Nie powiedziałbym, aby gry z serii TR robione przez CD były "ścierwami". Fakt faktem "Legend" powinno być bardziej rozbudowane, niemniej broni się ciekawą fabułą i dość sporym dynamizmem. To co zaś się tyczy "Anniversary" oraz "Underworld" to tym częścią nie brakuje dosłownie niczego. Ogromne przestrzenie, ogrom walk, ciekawe zagadki logiczne, zapierające dech w piersiach widoki czyli wszystko to czym cechują się pierwsze odsłony serii.

Wracając do AOD to ja nie obraziłbym się o jego kontynuację. Droga jaką tutaj obrali twórcy była fenomenalna. Zerwanie z tym lekko cukierkowym wizerunkiem Lary na rzecz mrocznej i często brutalnej przeszłości dawało ogromne pole do popisu. Ta część zresztą, pod względem fabuły wbija się na sam szczyt najlepszych odsłon. "Anioł Ciemności" miał być na dobrą sprawę wstępem do nowej trylogii traktującej o przygodach Lary. Niestety jednak Eidos zawiązał twórcom ręce każąc wydać tytuł rok wcześniej. To nałożyło na nich ogromne ograniczenia, przez co z gry wycięto niesamowite ilości dość ciekawych rozwiązać. Lara miała być bardziej mobilna, skradanie miało pełnić integralną rolę, dołożono pełno zagrywek typu odbijanie się od ściany, balansowanie na drążkach etc. Szkoda jednak że musieli się tego pozbyć. Drogi prowadzące donikąd o których wspominasz, są efektem cięcia leveli. "Parisian Back Street" w założeniu można było przejść na praktycznie pięć sposobów. Jednym z nich jest wyjście przez bramkę znajdującą się zaraz obok szczekającego psa i dalej ciekawa sekwencja skradankowa. Tego jednak nie ma, z względu na ograniczony czas pracy nad "AOD". Luwr, grobowiec pod Luwrem czy też Praga uległy sporym ograniczeniom. TR AOD mogło być tytułem przełomowym, jednak przez chciwość osób trzecich okazało się kompletnym fiaskiem. Ja osobiście życzyłbym sobie remake tej części bo jak najbardziej na to zasługuje.

Byłoby cudownie odnowić tę część. Remake w połączeniu ze współczesnymi możliwościami dałby pewnie niesamowite efekty. Jeszcze lepsze dopracowanie fabuły - choćby pod względem uwypuklenia charakteru postaci, tak by gra wciągała jak najlepszy film... Moje rozmarzenie pod tym kątem nie ma końca.
Angel of Darkness to naprawdę ciekawa gra. Nie do końca rozumiem, dlaczego ludziom nie podoba się tak pod względem fabularnym. Absolutnie rozumiem irytację na system sterowania, w niektórych momentach można dostać czegoś bardzo brzydkiego na literę K, ale generalnie to i kiepska praca kamery to elementy, które da się przeżyć i cieszyć się samą opowieścią. Ze starych Tomb Raiderów AOD jest zdecydowanie moją ulubioną odsłoną gry i jestem niezmiernie ciekawa, jak potoczyły by się dalsze losy Lary, gdyby faktycznie zrealizowano trylogię, o której wspomniałeś. Swoją drogą, muszę trochę więcej poczytać o tym tytule, bo w sumie poruszyłeś ciekawe kwestie. Szkoda, że studio miało związane ręce i było pod takim naciskiem. Gra na tym ewidentnie ucierpiała.