Na dłuższą metę to chyba jednak będzie zbyt nudne. Możesz zainstalować jakieś fajne mody z nexusa http://www.nexusmods.com/skyrim/? albo wymyślić sobie rolę i nią grać, np. zarabiać pieniądze tylko i wyłącznie polując na zwierzęta lub kradnąc lub napadając na ludzi albo np. przejść grę używając prawie wyłącznie magii. Fajne są mody, które sprawiają, że Twój save zniknie jeśli Twoja postać zginie i musisz zaczynać od początku. Także musisz kombinować cały czas jak przeżyć i nie dać się zabić i doskonalić techniki przetrwania.

Dzięki za linka, pewnie skorzystam. Podoba mi się zwłaszcza pomysł z tym kasowaniem save'a, bardziej będzie przypominało realne życie i będę musiała nieźle się postarać, żeby nie "paść".

Nie wiem jaką grasz postacią. Ja Skyrim "przeszedłem" (w rozumieniu zakończenia wszystkich ważniejszych wątków i większości pobocznych) takimi postaciami jak:
1. "Czysty" mag;
2. "Czysty" łucznik (wraz ze skradaniem oczywiście0;
3. Wojownik z mieczem i tarczą (perki niesamowicie rozwijają możliwości tarczy).
Najwyższy poziom postaci jaki osiągnąłem, to 60, chociaż teraz, po wprowadzeniu poziomu Legendarnego umiejętności, w zasadzie nie ma ograniczeń maksymalnego poziomu, do którego możesz rozwijać postać (przedtem max był chyba 81 albo 86 - już nie pamiętam).

Także spróbuj ZUPEŁNIE nową postać i dostosuj inwestowanie perków. One naprawdę potrafią WIELE zmienić.
Dla przykładu, każda z powyższych postaci dostarczyła mi KOMPLETNIE innych wrażeń. Na tym chyba polega właśnie Geniusz tej gry :)
Pozdrawiam

Zapomniałem napisać jednej rzeczy - za każdym razem, gdy rozpoczynałem grę nową postacią, odkrywałem Skyrim na nowo. Polecam :)

Oczywiście, że można wszystko podpasować do postaci, właściwie to tylko to robię, bo wtedy jest ciekawiej. Osobiście najbardziej do tej pory podoba mi się typ złodzieja. Jeszcze maga nie próbowałam i orka (i chyba jeszcze kogoś).

Również mogę polecić każdemu niezdecydowanemu, gra jest genialna i olbrzymia.

Mhm, ja zacząłem od postaci maga :)
Mogę napisać, że na początku nie jest łatwo. Jednak gdy osiągniesz poziom mistrzowski, możesz robić rzeczy niesamowite. Wiele osób wskazuje jako minus, że zaklęcia poziomu mistrzowskiego "ładują" się kilka sekund. Jednak gdy już je "wypuścisz", naprawdę sieją spustoszenie. Smoki zabijałem w kilka sekund (!!)
Polecam krótki filmik, który pokazuje mistrzowskie zaklęcia destrukcji:
http://www.youtube.com/watch?v=QzyA1txHuAI
Najgorzej pokazany jest Lighting Storm - jest to snop piorunów wypuszczany z obu dłoni - tym właśnie zabijałem smoki w kilka sekund - nawet w locie - niektóre smoki nawet uciekały (!!!!)
Nie sugeruj się proszę pokazanym kosztem many - jest on bardzo zawyżony i to bez perków, które go obniżają o połowę. W tym filmiku w ogóle gracz ma jakieś cheaty - w normalnej grze koszt wygląda zupełnie inaczej a same zaklęcia są dostępne dopiero od poziomu destrukcji 100 (niektórzy twierdzili, że już od 92, ale sam tego nie sprawdzałem).
Blizzard jest o tyle ciekawym zaklęciem, że rzucając go przy ścianie fortu (dla przykładu), zadaje obrażania również wrogom za ścianą (!) Jest to burza śnieżno-lodowa, trwająca 10 sekund (zabiera przeciwnikom staminę). Uwielbiałem rzucać ją, gdy byłem atakowany przez wilki albo Skivery - te zwierzaki dosłownie latały w powietrzu ;D

Wiem, że zacząć Skyrim od początku to duża sprawa, jednak jeżeli nigdy nie grałaś magiem, to gorąco Polecam. Wiele fascynujących chwil przed Tobą :)
W grze magiem bardzo ważna jest szkoła przywoływania (Conjuration) - to, co jesteś w stanie później wezwać - Dremora Lord - sprawia, że jeżeli nie masz ochoty, to możesz wezwać dwóch takich (perk zwiększa ilość możliwych przywołań atronachów do 2 + na wzmocnienie przywoływanych istot - lewe odgałęzienie drzewka) a oni pobiegną i wykoszą wszystko i wszystkich (włączając w to smoki!). Ty w tym czasie możesz sobie chodzić i szukać fajnych przedmiotów ;D

Także zabawy jest a zabawy, gdy gra się magiem :)

Ach i jeszcze jedno. Zdrowie doprowadzałem do poziomu maks 200 - 220 punktów - resztę inwestowałem w manę. Staminy nawet nie ruszałem. Niektórzy jednak mają zdrowie na poziomie 120 a całą resztę ładują w manę. Osobiście uważam, że zdrowia należy mieć co najmniej 150, gdy gra się magiem.
Pozdrawiam :)

I jeszcze jedno - wybacz, że tak drobię komentarze - wybór rasy. High Elf na początku ma +50 many - to całkiem sporo (+ jego moc High Born - bardzo szybka regeneracja many przez pewien czas). Z kolei Breton ma 30% odporności na magię i gdy go rozwiniesz, może absorbować rzucane zaklęcia (drzewko Alteration), odzyskując z nich manę. Także polecam jedną z tych dwóch ras - ostatnio zacząłem znów grę jako mag (stęskniłem się za zaklęciami mistrzowskimi ;) i wybrałem High Elfa.

OK, obiecuję, że to już ostatnie wtrącenie - polecam jeszcze dwa filmiki, które pokazują co można przywołać w ramach magii Conjuration w Skyrim:

3 atronachy (Thall - to mistrzowskie zaklęcie, przywołujące na stałe [aż zginie] atronachy):
http://www.youtube.com/watch?v=dxV0ITZZm5M

3 atronachy + Lord Dremora:
http://www.youtube.com/watch?v=JnHQ1ISQCcI

Więcej namawiać Cię nie będę :)