PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=744460}
6,1 260
ocen
6,1 10 1 260
The Technomancer
powrót do forum gry The Technomancer

Już pierwsze chwile spędzone z grą sprawiają, iż wiemy, że mamy do czynienia z produkcją dużo lepszą niż poprzednie twory studia Spiders. Rdzeń rozgrywki, elementy składowe są podobne, jednak pod względem wykonania gra stoi o półkę albo i dwie wyżej od poprzednich produkcji Spiders. Już samo sprawnie zrealizowane intro wprowadza nas w klimat i opowiada historię uniwersum lepiej niż robił to Mars: War Logs jako całość.

Wcielamy się w Zachariasza, członka bractwa technomantów, który jest tuż przed swoją inicjacją. Dość szybko zostaniemy wplątani w sieć intryg i rozgrywek pomiędzy konkretnymi frakcjami. Spiders ma charakterystyczny sposób prowadzenia opowieści. Nie zawsze wiemy do czego to wszystko zmierza i co właściwie chcemy osiągnąć. Lubię gry w których znam motywację bohatera i wiem jaki jest główny cel, a mimo to i tak historia potrafi zaskoczyć kilkoma zwrotami akcji. Tutaj nie bardzo to czułem. Napotykane postaci są ciekawe na tyle byśmy przynajmniej zapamiętali ich imiona co w poprzednich produkcjach Spiders nie było standardem. Towarzysze mają jakąś swoją historię i własne motywacje, które możemy poznać wykonując dla nich zadania. W czasie przygody towarzyszyć nam będzie maksymalnie dwójka towarzyszy, jest więc raźniej.

W porównaniu do poprzednich gier system walki w Technomancer jest zrobiony najlepiej. Przypomina trochę ten z Mars: War Logs, jednak dodaje dużo od siebie. Mamy trzy style walki: wojownika, który posługuje się kosturem, łotrzyka walczącego sztyletem i wspomagającego się pistoletem oraz strażnika, który walczy bronią białą i tarczą. Każdy z tych stylów ma zupełnie inne animacje walki, uników, inne ciosy specjalne. Do tego możemy wspomagać się technomancją, która posiada garść znanych z Mars: War Logs mocy: elektryczne łuki, naładowanie broni, magnetyczny pancerz, a także kilka nowych jak wyładowanie, elektryczna burza. Walka jest też wymagająca i nawet na normalu dość łatwo zginąć, zwłaszcza na początku. Jest kilka walk z bossami, które stanowią dość miłą odmianę, choć nie stanowią jakiegoś wielkiego wyzwania.

Rozwój postaci jest dość podobny do tego z poprzednich gier Spiders, ale lepiej przemyślany i zorganizowany. Ponownie mamy drzewka związane z różnymi stylami walki Jest też osobne drzewko związane z mocami technomanty, które wykorzystywać możemy niezależnie od tego, którym stylem walki się posługujemy. W Mars War: Logs były trzy drzewka z czego jedno zostało zmarnowane na mało użyteczne rzeczy jak np. skradanie. Nie ma swego rodzaju perków znanych z poprzednich gier Spiders odblokowywanych za różne działania, które zwiększały m.in. liczbę punktów zdrowia czy udźwig, zamiast tego mamy atrybuty (siła, zręczność, moc i wytrzymałość) oraz talenty (charyzma, nauka, tworzenie, zamki, eksploracja i podstęp). Świetnie wykorzystano to w mechanice gry: by założyć dany rodzaj oręża wymagany jest odpowiedni atrybut na określonym poziomie. W przypadku talentów także ich odpowiedni poziom wymagany jest w dialogach czy eksploracji świata. Ciekawe jest też to, że niektóre przedmioty dodają nam +1 do danego talentu, posiadanie konkretnego towarzysza w drużynie może nam zwiększyć daną umiejętność jak np. zamki w przypadku Nieshy czy tworzenia w przypadku Amelii o +1. Na dobrą sprawę wystarczy więc jeden punkt zainwestowany w dany talent, odpowiednim przedmiot i towarzysz by mieć dany talent rozwinięty na maksa. Warto więc zbierać sobie takie przedmioty i utrzymywać dobre relacje z towarzyszami.

Jednym z ciekawszych rozwiązań w grach Spiders jest charakterystyczna mechanika ulepszania przedmiotów. W trakcie rozgrywki zbieramy surowce, które możemy wykorzystać do ulepszeń pancerza czy broni. Każdy rodzaj ulepszenia wizualnie wygląda inaczej, można więc nieco spersonalizować swój sprzęt. By tworzyć potężniejsze ulepszenia musimy kupić odpowiednie schematy jak i posiadać umiejętność Tworzenie na odpowiednio wysokim poziomie. Oprócz tego można tworzyć standardowe specyfiki przywracające punkty zdrowia, tutejszy odpowiednik many i pułapki. Jednym z najbardziej doskwierających bugów były znikające miksturki zdrowia. Pod koniec gry powinienem mieć ich ze sto, a ich liczba cały czas utrzymywała się w granicach dwudziestu, bo co jakiś czas kilkadziesiąt sztuk lubi wyparować.

Z reguły nie narzekam na backtracking, ba uważam go za zaletę, zwłaszcza w grach w otwartym świecie. Lubię się zadomowić w danym uniwersum, wracać do danej miejscówki by odkryć czy coś się zmieniło. Jednak Technomancer nie dość, iż nie ma otwartego świata, tylko korytarzowy to jeszcze na dodatek mocno przesadza raz po raz odsyłając nas do tej samej miejscówki w której stale odradzają się przeciwnicy. Chwilami czułem, że gra jest przedłużana na siłę. Nawet jeśli zbierzemy wszystkie dostępne zadania, które odsyłają nas do danej lokacji to i tak niewiele to pomaga, bo zaraz dostaniemy garść nowych questów odsyłających nas z powrotem w to samo miejsce. Każdemu kto skończył Technomancera kanały w Ophirze będą śniły się zapewne przez długi czas. Pod względem backtrackingu to najbardziej przegięta gra Spiders, choć czytałem, że w Greedfall też przedłużanie gry na siłę bezsensownym łażeniem wte i wewte ma miejsce. Są momenty w których Technomancer wciąga, ale są i takie w których zostawiałem grę na kilka dni czy tygodni by nieco odsapnąć, bo po raz nasty musiałem się przedzierać przez tych samych przeciwników. Jest to gra zdecydowanie na jeden raz. Gdybym miał wybrać czy po raz drugi przejść Technomancera, czy np. po raz piąty Risena 2 to wybrałbym grę Piranha Bytes.

Grafika trzyma w miarę wysoki poziom i nawet dziś, po 4 latach od premiery, ładnie się prezentuje. Być może to też kwestia tego, że gra utrzymana jest w dość ciemnych tonacjach i łatwiej ukryć jest pewne niedostatki w niedoświetlonych lokacjach. Jednak to też sztuka umieć za sprawą oświetlenia i stylu graficznego wycisnąć jak najwięcej. Poszczególne miejscówki mają swój charakter zwłaszcza Ophir i Noctis pozytywnie się wyróżniają. Nie można mieć zastrzeżeń do twarzy postaci czy animacji. Pod tym względem Spiders poczyniło spory progres. Brakuje może mimiki, ale od studia tych rozmiarów tego nie wymagam. Angielskie głosy i muzyka po prostu są. Nie zachwycają, ale też i nie irytują żenującym poziomem wykonania.

Technomencer jest przyzwoitym action RPG, krokiem do przodu dla studia Spiders, choć nie jest pozbawiony rzeczy, które irytowały w poprzednich grach tego studia: Mars: War Logs i Bound by Flame. Mniej cierpliwi gracze zapewne porzucą grę w II albo III rozdziale kiedy gra nagminnie raz po raz odsyła nas do tych samych miejscówek.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones