PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=775468}
8,7 8 805
ocen
8,7 10 1 8805
The Last of Us Part II
powrót do forum gry The Last of Us Part II

Dokładniej, z waszego bólu pewnej części ciała. Ile to ja się nie naczytałam przed premierą, jakie to straszne rzeczy będą w tej grze, jak nas zniszczy LGBT...A tu co mamy? Główna antagonistka okazuje się przypakowaną dziewczyną (niczym Brienne z GoT), a niektórzy cierpieli, że będą zmuszeni grać "dziwadłem". Popatrzcie, jacy jesteście uprzedzeni. Wystarczy niesprecyzowany przeciek i ukrzyżowalibyście człowieka. To po pierwsze. Po drugie, fajnie że ktoś starał się wam otworzyć oczy na to, jaka jest prawdziwa ludzka natura i jak zachowujemy się w sytuacjach zagrożenia. Innymi słowy, jakimi potworami jesteśmy. Joel nie jest kryształowy i tylko się wam tak wydawało, bo mieliście opowiedzianą płytko historię z jednej perspektywy. Co wy myślicie, że "ci źli" to już nie mają rodzin i bliskich i że nie są może dokładnie takimi samymi ludźmi jak "ci dobrzy"? Przecież finalnie Abby i Ellie skończyły tak samo. Żadna z nich nie była bardziej dobra czy bardziej zła. Ogólnie gra jako studium ludzkiej psychiki jest po prostu wybitna. Po trzecie, jedyne według was "dziwadło", czyli Lev, był większym koksem niż wy wszyscy kiedykolwiek będziecie. Płeć to coś więcej niż dzyndzel lub jego brak między nogami. Acha, i dajcie sobie siana z tym podobieństwem Ellie do Ellen Page (i przytykami, że dlatego jest lesbijką). Google gryzą i nie jesteście w stanie sprawdzić, że Ellen miała na pieńku z Naughty Dog przez to podobieństwo i twórcy musieli zmieniać wygląd Ellie? Opanujcie hejty na lesbijki. Nie zrobicie się od tego bardziej męscy. Niczym Seth, który tylko wywołał uśmiech zażenowania na tej potańcówce.

ocenił(a) grę na 10
yehet

Dokladnie, a sama gra jest fenomenalna, swietny scenariusz, gesty klimat, ktory mozna kroic nozem, gameplay sprawdzony z drobnymi ulepszeniami, ale jednak wciaz potrafiacy wciagnac na dluuugie godziny no i oprawa audio-video bajka. Jestem ciekaw jak zachowuja sie w realnym swiecie ci ktorych tak bardzo denerwuje to, ze w tej grze dziewczyny sie caluja, bija po glowie czy jak? Skoro w GRZE im to przeszkadza to co dopiero w realnym swiecie?

ocenił(a) grę na 8
lukas_172

zwłaszcza ten scenariusz gdy Ellie bo zabiciu setek ,tysięcy  osób odpuszcza zdzirze która zabrała jej wszystko ,no i Joel dający się podejść jak 9 latek

ocenił(a) grę na 10
Danio31b

Nie zrozumiales gry, SPOILER

Ellie ma stres pourazowy, wiec podejmuje dziwne decyzje, dopiero na koncu zdaje sobie sprawe, ze to przez Joela doszło do sytuacji do jakiej doszło ( gdyby jej nie uratował w jedynce to by nie zginał)
Zakończenie przypomniało mi o byłym żołnierzu który miał PTSD i co chwilę miał różne wizje i zabił swoją długoletnią dziewczynę i pocwiartowal. Kiedy się otrzasnal skoczył z hotelu.
Ona tez jest w nazwijmy to transie, dlatego wszystkich po kolei zabija bez mrugniecia okiem

Druga sprawa decyzja Joel'a ;
Sytuacja w Jackson była spkojna w stosunku do tego co bylo dawniej, wiec raz ze Joel stracił czujnosc, bo przez 4 lata nic takiego sie nie działo, a ich grupa zgarniała nowych ludzi (stad wyciagniecie do niej pomocnej dloni)
Druga sprawa, minely 4 lata powaznie on mial ciagle myslec, ze nikomu nie moze podac swojego imienia? On byl tylko czlowiekiem, nawet najwiekszy kozak da sie zaskoczyc, a tutaj absolutnie mu sie nie dziwie

ocenił(a) grę na 10
lukas_172

Biorąc pod uwagę to, że nasza bohaterka już w wieku 14 lat była maszyną do zabijania, to uzasadnianie krwawego odwetu Ellie jakimś stresem pourazowym jest cholernie naciągane, nie sądzisz? Twórcy gry sami sprokurowali taką pułapkę niedorzeczności, stąd fabuła jest ciężka do przetrawienia.

ocenił(a) grę na 10
BelzeBoobies

Gra nie jest do końca o zemście, ale o szukaniu zamknięcia i możliwości pójścia naprzód. Jest to podobnie przedstawione w obu grach. Joel cierpi po śmierci córki, Abby po śmierci ojca, a Ellie po śmierci Joela.
Joel odcina się od ludzi, próbuje zapomnieć i zamyka się w sobie, Abby wpada w obsesję na punkcie wymierzenia sprawiedliwości i też odcina się od bliskich, a Ellie chce wyrżnąć sobie drogę spokoju.
Wszystkie postacie łączy to, że poświęciły swoje relacje z innymi i cierpią przez koszmary. Joel znalazł spokój dzięki Ellie, przestał uciekać od przeszłości i pozwolił sobie znowu na miłość.
Abby udaje się dokonać swojej zemsty, ale nic się dla niej nie zmieniło: dalej ma koszmary. To co pomaga jej poradzić sobie z utratą ojca to również więź z dzieckiem i dopiero gdy im pomaga jej sny się zmieniają: teraz widzi swojego ojca uśmiechniętego. Historia Abby jest o kimś kto swoją zemstę już osiągnął co jest kontrapunktem do historii Ellie, która próbuje ją dopiero osiągnąć.
Ellie nie tylko czuje nienawiść do Abby, ale przede wszystkim jej ból bierze się stąd jak potraktowała Joela: nie mogła wybaczyć jemu, nie może wybaczyć Abby i nie może wybaczyć sobie. Cierpi na stres pourazowy: ciągle widzi zmasakrowaną twarz Joela co wzburza ją do kolejnych agresywnych działań. Ale kiedy trzyma Abby pod wodą po raz pierwszy widzi przed oczami Joela zdrowego z ich ostatniej rozmowy i puszcza Abby. Potem się dowiadujemy, że podczas tego spotkania postawiła pierwszy krok ku przebaczeniu Joelowi. Czy wybaczyła Abby? Nie sądzę, ale na pewno by chciała to po prostu zostawić za sobą zamiast poddać się nienawiści jak w przypadku Joela.

ocenił(a) grę na 10
MatiZ_3

Zgadzam się. Dalej jednak uważam, że fabuła pasuje do kontynuacji TLoU jak pięść, do oka. Poszli po najmniejszej linii oporu wybierając wątek zemsty i taniego szokowania.

ocenił(a) grę na 10
BelzeBoobies

Moim zdaniem twórcy obrali właściwy kierunek i sequel pięknie uzupełnia oryginał. Nie widzę też tu taniego szokowania. Wszystkie wydarzenia są kluczowe dla fabuły i tematyki.

ocenił(a) grę na 10
MatiZ_3

Cała sekwencja z Joelem, to był jeden wielki cyrk, który miał na celu tylko i wyłącznie szokować. Nie widzę żadnego innego powodu, aby rozwiązać to w taki sposób, jak to zostało zrobione. Trudno sobie też wyobrazić coś bardziej oklepanego i banalnego, niż motyw zemsty.

ocenił(a) grę na 10
BelzeBoobies

Ale jedynka też była oparta na jednym z najbardziej oklepanych motywów w historii: historia drogi i dojrzewające uczucie w starym wydze. Nie uważam, że śmierć Joela ma tylko szokować. To bezpośrednia reperkusja zakończenia jedynki i jest to coś co napędza całą historię sequela. I musiało być brutalnie, bo inaczej Abby byłaby kompletnie do wybielenia. A tak choć rozumiem jej powody to jednak sposób w jaki zabiła Joela tworzy rysę na jej osobie. Ta chwila wpływa też mocno na psychikę Ellie. Ważne jest też oddziaływanie na gracza tej sceny: mamy być w szoku, mamy nienawidzić Abby. Gdyby ta scena była łagodniejsza i gdyby to nie był Joel tylko jakaś poboczna/nowa postać to cała gra się rozsypuje.

ocenił(a) grę na 10
BelzeBoobies

Brutalna śmierć Joela miała nastawić gracza, rozpalić z nim złość i przywołać zło, które w nas siedzi. W efekcie większość z nas pożądała zemsty za wszelką cenę. Do tego podkarmiono nas znajdźkami z początków powołania WLF i stawiającymi organizację w złym świetle. Dzięki takim zabiegom, łatwiej przychodziło nam zabijanie ludzi, którzy przecież nic nam nie zrobili.
Gra jest brutalna, ale to nie tak, że szokuje. Ona po prostu ukazuje ten świat takim, jaki jest. A ocieka on krwią. Mamy tu całkowity rozkład i upadek wszelkich norm społecznych, brak zasad, brak szeryfów i śmierć czyhającą na każdym kroku.

ocenił(a) grę na 10
acidity

Nie ukrywam, że cała sekwencja jest zrobiona świetnie: jest naturalistyczna i dojmująca. Cała ekspozycja, światło, muzyka, perspektywa z jakiej obserwujemy cała scenę, to wszystko jest zrobione niemal po mistrzowsku. Natomiast samo znęcanie się Abby nad Joelem jest zupełnie nie potrzebne i niczym nie uzasadnione. Twórcy zrobili krzywdę tej postaci, zrobili z niej maniaka i psychopatę. Zniechęcili graczy do Abby nie samym faktem, że zabiła Joela, ale tym jak to zrobiła. Pierwszy wariant scenariusza zakładał, że zanim nasza siłaczka rozprawi się z Joelem, to poznamy całe tło wydarzeń jakie będą stały za jej decyzją. Moim zdaniem, to było duże lepsze rozwiązanie, prostsze, ale ciekawsze i nie nastawione na tanie szokowanie.

ocenił(a) grę na 10
BelzeBoobies

No fakt, że tortury zupełnie nie pasowały do tej postaci. Dziwiło mnie też to, że nikt z jej znajomych nie zareagował i nie powiedział czegoś w stylu "skończ z tym". Z drugiej jednak strony, ta cała brutalność Abby, była jedynym uzasadnieniem działań Eli. Gdyby to była normalna śmierć wymierzona w imię sprawiedliwości, to obawiam się, że trudno byłoby uzasadnić jej działania i zabijanie każdego członka WLF

BelzeBoobies

Ale ten motyw zemsty w grach nigdy nie był tak dobrze pokazany. Tutaj pokazano, że zemsta wcale nie prowadzi do niczego dobrego. Abby zemściła się na Joelu i przez to wszyscy jej przyjaciele umarli. Ellie była zaślepiona zemstą i w efekcie straciła wszystko. To nie było tanie szokowanie.

Danio31b

Chyba czegoś tu nie zrozumiałeś jednak. Żal mi Ciebie.

ocenił(a) grę na 8
I_AM_LEGEND

wszystko zrozumiałem. gra dobra ale pisana przez zwariowanego lewaka z Californii Druckmanna

Danio31b

Raczej geniusza. Zrobił lepszy sequel od genialnej pierwszej części. A to bardzo rzadka sytuacja. Coś jak Aliens Camerona. Czapki z głów.

lukas_172

Gra jest bardzo dobra, ale wątek homoseksualny jest nad wyraz napastliwy w przeciwieństwie do tego z Left Behind i jeszcze wciska na siłę motyw z małą Lily aka Levem, uciemiężonym przez sektę religijną. Gra na 8/10 za wykonanie, historię i klimat. Ale motyw LGBT jest tak duży, że się niedobrze robi czasem.

ocenił(a) grę na 10
penerazkodu

Kompletnie nie mialem takiego wrazenia, motyw Lwa byl w tle i był ledwo widoczny. Poza tym moze się nie znam, ale ciezko nawet kogos nazwac transem, gdy mowimy o dziecku. Mialem kiedys kolezanke, ktora czuła się bardziej chłopakiem i miala wtedy ze 12 lat, pozniej jej minelo

ocenił(a) grę na 4
penerazkodu

Zgadzam się z tym stwierdzeniem "Ale motyw LGBT jest tak duży, że się niedobrze robi czasem.".

lukas_172

Taaa świetna gra, ta pasja, ta miłość twórców do gry w golfa - coś wspaniałego, a nowa bohaterka kojarzy mi się z pewnymi operacjami chirurgicznymi przeprowadzanymi przez psychola w Outlast Whistleblower, scenariusz chyba pisany pod czujnym okiem jakiejś feministki -rozhisteryzowanej i obrażonej na cały niesprawiedliwy świat. Ale wiecie co olać to gdyż gier wychodzi teraz masa i zawsze jest po co sięgnąć zaspokajając głód gracza nie musząc wydawać swoich ciężko zarobionych i grywać w tendencyjne, zmanipulowane do cna scenariusze.

ocenił(a) grę na 10
Smokin_Jazzman

Jak ogladasz film to tez narzekasz, ze scenariusz jest zmanipulowany? LOL Nikt tutaj rpg nie zapowiadal. Abby wyglada normalnie

Smokin_Jazzman

Puknij się. Mocno.

ocenił(a) grę na 6
lukas_172

Jedynka o wiele lepsza.

ocenił(a) grę na 10
elkolo

Jak ktos oczekuje banalnej fabuły to tak

yehet

Świat odebrał Joelowi Sarę, Joel odebrał Ellie światu. Nikt nigdy nie powiedział, że Joel postąpił dobrze, wręcz przeciwnie, ludziska twierdziły, że Ellie powinna się poświęcić aby zrobić szczepionkę. Btw to jest grzyb, a nie wirus więc nie wiadomo o jakiej szczepionce mowa. Społeczeństwo nie zasługiwało na zbawienie, cała gra nam to udowadnia. Nawet jeśli Świetlikom udałoby się zrobić "lekarstwo" to nie po to aby zbawić ludzi tylko dorobić się na tym. Znienawidzona grupa przez dosłownie wszytkich miała niby w planach zbawienie świata? Jak naiwnym trzeba być aby myśleć, że oni wcale nie robili tego dla siebie.

Joel ocalił dupę Abby i jej koleżków i mimo tego zajeb*ała go jak psa, bo uuu zemsta. jprd, jej tatuś zrobiłby dokładnie to samo, ba, nawet sama Abby posunęła byś się to takich rzeczy dla tego bachora z końcówki gry.

Joel, człowiek-armia, przeżył ponad 25lat w tym świecie, nie ufał nikomu, byk zawsze czujny i podejrzliwy i nagle stał się debilem. -O, obce ziomeczki, zapraszam do mojego domku, Joel jestem. Sama scena jego śmierci, jest tak wymuszona i żałosna, że nie ma żadnych emocji poza rozczarowaniem. Puste i bezsensowne.

Ellie I Dina przynudzają i irytują. Cringe za cringem. Dialogi są bez znaczenia, prawie nic nie wnoszą.

Abby jest nudna, granie nią to tortura, scena seksu jest po prostu obrzydliwa. Na siłę wciskają nam, że to Abby ma rację i prawo robić to co jej się podoba. The Last of Us to historia Joela i Ellie, nie pomiotu jakiegoś randomowego NPC-ta.


Na końcu pierwszej części Ellie widziała na 100%, że coś jest nie tak i Joel kłamie. Wiedziała jaki był cel ich podróży i jak się miał dla niej skończyć. "Im still waiting for my turn" - była gotowa umrzeć. Po co więc był ten cały żałosny atak paniki jak dowiedziała się prawdy? Ogólnie ta scena przyznania się do kłamstwa była tak sucha i drewniana, że aż bolało na to patrzeć.

O co chodziło z teaserem z piosenką sprzed 3 lat? Po co to było? Co to miało znaczyć? Co to wniosło?

Czemu narracja skacze do jakiś retrospekcji?


Ta gra pod względem fabuły to dziecko sequeli i ósmego sezonu GoT.
Nie ma żadnych emocjonalnych momentowi, żadnych ciekawych postaci, zero rozwoju bohaterów, beznadziejne dialogi, ani jednej mocnej sceny, która pozostanie z nami na długo. W pierwszej części samo otwarcie urywa dupę, potem smuteczek jak Tess ginie, potem Sam i jego brat, walka Ellie z Davidem, Joel kiedy spadł na pręt, żyrafy, kłótnia Joela z Ellie, ucieczka ze szpitala i słodko-gorzka końcówka. Przy tym soundtrack był przezajebisty.


To co dostaliśmy teraz to jest strzał w pysk od Cuckmana z przerośniętym ego, który terroryzował całe studio, wdrożył do tego wszystkiego jakąś durna feministkę i spełnił swoje wszystkie pseudo fantazje w tej grze. A nastoletni ludzie srają pod sobie z eksytacji bo w grze pojawia się wątek lgbt i najgorsza wersja feminizmu więc muszą, ale po prostu muszą wynosić tą grę pod niebiosa.

Jak wam się podoba ta gra to wasz problem, że nie macie nawet śladowych ilości gustu. Natomiast jeśli ktoś próbuje wmówić, że ta gra jest dobra i zasługuje na więcej niż 5/10 to jest dosłownie debilem.

ocenił(a) grę na 10
gabris7

Gdyby nie retrospekcje nie dowiedzielibyśmy się dlaczego Abbie zabiła Joela. A także dowiadujemy się co Ellie i Joel robili przez ten czas.
Granie Abby na początku
jest męczące, ale jak poznamy jej historie, zrozumiemy, że jest ona takim samym człowiekiem jak każdy inny to gra się tak samo dobrze jak Ellie. Relacja między Ellie a Diną jest bardzo dobrze pokazano, żadnego cringu tu nie ma. Przedstawienie fabuły z 2 stron było dobrym pomysłem. Gdybyśmy poznali historie tylko z perspektywy Ellie to znienawidzilibyśmy Abbie do końca gry. Dzięki Abbie zobaczyliśmy, że morderstwa Ellie były złą drogą, bo zabiła ona niewinne osoby. Zakończenie jest świetne i pokazuje, że nie warto się mścić i najlepiej jest odpuścić. Abbie mogła zabić Dinę i Ellie, oszczędziła je. Tak samo zrobiła Ellie w zakończeniu. A Ellie nie wiedziała jak miała się skończyć jej podróż w 1 części. Później podejrzewała, że Joel skłamał, ale to były tylko podejrzenie. Dlatego taka reakcja. Co do sceny morderstwa Joela to zgodzę się. Nie ma zbyt wielkich emocji i szybko o tym wydarzeniu zapominamy. Może w grze nie ma tak wielu momentów, które zapadną w pamięć, ale wynagradza nam to piękna i brutalna rozgrywka. Tą część najbardziej zapamiętam ze wszystkich walk z przeciwnikami i z zakończenia, które wiele mówi. I nikt tu nie wynosił gry pod niebios z powodu lgbt. Ona dostała ogromny hejt z tego powodu, bo 2 razy się dziewczyny pocałowały, straszne.

ocenił(a) grę na 7
znamir11

Wątek Abby jest tak mdły i sztampowy, że granie nią to męczarnia. Autorzy ewidentnie próbują wziąć graczy na litość. Jedyny interesujący moment to spotkanie z Yarą i Levem i to są dwie postacie związane z Abby, które jako tako trzymają poziom a ich historia jest ciekawa.

ocenił(a) grę na 10
marethyu

No to prawda. Wątek z bliznami ratuje sytuację i sprawia, że niektórzy zmieniają zdanie co do Abby.

ocenił(a) grę na 9
marethyu

Jestem innego zdania, jak na moje grało się nią ciekawie.

yehet

Dałeś się zmanipulować twórcom i zupełnie zapomniałeś co działo się w pierwszej części.

ocenił(a) grę na 10
gabris7

Sam się dałeś zmanipulować, tyle że stereotypom, iż tylko faceci grają. Jestem dziewczyną. Doskonale pamiętam co się działo w pierwszej części. Joel zabił ojca Abby. Nic dziwnego, że sprawy tak się potoczyły.

yehet

A ty poświeciłabyś Ellie aby uratować świat?

ocenił(a) grę na 10
Ageha

Nieważne, serio nieważne. Chodzi po prostu o to, że gość, którego zabił Joel też miał swoich bliskich. Gdyby ktoś zabił mi ojca, na pewno nie uszłoby mu to na sucho.

ocenił(a) grę na 8
yehet

No popatrz A denna Abby zabrała Ellie wszystko i mimo to Ellie jak głupia owca jej odpuściła.Czujesz tu absurd tej fabuły??

ocenił(a) grę na 10
Danio31b

Obie zabrały sobie wszystko nawzajem. W innych okolicznościach, gdyby żyły w takim cieplutkim i dobrym świecie jak Ty i ja, pewnie byłyby niewinne jak Ty i ja. Ale świat Last Of Us to nie wyjazd na wczasy.
Ellie uznała w pewnym momencie, że może już wystarczy tego zabijania.
Może to i banalne, ale większość graczy i tak tego nie rozumie.

ocenił(a) grę na 8
Elektronik

To tak jakby Iron Man odpuścił Thanosowi i nie pstryknął palcami żeby go zniszczyć bo "już dość zabijania" absurd ,scenariuszowy absurd

ocenił(a) grę na 8
Danio31b

Ta gra ma bardzo przereklamowany scenariusz nawet na tle gier, a co dopiero filmów/książek. Ma dobrą reżyserię i narrację opowieści. Ale sama fabuła to poziom kina klasy B/C pełen dziur logicznych. Jest ogrom gier RPG i przygodowych z dużo lepszym wielowątkowym i bardziej dopracowanym scenariuszem oraz lepiej napisanymi dialogami i postaciami, gdzie wybory i zwroty akcji wynikają z czegoś, a nie są z dupy.

Elektronik

To dlaczego nie doszła do takiego wniosku, gdy Tommy powiedział jej, gdzie przebywa Abby albo gdy zdjęła ją ze słupa i zobaczyła jak jest wycieńczona i że nawet nie chce z nią walczyć?

ocenił(a) grę na 8
yehet

Kij ma dwa końce. Gra szokuje dla samego szokowania. Przypomina kinowe odmóżdżacze. Bardzo duży regres w stosunku do jedynki. Nie ma w niej nic przełomowego. Grywalność średnia. Wyzwanie pod siedem lat. Tanie szokowanie, by przykryć brak pomysłu. To studio robiło już lepsze gry. Poprawność polityczna wciskana na siłę. Kolejna bezpieczna produkcja o której się zapomina i nie nadaje się do grania wielokrotnego jak najlepsze gry. Takie cięgi jakie gra dostaje na każdym portalu są lekko przesadzone, ale też zrozumiałe. Ja oceniam na 8/10, ale ludzie ostro jadą po tej grze, bo nikt nie lubi być okłamywanym, a tym jest 94/100 z recenzji metacritic i kłamanie przed premiera, że gra jest jakimś arcydziełem. Zawsze zawyżali grom AAA i casualom pod mało wymagających graczy, ale tu pojechali po bandzie, Ta gra nawet nie ma startu do najlepszych gier w historii. Może podobać się bardzo mocno jedynie młodszym rocznikom, fanom gier casulowych z ostatnich lat i typowo konsolowych gier bezpiecznych, którzy nie znają najlepszych starszych gier, które nie pie..doliły się jak dzisiejsze produkcje bezpieczne dla ciot bez grama przełomowości, średnią grywalnością w porównaniu do starszych perełek, bez żadnego wyzwania prowadząc za rączkę gracza jak imbecyla. Stąd nowe produkcje są na max 1-2 razy,. gdy w tyle starszych gier potrafią ludzie grać po 10-20 razy i to do nich powstają najlepsze mody czy oficjalne odświeżenia. Są mocne setki lepszych gier jakie powstały, a tu grafika świetna na szczęście nie odebrała ludziom całkiem mózgu jak grupie zakłamanych psychofanów Playstation nie znających prawie żadnych gier z lat 1985-2005 czy często nawet tych rzeczywiście najwyżej cenionych gier także nowych. Gadasz przykładowo z kimś takim i jeszcze, że nie grał w żadne wybitne i przełomowe gry z najlepszą grywalnością jakich powstało dużo kiedyś w latach 80, latach 90' i pierwszej połowie poprzedniej dekady to nawet potrafił taki ktoś nie grać czy nie słyszeć nawet o Crusader Kings 2 2012, The Legend of Zelda: Breath of the Wild 2017 czy Divinity - Original Sin II 2017, Disco Elysium 2019. A piać z zachwytu nad jakimś Spider-man 2018 czy Horizon Zero Dawn 2017, które są bezpieczne do bólu i przypominają Ubisoftowe najnowsze produkcje bez żadnej tożsamości i wyjątkowego stylu. Przeszedłem i zapominam. Chwalić mogę z produkcji Naughty dog przykładowo The Last of us 1 oraz Uncharted 2 i 4, ale nigdy w życiu The Last of Us 2.

ocenił(a) grę na 10
returner

Tak, myślę , że w dużej mierze grze się dostaje za to, że studio okłamało graczy serwując im spreparowane filmiki przedpremierowe. Pierwszy teaser był świetny: filmik dość jasno sugerował, że Joel może nie być grywalną postacią. Zamiast oswajać ludzi z faktem braku głównego bohatera, ND odstawiło dziwaczny cyrk z podmianą postaci, bo widocznie obawiali się, że ludzie zrezygnują z "preorderów". Chcieli zrobić z ludzi idiotów, a teraz dziwią się, że gracze są wkurzeni.

ocenił(a) grę na 10
BelzeBoobies

Przeciez to jest genialny zabieg z ich strony, trailery ogladal kazdy i co mialoby nas graczy zaskoczyc pozniej podczas grania, skoro to juz widzielismy? Przy filmach tez sie robi takie akcje, ba Naughty Dog zrobiło coś podobnego z jedynka. Wiadomo bylo, ze to bedzie gra o zemscie Ellie, kazdy sie domyslał na kim, ale jednak pewnosci nie bylo, wiec dla zmyłki zrobili wiadomo co, zeby zasiac ziarno watpliwosci co by gracze mieli ciekawiej

ocenił(a) grę na 10
lukas_172

Jeśli ty masz poczucie, że celowe wprowadzenie graczy w błąd, to był "genialny zabieg", to już twoja sprawa. Kłamstwo pozostaje kłamstwem i nie należy się dziwić, że ludzie poczuli się oszukani. Nie musieli tego robić, mogli wykorzystać sceny z reminiscencji, no, ale tam Joel jest młodszy, a nie o to im chodziło, prawda? Pierwszy trailer był świetny; dość jasno, choć nie wprost, sugerował, że Joel nie będzie już postacią grywalną. Później nagle zmienili front i postanowili zwyczajnie wciskać ludziom kit.

Pisze o tym wszystkim patrząc na ten cały "bajzel" z nieco szerszej perspektywy. Jeśli chodzi stricte o moje wlasne odczucia względem gry, to ani nie czuje się oszukany, ani w ogóle nie mam żadnych pretensji. Nie przywiązuje specjalnej wagi do przedpremierowych spotów, nie żywię też żadnych szczególnych nadziei, a do wszelkich "rewelacji" podchodzę ze sporą rezerwą. Znałem przecieki, ale nie wpłynęły one w żaden sposób na moją decyzję o przedpremierowym zakupie. Grę ukończyłem i podobała mi się średnio. Nie czuję się ani zawiedziony, ani szczególnie ukontentowany. W przeciwieństwie do pierwszej odsłony TLoU, to part II "przeleciało" przeze mnie, jak letni rosół. Rozumiem co twórcy chcieli zrobić z historią, ale nie przypadło mi to do gustu. Historia mnie nie wciągnęła, nie pochłonęła bez reszty jak to miało miejsce w przypadku pierwszej części.

ocenił(a) grę na 10
BelzeBoobies

Okej, dla mnie Part II miazdzy fabularnie jedynke, która była jednowymiarowa i dosc prosta, choc jak na tamten czas to i tak miala najlepsza historie w grach

ocenił(a) grę na 10
BelzeBoobies

Tak swoja droga, to trailer z Abby kiedys byl, wiec jednak ND dawało jakies znaki, ze to nie bedzie gra o Ellie i Joelu (sporo ludzi wlasnie chcialo takiej fabuly)

ocenił(a) grę na 10
lukas_172

Tak, widać wyraźnie, że bardzo wiele osób liczyło na to, że pierwotny duet powróci. Ja osobiście od pierwszego trailera jakoś podskórnie czułem, że historia będzie dotyczyła głównie losów Ellie.
Właśnie, Abby przewijała się w trailerach, więc tym bardziej jest to dziwne, że zdecydowali się tak fałszywie eksponować Joela.
No nic, zobaczymy, co przyniesie part III, ewentualnie TLoU 2, czy jak to tam nazwą. To będzie bardzo ciekawe jak twórcy ostatecznie zareagują na krytykę i czy wpłynie ona negatywnie, czy pozytywnie na ostateczny obraz gry. Będą chcieli dalej ciągnąć wątek Ellie i jej odporności, Abby i Leva, czy też historia skupi się na zupełnie nowych postaciach? Może połączą wszystko razem i stworzą otwarty świat. Czas pokaże.

ocenił(a) grę na 10
yehet

Mi osobiście najbardziej nie podoba się sposób w jaki rozgrywka została podzielona. Zdecydowanie wolałbym kierować tylko jedną postacią, ewentualnie partnerką/ partnerem naszego protagonisty. Ta gra, to wyjątkowo nieprzyjemna, ciężka i depresyjna przygoda na jeden raz. Powtarzać można sobie konkretne segmenty, jeśli np. bardzo lubimy się skradać, bo sama historia raczej odpycha i nie zachęca do ponownego przeżywania.

ocenił(a) grę na 9
BelzeBoobies

Wszystko jest kwestią gustu a gustach się nie rozmawia? Właśnie że się rozmawia wtedy powstaję dyskusja ja przechodzę tę grę po raz drugi. Jeżeli chodzi o fabułę to się nie zgadzam, mnie nie odpycha wręcz przeciwnie. Można zauważyć jak ktoś wyżej napisał że ludzie są oszołomieni z powodu śmierci Joel'a, wydaje mi się że to w dużej mierze wpływa na oceny tej gry przez graczy. Ale ta gra na Joel'u się nie skończyła, Naughty Dog ma naprawdę duże pole do popisu jeżeli chodzi o kontynuację. Abby jak i Ellie przeżyły świat jest otwarty nic tylko planować. Co do samej gry dla mnie rewelacja.

ocenił(a) grę na 10
Adrian24

Jak już wcześniej gdzieś pisałem: gdyby twórcy nie podpuszczali graczy filmikami z Joelem, odpuścili sobie scenę "gry w golfa" i uzasadnili postępowanie Abby zanim każą nam nią kierować, to nie byłoby sprawy - daje głowę. Pierwotny scenariusz był w tym względzie lepszy, ale najwyraźniej chcieli koniecznie zaszokować graczy.
Osobiście w grach stawiam przede wszystkim na gameplay, a ten w TLoU2 jest ok. Pomimo, iż rozgrywka jest liniowa, to daje jakieś tam pole swobodnego manewru dla gracza i jest dość satysfakcjonujący. Kiedyś pewnie wrócę do tej gry, ale już raczej na PS5.

yehet

Ta gra jest stadium ludzkiej psychiki??? Coś ci powiem koleś gdyby świat pogrążył się w apokalipsie to taki bullshit jaki zaserwowano w tej grze byłby co najwyżej świetnym materiałem na kabaret.

ocenił(a) grę na 10
Grimsword_Inc

Mam wykształcenie ku temu, więc mogę stwierdzić, że idealnie pokazuje czym stają się ludzie, gdy cywilizacja upada.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones