PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=706017}
8,0 4 768
ocen
8,0 10 1 4768
This War of Mine
powrót do forum gry This War of Mine

Witam, tytuł jest niesamowity, jest to absolutne arcydzieło, gra wywołuje mnóstwo emocji, trzeba w
niej sporo kalkulować, myśleć, analizować, liczyć, przewidywać.
Najwięcej przeżyłem 29 dni, jak tam u Was?

ocenił(a) grę na 9
Maverick0069

6 dni ale jestem w trakcie pierwszej gry? Co się stało, że zginąłeś po 29 dniach?

Maverick0069

20 dni

ocenił(a) grę na 9
Alchem1st

Podczas poszukiwania zapasów, zginął mi członek załogi, inny zamarzł na śmierć podczas tej samej nocy gdyż nie miałem drewna by postawić piecyk , została mi dziewczyna która popełniła z rozpaczy samobójstwo, myślę że podstawą jak dla mnie w tej grze jest oprócz zbierania, również produkcja bimbru daje mi to spore możliwości wymiany towaru z handlarzem pukającym co kilka dni w nasze drzwi, poza tym jest problem z pożywieniem (polecam pułapkę na szczury i jako przynęte nawóz)
Cały czas rozgryzam, gram od rana :)

Maverick0069

Pytanie: ta gra ma właściwie koniec?

ocenił(a) grę na 10
Alchem1st

Chyba ma, bo na steamie są osiągnięcia, takie jak koniec wojny, przeżyliśmy itd.
Ja przetrwałem 22 dni podczas pierwszej gry.

ocenił(a) grę na 10
Tymonello

Ja w pierwszej grze przetrwałem 27 dni. Liczę, że kolejne podejście uda mi się rozegrać lepiej :)

Alchem1st

Gra ma koniec. Koniec może ale nie musi nastąpić po 30 dniach. Ja na przykład koniec miałem po 42-gim dniu.

ocenił(a) grę na 10
luke_1227

Ja również ukończyłem i zgadzam się z przedmówcą...gra skończyła mi się gdzieć po 40 dniu...45 czy 46 jakoś tak...A co do samej gry to jest świetna! 10/10

ocenił(a) grę na 9
Maverick0069

Udało mi się przeżyć 21 dni (no, w sumie to 20, bo 21 dnia dom był już pusty). Dwóch poszukiwaczy zostało zabitych przez wojskowych, a że były to moje ulubione postacie to jakoś straciłem chęć do gry. Dziewczyna zginęła próbując odnaleźć ciało jednego z towarzyszy, który miał przy sobie masę przydatnych rzeczy, a przybity kucharz Bruno rzucił się z nożem na kilku wojskowych.
Zgadzam się co do produkcji bimbru, za dwie-trzy butelki można całkiem sporo dostać. Pułapka na zwierzęta "produkuje" surowe jedzenie tylko raz na kilka dni, no ale przecież tu liczy się każdy okruszek ; )

Ktoś również był na tyle zdesperowany, że okradł tą parę staruszków? : )

ocenił(a) grę na 9
kKane

Jestem na 32 dniu w tej chwili ale cały dzień nie odchodze :D
Przeżyłem 7 dni wzmorzonych nocnych napadów, kończy się zima więc może będzie coraz lepiej..... ale cały czas jest na styk, generalnie liczy się każdy element który znajdziemy, czasami nie warto iść gdy zostało gdzieś nie wiele rzeczy natomiast można je sobie zapisać żeby wróci gdy będzie potrzebna na gwałt.

ocenił(a) grę na 8
Maverick0069

Za 5tym podejsciem skonczylem ;] 42 dnia konczy sie wojna (+/- bo jest czynnik losowy). Ogolnie gdyby ktos mial problemy, to polecam mniej wiecej tak: łożka ==> barykady okienne==> skraplacz wody ==> 2x pulapka na szczury ==> usprawniony ogrodek (warzywa z nawozu) ==> piecyk okolo 25 dnia (zima sie robi) ==> reszta

Lepiej unikac walki wlasciwie do samego konca, jest ryzykowna i jeden mislick potrafi postac wykonczyc. Zabijac, jesli musicie, tylko z ukrycia (backstab). Handlowac zasobami - budulec (drewno/materialy/inne) z hotelem, bron - z baza wojskowa za papierosy/alkohol. Leki/bandaze zostawic po 1 sztuce na wszelki wypadek, reszte mozna korzystnie sprzedawac, lekkie rany i choroby wystarczy odespac ok. 2 dni.

I tyle. Troche szczescia potrzeba. Fajna gierka.

Zycze powodzenia :)

ocenił(a) grę na 9
kKane

Zabiłem ich bo stwierdziłem, że może ukrywają jakieś skarby.

kKane

Tych staruszków warto okraść i zabić na dole mozna czasem znalesc nawet pistolet. Oczywiscie nie bedzie on tam leżał zawsze ale dobre i to. Babcia ma w kieszeni biżuterię a dziadek leki.

Licze ta wiadomość komuś sie przyda.

Dzień 27 i jeszcze gram ^-^

ocenił(a) grę na 6
kKane

Ja ich nawet zabiłem ;/

ocenił(a) grę na 10
kKane

Ja również ich okradłem...W zasadzie to w samej końcówce miałem już wybite chyba z 5 lokacji a ostatniego dnia zaatakowałem nawet bazę wojskowych

ocenił(a) grę na 10
Maverick0069

Ja za pierwszym podejściem zginąłem podczas pierwszej zimy (około 25 dnia), następnie gra rzuciła mnie na głęboką wodę - od pierwszego dnia mróz i śnieg dawały mi się we znaki, zginąłem po pierwszych kilku dniach. Właśnie skończyłem trzecie podejście i udało mi się przeżyć wojnę, całe 42 dni. Niestety spośród piątki bohaterów, którzy przewinęli się przez dom przeżyło tylko dwóch (z czego jeden z nich dołączył do mnie ostatniego dnia wojny). Jeden mężczyzna uciekł, kobieta popełniła samobójstwo, facet, który okradł szpital w poszukiwaniu jedzenia zmarł z głodu (chichot losu...). Kilkorgu nie otworzyłem nawet drzwi, małe zapasy żywności i leków mnie do tego zmusiły... Generalnie polecam robić tak, jak pisali przedmówcy - zainwestować w dwa łóżka (spać na zmianę), zabarykadować się i destylować gorzałę, która jest dobrym lekiem na wszelaki smutki. Nie wahałem się też zabijać, dzięki czemu ograbiłem niektóre lokacje w 100% i myślę, że to też przyczyniło się do tego, że udało mi się przeżyć.
Gra jest genialna, z pewnością wrócę do niej jeszcze nie raz :)

ocenił(a) grę na 9
Ziron

Przeżyłem, i to całą czwórką(42 dni) ostaniego dnia byłem bardzo dobrze ustawiony co wynikało z zabicia bandytów i zabrania ich zapasów,
Korzystałem na zmianę z usług dwóch pułapek na szczury,bimbrowni, destylatora, dwóch skraplaczy wody, natomiast w ogóle nie rozbudowywałem warsztatu czy zielnika czy nawet ogrodu.
W między czasie słuchałem radia czy pogrywałem na pudle :D (tylko jeden gościu fajnie grał)
Najbardziej potrzebne elementy to moim zdaniem te takie ala zapałki do rozpalania czy to w piecu czy w kuchence, woda,filtry,drewno, części, drobnica, cukier,warzywa.
Niezbędnę to opatrunki, leki, mięso, konserwy
Na wymianę bimber, czysty alkohol, części broni, fajki,kawa,biżuteria.

ocenił(a) grę na 10
Maverick0069

Przeżyłem całą wojnę (y) Świetna gra ale przyznam że za wcześnie się kończy.

ocenił(a) grę na 9
Maverick0069

Mi po paru próbach udało się przeżyć całą wojnę. Gra rewelacja.

ocenił(a) grę na 9
Maverick0069

równe 30 dni i przeżyłem wojnę ! gra rewelacyjna ! polecam ^^

ocenił(a) grę na 9
Maverick0069

Przy trzecim podejściu, gdy już byłem w stanie pogodzić się z utrata bohaterów i grać do końca, przeżyłem całą wojnę (trzema ostatnimi bohaterami) - zdaje się, że 46 dni.
Polecam ubić kilku zbrojnych (najlepiej pojedynczo nożem z ukrycia), bo można zgarnąć, broń, naboje i kamizelki kuloodporne, co zwiększa bezpieczeństwo domowników w czasie nocy.

PS Jeśli komuś się trafi dobry kucharz Bruno, to warto go nie narażać, bo jest on najlepszą opcją nie tylko do gotowania ale i do tworzenia leków (skrętów chyba też). Jest najbardziej wydajny.

ocenił(a) grę na 9
Maydo

Bruno gotuje jak każdy, natomiast taniej destyluje bimber i widocznie tworzy taniej leki, skoro tak piszesz.

ocenił(a) grę na 9
kacperpl

Oj, nie przyjrzałeś się. Przy pierwszym poziomie kuchenki Bruno zużywa mniej opału - podczas gdy wszyscy potrzebują 2 podpałek, Bruno potrzebuje tylko 1. Przy drugim poziomie kuchenki, gdy już wszyscy potrzebują tylko 1 podpałki, Bruno zużywa mniej wody. Możliwe, że i przy pierwszym poziomie tej wody schodzi mu mniej, ale tego nie udało mi się zauważyć.

ocenił(a) grę na 9
Maydo

Niemożliwe, porównywałem przy kuchence na drugim poziomie Bruno z kimś innym i liczby były identyczne... może się pomyliłem. No ale i tak zawsze z przyzwyczajenia nim gotowałem.

Maverick0069

Dwa razy przeżyłem do końca wojny raz 44 a drugi raz 36, za pierwszym razem była jesień, a za drugim razem środek zimy. Kucharz i produkcja bimbru to niezły interes, dzięki czemu miałem spore zapasy na końcu 36 dniowej wojny. Doby jest jeszcze poszukiwacz, silny facio (17 slotów) babka od targowania się i mechanik. Całkowicie bez sensu jest dziadek, trochę lepiej prawniczka i skradająca się. Nie polecam uprawy warzyw, zbyt dużo zachodu. Siekiera pozwala przeżyć zimę.
Podczas zmorzonych napadów polecam zabić dziury w ścianie i uzbroić się w co najmniej jedną broń palną (i amunicję).

ocenił(a) grę na 9
exe13

Jeśli mówisz o Borisie (tym silnym), to moim zdaniem dobry jest tylko na początku, bo gdy już przychodzi do konfrontacji, to jest za wolny. Osobiście wolę Marco (poszukiwacz). Pavle (szybko biegający) też jest dobry na szaber. Arica (skradająca się) jest dość ciekawą opcją, bo przy jej pomocy możesz się zakraść do bazy bandytów lub dezerterów i ładnie ich okraść, albo powybijać zdobywając broń i nie będzie miała z tego powodu problemów natury psychicznej. Trochę problemów sprawiał Roman, bo pomimo, że jest wyszkolony w walce słabo znosi zabijanie. Najtrudniejszą postacią była dla mnie Cveta (kochająca dzieci), bo była strasznie chorowita oraz miała słabe nerwy. Przydała mi się jednak, bo gdy miałem tylko jedną postać, to musiałem wybrać pomiędzy szukaniem zapasów, a opieką nad bazą, ale już wiem, że jeśli następnym razem będę miał komplet to powiem "do widzenia", bo w ogólnym rozrachunku jest najmniej użyteczną postacią.

exe13

Skradająca się okradła mi całe zapasy (łącznie z bronią) i spieprzyła w siną dal... :P

ocenił(a) grę na 9
Maverick0069

Po 38 dniach skończyła się wojna. Zaczęło się ostro. Była zima. Miałem już w domu wybudowany piecyk, ale go nie zauważyłem więc zbudowałem drugi. Zmarnowałem materiały i myślałem, że prędzej czy później przegram. To było trzecie czy czwarte podejście. Ogrzewanie było ważne. Na szczęście przy zaawansowanym warsztacie metalowym stworzyłem siekierę dzięki której mogłem porąbać na opał szafy w kryjówce po tym jak wcześniej je przeszukałem. Wykorzystałem też łom do dostania się do zamkniętych miejsc. Nie pędziłem bimbru choć ostatecznie miałem sprzęt do destylowania i bimbru i alkoholu. Miałem też miejsce gdzie mogłem przetwarzać zioła, ale co najwyżej czasem kręciłem fajki jak znalazłem tytoń. Miałem dwóch palaczy w ekipie toteż fajki się przydały. Miałem kawoszkę, ale kawę rzadko kiedy miałem. Ogólnie drużyna składała się początkowo z Marina, Borisa i tej prawniczki na M chyba... potem doszła Cveta. Starałem się pomagać innym na ile potrafiłem. Na pewno pomogła wiedza z poprzednich gier. Starałem się nie okradać ludzi. Trochę handlowałem. Nie używałem broni poza kryjówką. W kryjówce miałem strzelbę którą wyhandlowałem od wojskowych i nóż własnej roboty. Wszystkie dziury zabiłem i gdy w okolicach 15-25 dnia zaczęły się conocne najazdy szabrowników zbudowałem sobie specjalne wzmacniane drzwi wejściowe z alarmem. Starałem się też zdobywać amunicję do strzelby. Zima trwała ponad dwa tygodnie (przed szabrownikami) i musiałem często palić. Nie obyło się bez chorób. Czasem ktoś był ranny. Zwłaszcza po starciach przy obronie kryjówki. Czasem nadziałem się na kogoś niefajnego przy poszukiwaniach i wtedy trzeba było zwiewać. Czasem obrywając podczas ucieczki i będąc rannym. Czasem wracałem z wypadów z niczym i trzeba było głodować. Na koniec miałem, 4 łózka, fotel, radio, gitarę, 3 książki, dwa piecyki, krzesło, dwa destylatory deszczówki, warsztat lvl 3, warsztat metalowy lvl 2, zielnik lvl 2, te miejsce gdzie się przerabia zioła i robi fajki lvl1, dwie pułapki na szczury, kuchenkę lvl 2 (warto później bo oszczędza i opał i wodę do gotowania -50%), bimbrownię i destylator alkoholu, wszystkie zabite dziury i wspomniane wzmocnione drzwi wejściowe. To chyba wszystko. Wszyscy przetrwali w niezłej kondycji. Niektórzy ciut głodni niektórzy wcale, wszyscy zdrowi oprócz Cvety która przedostatniej nocy pomogła jakiemuś rannemu facetowi dostać się do domu. Snajper jakiś strzelał do wszystkich jak leci w Alei Snajperów. Niestety sama oberwała. Ale facetowi pomogła i dzięki temu uratowała i jego i jego małego synka który czekał w domu. W podzięce dostała od niego aż 5 brylantów! Potem biżuterię wymieniłem u Franko na trochę żarcia, amunicji i bandaże. Połatałem Cvetę i poszła spać by wydobrzeć. Następnej nocy wojna się skończyła:) Jak ktoś ma pytania to walcie śmiało:) Super giera!

ocenił(a) grę na 9
Skowron87

Ach no i jeszcze w domu i czasem na wypady miałem hełm wojskowy:) Taki zepsuty co znalazłem naprawiłem. W końcu miałem Bruna złotą rączkę! Prawie wszystko mi budował. Także narzędzia typu piła, siekiera czy łom. Kolega wyżej napisał, że dziadek jest bezużyteczny. Dziadek potrafi najlepiej łapać szczury i je gotować potem (przynajmniej tak twierdził w pamiętniku)! Faktycznie pułapkę tak zastawiał, ze nawet już nazajutrz była zdobycz. Za to do tej pory nie wiem jaki pożytek jest z nauczycielki Cvety. Przeżyłem z nią prawie cały czas bo przyszła jakoś 5 dnia. Przyjąłem ją bo myślałem, że ta druga prawniczka mi zimy nie przeżyje, a jakaś babka do ogarniania bazy zawsze się przyda. Było cholernie krucho , ale obydwie babki przeżyły. Nie pamiętam co było takim milowym krokiem co przesądził o tym, że będzie dobrze. W sumie każda osoba się jakoś przydała. Bo w kupie siła:) Co do dziadka to miałem go przy drugim podejściu. Niestety ekipa przeżyła mi do 29 dnia. Zima dała się we znaki. Ktoś tam zginął przy poszukiwaniu jedzenia i opału, dziadek zamarzł wtedy w bazie w nocy.

ocenił(a) grę na 9
Skowron87

Ja mam pytanie ale do Twórców gry, czy jest możliwość dodania jakiejś ala łatki, patcha czgokolowiek żeby grę wydłużyć i grać powiedzmy z 70 dni chociaż, nie sądzicie że te 42 dni w moim przypadku to jednak krótko.... chociaż ze dwie zimy :/ (może marudzę, ale giera jest niesamowita i ciągle mi mało,)
Teraz już przeżycie tej wojny staje się łatwe dla kogoś kto już raz czy dwa razy tego dokonał.
Pozdrawiam .

ocenił(a) grę na 9
Maverick0069

popieram. przydałoby się, żeby gra była dłuższa. w ogóle aż prosi się ją rozbudować - może jakimś dodatkiem? dla mnie zabrakło:
- możliwości prowadzenia bardziej rozbudowanych dialogów
- dokonywania wyborów w trakcie rozmów
- losowego generowania bazy
- mozliwości zmiany bazy na inną

ocenił(a) grę na 9
Maverick0069

Ale musieliby dodać jakieś nowe przygody i wyzwania, inaczej 70 dni to już byłoby trochę monotonne.

ocenił(a) grę na 9
Maverick0069

Koniec wojny:)

ocenił(a) grę na 9
fleszUuuuU

Proponuję by każdy kto tu zajrzy i uzyska jakieś informację na temat rozbudowania gry w jakimkolwiek kierunku niech się podzieli .
Napisałem na forum 11 bit studio do Twórców gry, by udzielili jakichś informacji odnośnie przyszłości gry.
Odpisali, że będą rozbudowywać grę.

ocenił(a) grę na 9
Maverick0069

45 dzień i koniec wojny. Dla szukających porady:
-nie ma sensu budować więcej niż 2 łóżek
-ludzi karmimy tylko co drugi dzień
-warto zabić żołnierza w supermarkecie (ale tylko jeśli mamy nóż), nie dość, że uratujemy dziewczynę, to jeszcze dropnie kamizelkę i kałacha
-nie używamy broni palnej, tam gdzie są przeciwnicy, są też wnęki, a wtedy nożem zabijamy na hita. Broń sprzedajemy
-nie polecam udawać się do zniszczonej willi, jest tam 4 dezerterów i pomimo pozornej łatwości bardzo prosto zginąć, natomiast nie trzeba bać się placu budowy ze snajperami, tylko powolutku ich eliminować
-nie warto zabijać bezdomnych, ani okradać szpitala, chyba że bardzo potrzebujemy leków, wszyscy później chodzą załamani
-tak jak większość polecam destylować bimber, a później z niego czysty alkohol (z 1 bimbru mamy 2 flaszki czystego alkoholu w dodatku jest więcej wart) i sprzedawać na posterunku policji
-w zimie koniecznością jest rozbudowa piecyka, jeśli nie chcemy stracić całego drewna i się rozchorować, do tego biorąc siekierę na wypady, porąbiemy sobie szafy na drewno, a przy okazji przeciwników
-w drużynie najlepiej mieć Katię (dobrze się targuje), Bruno i jakiegoś tragarza. Idealny na czwartego byłby Martin

kacperpl

Warto mieć nawet 4 łóżka, szczególnie po 3 tygodniu, ale na pewno przy 4 osobowej ekipie warto mieć 3.
Czy tego żołnierza można rozwalić też łomem?
Warto mieć broń w bazie (oczywiście z amunicją), szczególnie gdy szaleją bandy, po tym jak się uspokoją warto zostawić sobie pistolet czy strzelbę
Co robić by ekipa nie wymiękła psychicznie? Co podnosi im stabilność psychiczną? Przez to szybko rozleciała mi się ekipa.
Czy do utraty psychiki dochodzi też wtedy, gdy zabieramy z szpitala rzeczy z korytarza (nie oznaczone jako kradzione)?
Plac budowy jest niebezpieczny tylko na początku, potem można dowolnie go oczyścić.

Mam nadzieje że wyjdzie jakieś DLC dodające więcej postaci, więcej wydarzeń losowych (i ogólną większą losowość) fajnie by było gdyby złe uczynki były lepiej komunikowane a dobre polepszały psychikę.
Fajna gra i bardzo ciekawe podejście co do wojny, ale gra dość niedopracowana i nierozbudowana. Ponieważ podobno już się zwróciła, to mam nadzieje że bezie rozbudowywana (jak np Don't Starve)

ocenił(a) grę na 9
exe13

A do czego te 4 łóżka? 1 osoba idzie szukać, 1 czuwa, 2 śpią. Po powrocie poszukiwacz i osoba czuwająca idą spać i po 6 godzinach wstają. Uszczęśliwić ich można zabijając bandytów, pomagając sąsiadom, kolekcjonując książki, budując radio, fotel i gitarę. Pomaga też zwykła rozmowa i napicie się wódki. Palaczom pomogą papierosy, a kawoszom kawa.
Jeśli nie jest to "własność prywatna" to wątpię, że uznają to za kradzież.

kacperpl

Pomagałem sąsiadom i nie okradałem nikogo a i tak mi się załamali, może za mało papierosów?
Niestety po pomaganiu sąsiadom atmosfera się nie polepszała i chociaż było pełno żarcia i dobrze zabezpieczony dom, ekipa się załamała, mam nadzieje że to naprawią, bo po kilku wojnach widać żę gra tego wyraźnie wymaga.

exe13

Weź pod uwagę że nasi bohaterowie martwią się gdy ktos i ch napadnie i ogólnie są przybici całą wojną.

kacperpl

u mnie akurat szpital był super niebezpieczny - ledwo weszłam, zaczęli ostrzał...

ocenił(a) grę na 9
Maverick0069

za drugim razem skończylem po 42 dniach. jedna uwaga jaka mi się nasuwa - taktyka z tego drugiego razu nie sprawdza się za trzecim razem.

a w ogóle mam zamiar zagrać z założeniem, że mam czarne charaktery. czyli okradam i zabijam kogo się da. na pocieszenie piję wódę, palę fajki itp. osoby słabe trzeba wyeliminować z "drużyny" ;)

elwoo

Gdzie jest guzik "lubie to"? :)

ocenił(a) grę na 8
Maverick0069

42 dni i wojna się skończyła, za pierwszym razem i w jednym podejściu do całej rozgrywki. Ogólnie byłem zawiedziony, że gra skończyła się tak szybko bo pod koniec zaczęło mi się naprawdę powodzić i miałem z 20 sztuk mięsa.

Recepta na sukces była bajecznie prosta - jak najszybszy zbiór deszczówki i postawienie pułapek na szczury. Po tym można spokojnie kompletować resztę sprzętu. Do tego chodzenie tylko po względnie bezpiecznych lokalizacjach (typu domek, garaż, supermarket) i żelazna dyscyplina przy zużywaniu materiałów. Wszyscy chodzili głodni, załamani, często też chorzy lub ranni, ale to dzięki temu byli również żywi.

ocenił(a) grę na 10
Maverick0069

44 nosz kur... dni i zdechł mi ostatni :(

ocenił(a) grę na 10
dribs

pewnie w weekend spróbuję znowu.
Przychylam się do rad przedmówców. Najlepszy zestaw to Bruno (kucharz, nie dość że gotuje taniej to jeszcze jest odporny psychicznie), Katja (bo się targuje) i Marko do chodzenia na szaber, jeszcze Pavlo jest spoko bo można czasem ucieć przed ostrzałem a Roman (żołnież) jest kiepski, mało nosi a jego zdolności bojowe nie dają jakiejś super przewagi. Ogólnie unikamy walki a jeżeli już zabijamy to nożem z zakamarków, skutecznie i bez ryzyka. Broń z amunicją warto trzymać na chacie zwłaszcza pod koniec jak jest wzmożona przestępczość (chociaż to pewnie u każdego różnie). Nie warto robić ogródka ani stołu zielarskiego. destylarnia, zbieracz deszczówki i dwie szczurołapki. Koniecznie ulepszony piecyk na zimę i ulepszona kuchenka możliwie szybko, warsztat też można rozbudować. Warto na zimę mieć siekierę to zawsze można porąbać jakąś gitarrę. Handlujemy wódą i nadmiarem leków oraz broni. Łóżka w pewnym momencie zrobiłem trzy bo łóżko jest super tanie a zawsze w razie czego można je porąbać. Warto pomagać sąsiadom bo się później odwdzięczają a przy okazji na psychikę dobrze działa, nie warto okradać szpitala i bezdomnych. Może to tylko moje wrażenie ale wydaje mi się Katja się bardzo szybko wysypia w dzień więc warto ją dawać na czuwkę.

ocenił(a) grę na 9
dribs

Twórcy gry wypuścili update:
http://www.11bitstudios.com/pl

ocenił(a) grę na 6
Maverick0069

Udało mi się przeżyć wojnę za pierwszym razem, co zajęło jedynie 42 dni. Zginęła mi tylko jedna osoba i to przez moją niewiedzę, czyli Marco schował się we wnęce, a okazało się, że żołnierz i tak może do niego strzelać. Poza tym udało się uratować 4 osoby i szczerze mówiąc, cała gra jest zdecydowanie za łatwa. Spokojnie mógłbym ciągnąć grę przez kolejne dni opierając się na produkcji leków i czystego alkoholu przeznaczonych na handel oraz na ogródkach z warzywami i na pułapkach na szczury. Pewnie bym musiał zabić jedną osobę, bo na dłuższa metę 4 gęby do wyżywienia to za dużo, ale przy 3 osobach idzie wyżyć bez podejmowania ryzykownych akcji. Tam gdzie jest niebezpiecznie bym nie chodził, a na bazar i do faceta potrzebującego leki jak najbardziej.

Z tego powodu uważam, że gra chociaż ma świetny klimat to jest zbyt łatwa i za mało rozbudowana. Za pierwszym razem może robić wielkie wrażenie i zaskoczyć gracza rzeczami, których się nie spodziewa, ale przy kolejnych próbach to będzie powtórka z rozrywki. Jak się pozna mechanikę i lokacje to jest z górki i przy kolejnym przejściu gry pewnie bym dał radę, żeby nikt mi nie zginął. Za słabo też funkcjonują elementy losowe oraz pomaganie sąsiadom. Jak do 10:10 nikt nie przyjdzie to można spokojnie iść spać i nie bać się, że coś się ominie. Z kolei w przypadku sąsiadów nie miałem sytuacji, żeby pomoc im mi się nie opłaciła. Tylko czekałem aż ktoś mi zginie na akcji i będę mieć problem, a tak się nigdy nie stało, a pomagałem wszystkim którzy przyszli do mnie. I szkoda, że nie można grać skończoną gnidą, bo wszyscy od razu robią się smutni. Więc nie opłaca się w tej grze nie pomagać, a przecież powinna się ona opierać na ciężkich wyborach. Jedyną rzecz, którą zrobiłem złą to okradzenie staruszków i tyle.

Mam nadzieję, że gra będzie co jakiś czas uzupełniana o nowe rzeczy i przede wszystkim stopnie trudności. Świetnie by się grało, gdyby wojna nigdy nie miała się zakończyć i my musielibyśmy po prostu przeżyć jak najdłużej, wiedząc, że i tak nie wygramy, ale będziemy się starać mimo to. Brak podstawowych środków do przeżycia i zaczynamy bardziej ryzykować, zapuszczać się na niebezpieczne tereny i robić krzywdę ludziom, którzy są słabsi od nas lub stanowią dla nas zagrożenie. Byle przeżyć kolejny dzień... Tego oczekiwałem od tej gry i tego nie dostałem, ale ma ona potencjał, żeby czymś takim się stać i na to bardzo liczę. Na razie stawiam jej 6/10, ale ocena może pójść w górę wraz z kolejnymi updatami.

Maverick0069

Jestem po pierwszej rozgrywce i wygrałam :) po 43 dniach nastąpił koniec wojny. Przeżył tylko jeden gość, który dołączył 2 dni przed końcem. Bruno zmarł dzień przed kapitulacją wojsk...

ocenił(a) grę na 7
Maverick0069

Niestety za pierwszym razem tylko 24 dni. 23 dnia jeszcze miałem 4 osoby... Arica zginęła ponieważ źle zorganizowałem nockę, w domu 2 osoby zginęły z powodu ran i ostatni Anton zginął następnej nocy :(
Na pewno za parę tygodni wrócę do tej gierki i spróbuje przeżyć całą wojnę! Gra zrobiła na mnie baardzo dobre wrażenie. Moja ocena 9/10 :)!

ocenił(a) grę na 7
h0pe17

Brakuje jednak troszkę więcej interakcji z innymi ludźmi :/

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones