Późne lata 80 i spora część lat 90 to chyba był najlepszy czas dla gier. Miały jakąś magię i rzeczywiście przykuwały do ekranu. Dzisiaj też zdarzają się super rzeczy, ale jakoś rzadko czuję przy nich to, co przy tych starszych produkcjach.

Mam podobne odczucia ale względem lat 90. Myślę jednak, że mimo starań tracimy coś z dziecka. Z drugiej jednak strony, dzisiejsze gry wydają się być trudne, może nawet niewłaściwe, do przetrawienia przez dzieci.

świetna gra! grałam w to jeszcze jako dzieciak, teraz Settlersi schowali się gdzieś na półce....

W the Settlers grałem jeszcze na Amidze 500 i spędziłem wiele godzin na przechodzenie poszczególnych etapów. Nawet teraz gra przyciąga mnie do ekranu i cieszy niewyszukaną grafiką, pojedynkami rycerzy i budową imperium.