Dużo osób pisze, że gra jest lepsza i rozwinięta w stosunku do Dark Project, ma nawet wyższą ocenę na Filmwebie, więc strasznie mnie ciekawiło co Metal Age oferuje. Jak się okazało nic takiego, co by przebiło świetną jedynkę. W czym jest lepsza? Zabrali nadprzyrodzone rzeczy (są marginalne) i gra stała się zbyt zwyczajna. W czym rozwinięta, że dodali dwa nowe napoje i kamerkę?

Grając w piewszą część byłam zachwycona każdym kolejnym poziomem, ale nie tutaj. Zaczyna się od doków, pomijając ten poziom wprowadzający, potem pojawiają się roboty, które tracą na znaczeniu gdy okazuje się, że niszczy się je tak, jak poprzednio zombie - dwiema strzałami wodnymi! No mądre to? :)

Fabuły nie oceniam, jest na podobnym poziomie w każdej części.

Poziomy - najlepszy oczywiście ten gdzie skaczemy po dachach, świetny, zapamiętam też chodzenie po śladach krwi oraz fragment z nawiedzoną biblioteczką. Tak, duchy to jest ten klimat. :) Na plus też poziom, gdzie chodzimy po mieście (lepiej zrobione niż w trójce). Bank w sumie jest jak muzeum z jedynki.

Przeciwnicy - na końcu w 1 i 3 pojawili się nowi, straszni, świetnie udźwiękowieni, niestety tutaj te same roboty do samego końca. Poza tym co to za małpki u Pogan?

Sam koniec nawet rozczarowujący i dający w sumie ogólne złe wrażenie. Filmik końcowy jakby urwany, po prostu pokonujemy głównego złego, Garrett zamienia z kimś dwa zdania i tyle, nie ma nawet napisów.

Spore rozczarowanie, to już nie to, choć gra nie jest oczywiście całkiem zła. Piszę to by przestrzec inne osoby, by się nie napalały tak jak ja, bo nie ma za bardzo na co.