Najciekawsza łamigłówka była z kółkami zębatymi na początku, totalny random...

Sama gra naprawdę dobra, ale genialne dialogi to w kontynuacji były.

Nie wiedziałem, że jest druga część. Dawno w żadną grę nie grałem.
A tą kochałem wręcz. choć przyznaję, ze chwilowo nie kojarzę kół zębatych. Dla mnie najdziwniejsze zagadki to z kluczem i kaczką w metrze oraz tańcząca małpa. Ogólnie klimat, dialogi, fabuła, pomysł an grę cudowne. Grało się czym oglądając wspaniały film:)

http://www.filmweb.pl/videogame/Dreamfall+The+Longest+Journey-2006-607464

Jak się wychodziło z motelu w którym mieszkała April, to po lewej była taka machina. Trzeba było obracać jakieś kurki....

Wiem:) Ale jakoś chyba mi dość szybko poszło. Ogólnie uważam, ze zagadki były sensowne, logiczne i na dobrym poziomie trudności. Może kiedyś jak będę na zwolnieniu lekarskim to pogram w kontynuację, jeśli twierdzisz, że trzyma poziom jedynki.

Gralam z chlopakiem w to :D Ja rozwiazywalam takie zagadki jak te kurki, a on inne problemy w grze:)

Czyli mówisz, że symbioza :D

Odnośnie zagadek - mnie najbardziej szlag trafiał przy "kamiennych telefonach" z budzeniem Quamana :D Ale to jednocześnie najlepsza zagadka, bo logiczna wbrew pozorom, a po rozwiązaniu której uśmiech przez resztę dnia dnia nie schodzi z twarzy :) Z zaciskami przy pompie wodnej w Domu Granicznym (wajchy ustawić w jednej linii) pomagała mama, bo się zna na Tetrisach i układankach :D A nawiązując do kultowej zagadki z dmuchaną kaczką - dla mnie akurat była logiczna xD . The Longest Journey to arcydzieło. Przeszedłem więcej na pewno niż 10 razy, bo lepszej przygodówki point and click (ulubiony gatunek obok RPG), jak dla mnie nie ma. Ja wiem, że Syberia (świetna), Grim Fandango (kocham filmy noir, więc tą grę również :P), seria Monkey Island (Wspaniała i cudownie śmieszna! Wszystkie 5 części!), Broken Swordy (1 i 2 cześć wspaniałe, zwłaszcza dwójka! W inne nie grałem) itp., itd., ale nic mnie nie wchłonęło tak, jak Stark, Arkadia i ich mieszkańcy w dziele FunComu. Klimat, muzyka, lokacje, dialogi - wszystko uderzyło w idealnym momencie w idealną nutę. Magiczność, wspaniałość świata i chęć przebywania w nim, tylko w "Najdłuższej Podróży" oddziaływały na mnie z taką siłą. Magiczność w stylu (wiem, totalnie inny gatunek i forma rozgrywki :P ) Morrowinda i The Legend of Zelda: Ocarina of Time - gier, gdzie wręcz czuje się świeże powietrze wypełnione przygodą i tajemnicą. No i nadal czekam ze swoim premierowym pudełkiem gry, żeby się na nim Edyta Olszówka podpisała, bo polska wersja (April w polskiej wersji jest np. dużo bardziej wiarygodna i przyjemniejsza niż w wersji angielskiej) jest wspaniała. Wspaniała to jednak mało powiedziane. Tekst (świetnie przełożony względem oryginału), gra aktorska i ta specyficzna chrypka w głosie Pani Edyty, zaowocowały (według mnie) najlepszą polską wersją językową w historii gier. Chciałbym móc wyczyścić sobie pamięć, żebym znowu przeżyć ten cudowny, pierwszy raz z April Ryan - podróżującą między światami :)

Zdecydowanie najlepsza gra, w jaką miałem okazję grać i również przechodziłem ją kilkanaście, choć możliwe że i kilkadziesiąt razy. A co do dialogów to nie zgodzę się z przedmówcą - właśnie moim zdaniem w pierwszej części były najlepsze dialogi. Wiele z nich wbiło mi się w pamięć.

Jak dla mnie kultowa, najlepsza przygodówka w jaką miałem okazję grać, stworzony niezapomniany świat, z naprawdę doskonałą fabułą. Było wszystko: nieprzewidywalne zwroty akcji, genialne dialogi, postaci. Łączy elementy baśni z wątkiem kryminalnym. Coś pięknego.
Wiecie czy ma wyjść 3 część?

3 częśc ma wyjśc w 2013 roku podobno:)

Skąd takie informacje?

Że ma być, to za dużo powiedziane. "Są na to szanse." http://www.formspring.me/RagnarTornquist/q/907558613

A na to, że są szanse, to już od kilku lat powiedziane. Chociaż to robi pewne nadzieje :)

wg najnowszych informacji ma wyjść jesienią tego roku :)

Komentarze z przed 3 lat :D
Że w listopadzie ma wyjść to już chyba wszyscy wiedzą ;)

Te kultowe dialogi z Flipperem :P

Musiałem przyciszać komputer jak przeklinal, by rodzice nie słyszeli:P Nawet bodaj w Faktach był reportaż o tej grze, że wulgarna i niszczy psychikę młodzieży:P Dobrze pamietam jak to mówili:P

A moja mama machnęła na to ręką :D Sama wcześniej przeszła i stwierdziła, że te kilka wulgaryzmów dodają smaku grze i wyrazistości bohaterom.
Wiesz większość dzieci wbrew pozorom nie ma problemów z odróżnieniem fikcji od rzeczywistości i naprawdę wiedzą, że przeklinać nie należy xP. Więc a nie wiem czego ten fakt się czepia? Że czasem w patologicznych rodzinach może dojść do degradacji z powody gry, filmu, książki? Przecież to jest marginalna ilość społeczeństwa, więc po co się nimi zajmować :D?

Moja mama grała w to razem ze mną. Pamiętam jak siedziałyśmy po nocach i kombinowałyśmy o co chodzi z tą machiną na początku gry a potem z tymi kamieniami Maerum. Ta gra to arcydzieło.

Dialogi w ogóle. Jak dla mnie, nic nie przebije tego:

- Czasami banan to po prostu banan.
- Papieros.
- Co?
- Czasami papieros to po prostu papieros. A nie banan.

:D!

Również przechodziłem Najdłuższą Podróż kilkanaście razy i jest to moja ulubiona przygodówka. Szkoda, że Dreamfall nie powtórzył sukcesu....

Mam dokładnie taką samą hierarchię wartości co do gier. ^^ P:T, Najdłuższa Podróż, reszta nieistotna.
Te dwie gry przechodziłem po co najmniej 5 razy, PT jakieś 8.

Nie jestem zagorzałym fanem przygodówek, ale myślę Najdłuższa Podróż to najlepsza przygodówka jaka kiedykolwiek powstała, a równać z nią może się wyłącznie druga część, czyli Dreamfall. Świetna fabuła, zagadki, ciekawy i dobrze opisany świat no i nie spieprzony polski dubbing, co często się zdarza w innych produkcjach.

Dreamfall też nie może się równać. Jedyne co może to Syberia, która również jest doskonała :)

Dreamfall ssie. Sam fakt że jest to zwalone sterowanie, elementy zręcznościówek... W Najdłuższej Podróży było tylko w dwóch momentach, na szybkość, a prawdę mówiąc żadnych problemów z tym nie miałem. Elementy zręcznościowe w Dreamfallu niszczyły rozgrywkę - w te klocki dobry nie jestem, tylko RPG z możliwością pauzy i przygodówki. x.x

Taa dobijały mnie elementy zręcznościowe. A w TLJ nie było nic na czas... w którym momencie?

W pewnym momencie April musiała coś z kamerami, korytarzami i strażnikami kombinować.

Ah no tak. Wyleciało mi to. Ale to jeden moment :)

Jak ten mutant atakował, i akcja z wiedźmą obok w lesie obok Markurii, czy jak się to miasto nazywało... W sumie przypomniałem sobie grę i ją ściągam właśnie. ^^ (Mam oryginał tylko nie wiem gdzie, nie widzę nic zdrożnego moralnie przed ściąganiem gry za którą się zapłaciło. ^^)

To nie były na czas :)

Tak, wiem, podałem po prostu dwa inne momenty. ; p Z tego co pamiętam jedyne. A wspomnienia utrwalam, przechodzę grę średnio raz na rok. xd

widzę, że nie jestem jedynym, który gra w tą grę regularnie :D miejmy nadzieję, że jeszcze kiedyś wypuszczą kolejną część, ale tym razem się postarają a nie sknocą tak jak Dreamfall

swietna gra, grałam pare razy tylko po to zeby pobyc w tym swiecie choc przez chwile dluzej! zaczelam dreamfall i strasznie mi sie ppodoba, swietne scenki dialogow, fajnie spotykac starych znajomych :)

Mam te same odczucia :) Gdy tylko gram w Najdłuższą Podróż od razu przypominaja mi się czasy gdy grałam w nią mając te 10-11 lat.Dreamfall już nie wzbudza we mnie takiej nostalgii ale w obu częściach Kruk czyli pan Jarosław Boberek wymiata XD

TLJ jest najlepsza, ale IMO również genialną, chociaż łatwiejszą i znacznie bardziej mroczną jest Sanitarium. Te dwie gry tworzą absolutną czołówkę przygodówek o dojrzałym klimacie. Ale poza nimi są też inne, bardziej wyluzowane perełki, że wspomnę choćby o Małpich Wyspach czy Grim Fandango ;)