka, oprawa wizualna – stoją na wysokim poziomie. Mamy strzelanie, walkę wręcz, skanowanie otoczenia i wyścigi rydwanów.
Pozytywnie zaskoczyła mnie długość epizodu - 2 godziny.

Pierwszy epizod ''Tales from the Borderlands'' narobił mi smaku na cały sezon.
Czego chcieć więcej? Kontynuacji – i to jak najszybciej.

Bardzo pozytywne. Przyznaje szczerze że nie bardzo interesowało mnie Borderlands, ale po tej serii chyba dam mu szansę. Genialny humor to największa zaleta, podoba mi się też ukazywanie historii i tych samych wydarzeń z dwóch perspektyw. Pierwszy epizod zdecydowanie lepszy od Gry o Tron, a piszę to jako fanka uniwersum Martina, więc to już coś znaczy. Niecierpliwie czekam na ciąg dalszy, póki co nie wyciągam pochopnych wniosków bo to póki co jedynie pierwsza część, ale TWD spada na ostatnie miejsce TellTale'owych serii w moim prywatnym rankingu.

Moje odczucia też są pozytywne. Szkoda, że dopiero zaczyna moją przygodę z Borderlandsami i nie rozumiem niektórych rzeczy np. co to są te "voult keys" :( No i nie mogę się doczekać kolejnych odcineczków <3 Btw. coś mi mówi, że będziemy na kursie kolizyjnym z zer0 d; No i jeśli chodzi o minusy to należy do nich Fiona. Jakaś taka nijaka... Po trailerach myślałem, że będzie taką "złą d*pą", a tu nic d; Mimo to jednak wolę nią sterować niż Rhys'em d;