Zapomniałem napisać o walce i strzelanie w grze, nie mam tutaj nic do zarzucenia, walka jak i strzelanie w grze zostały zrealizowane świetnie, wymiany ognia z przeciwnikami są naprawdę przyjemne i rozsądnie wywarzane. Walka jest dość prosta polega głównie zachodzenia przeciwników od tyłu i wykonaniu jakiegoś z dostępnych ciosów. Do do tego dochodzą jeszcze sekwencje QTE, które spotkały się ze porą krytyką, co do tego że są tragiczne grając na klawiaturze w pełni się zgadzam, po prostu nie wiadomo co trzeba wcisną ;] Ale na padzie to już czysta przyjemność, ogólnie nie wyobrażam sobie grać w TR bez pada.

Moją też :D

Co powiesz o trybie multiplayer ? Jeżeli oceniasz grę tak wysoko, warto by było wspomnieć o całości, chyba że twoim zdaniem multi jest tak słabe, że szkoda o tym wspominać, i takie komentarze czytałem, ale ocena raczej była trochę niższa. Jak dla mnie, gra bardzo dobra, ale nic rewolucyjnego w niej nie ma.

TR stawia głównie na tryb dla single player, podobnie jak Max Payne multiplayer jest ale to raczej nic specjalnego można pograć ale nie ma tutaj żadnej rewolucji.

" To taki Alan Wake w swoim gatunku, czyli coś nowego, czego wcześniej jeszcze nie było."
Problem w tym, że TR to w żadnym wypadku nie jest rewolucja. To jest niemal skopiowane Uncharted, a nie coś czego wcześniej nie było. Zagraj w Uncharted a zobaczysz, że twórcy nowego Tomb Raidera wzięli ten tytuł zamienili głównego bohatera na Larę, dali nieco poważniejszą fabułę i już. Nowy TR to dobra gra, ale na pewno nie posiada nowych rozwiązań.

Grałem we wszystkie części Uncharted i zbyt wielu podobieństw nie widzę.
Podobieństwa oczywiście są ale tylko powierzchowne bo gdy obie gry weźmie się pod lupę okazuje się że ze sobą nic nie mają wspólnego.
I nie chodzi mi tutaj o jakieś nowe rozwiązania rewolucjonizujące gry komputerowe, tylko to jak twórcy sprytnie łączą elementy zapożyczone z innych gier, tak jak to było w grze alan wake.

Swoją drogą co jest rewolucyjnego w Alanie Wake'u? Dla mnie to była dosyć przeciętna gra, monotonna do bólu. Zawierała w sobie kilka fajnych pomysłów, ale widać było, że została zrobiona przez ludzi, którzy odwalali swoją robotę "byleby było", a nie przez entuzjastów...

Serio... ? Ja na każdym kroku natrafiałem jakiś smaczek albo mrugnięcie okiem do fanów horroru/sci-fi. Fakt, gameplay się wyczerpuje pod koniec, ale współgra ze scenariuszem, który też się dobrze zawija i skręca. Nawet delce są zaprojektowane z wyobraźnią i wyczuciem (np. poziom z latarnią).

Jak dla mnie gameplay się wyczerpał już w pierwszym rozdziale :p Ale fabuła była na tyle wciągającą, że przeszedłem mimo wszystko. A owe smaczki o których mówisz, okazały się być największą zaletą gry :p i może właśnie w tym szkopuł, bo powinny być tylko dodatkiem do czegoś konkretnego. A mnie świecenie marom latarką w oczy znudziło po pół godzinie, a bądź co bądź na tej czynności spędza się połowę gry ;)

Dla mnie głownymi wadami tej części są:

- mało oryginalna fabuła
- mało wyraziste postacie (nudne)
- brak zagadek logicznych, krótkie grobowce
- nienaturalne i bezmyślne zachowania dzikich zwierząt
- zbyt dużo wrogów ludzkich do zabijania, zbyt mało zwierzęcych i nadnaturalnych istot.
- brak apteczek/opatrywania ran (przez całą grę Lara tylko raz musi cos zrobic z ranami :/)
- zbyt krótka (aczkolwiek wiem, ze jak na dzisiejsze czasy gier, jest dość długa), odnosze jednak wrazenie ze Underworld było dłuzsze, a Anniversary na pewno było dłuższe.

Dlatego dałam 7/10, a nie 10 na 10.

Dodam od razu, ze gre ukonczylam w 100% :)

Anniversary było długie bo to była odświeżona część pierwsza z 1066, a wtedy robiło się długie gry. Anniversary było jednak chwilami masakrycznie trudne (Atlantyda), dlatego Legenda, Underworld czy nowy TR są lepsze.

Gra jest cudna właśnie skończyłem nie mogę się doczekać na kontynuację..dzięki ekipie SQUARE ENIX za takie gry ( Hitman Rozgrzeszenie, TR)

Mało oryginalna fabuła ? A czego byś oczekiwała od Tomb Raider'a ? Kosmitów, którzy najeżdżają na Ziemie swoimi ogromnymi statkami z zaawansowaną technologią by odnaleźć zakopany przed tysiącami laty jakiś przedmiot, a Ty jako pani archeolog odkrywasz to i jesteś wstanie ich powstrzymać ? A może ukryte laboratorium, gdzie tworzone są mutanty ? Mało wyraziste postacie (naoglądałaś się Hyper'a) ? Chodzi Ci o resztę rozbitków ? Co mnie oni interesują - ważne, że jest dobra akcja - a to leci koktajl Mołotowa, jakaś podpalona strzała innym razem kozak za tarczą, obok wybucha dynamit. To, że nie poznamy ich zbyt dobrze w czymś przeszkadza ? Są tylko potrzebni, by jakoś związać fabułę - przynieść apteczkę z jamy wilków Roth'owi, wyjść na wierzę radiową, aby wezwać pomoc dla całej ekipy. Gra się przyjemnie i to najważniejsze. W wielu grach mało co poznaje się pobocznych bohaterów np. w Far Cry 3 - mało co dowiedziałem się o swoich kumplach, których uratowałem. Zagadki logiczne - łamigłówki pojawiają się sporadycznie, nie są jakieś ciężkie i nie jest ich tyle ile pewnie chcieliby fani Tomb Raider'a, ale są, więc nie pisz, że ich nie ma. Poco dużo zwierząt ? To nie sandbox jak GTA, więc ich natłok byłby upierdliwy. To przygodówka okraszona akcją, więc nie widzę wszędzie chodzących zwierząt, a tym bardziej podczas ostrej wymiany ognia. Dajmy przykład - namierzam head'a, już przymierzam się do strzału, wciskam R1 - Lara naciska spust i boom, a tutaj nagle leci sarna i kula zamiast w faceta trafia w zwierze.. Ich natłok tylko upszykrzałby grę. A czy są bezmyślne ? Czasami jeleń trzaśnie mi Larę kiedy biega tu i tam, ale nie kłuje to w oczy zbytnio, bo przecież nie muszą być tak wspaniałe jak w Far Cry 3 czy Assassin's Creed III gdzie są one nam dość potrzebne i często się je widzi. Dużo wrogów - to chyba dla wielu na plus - lepiej, aby coś się działo, niż chodzić i się zaraz zanudzić. Poza tym jest ich więcej w Uncharted (tytuł konkuruje z TR) i ludziom to wcale nie przeszkadza, a gra ma wielu fanów. Apteczki ? Teraz praktycznie w każdej grze bohater sam się ulecza. Zbyt krótka ? Mi sporo czasu zajmuje odnalezienie wszystkich znajdziek, a do tego dochodzą trofea na PS3, które wydłużają mi gameplay. Oceny chyba nie muszę tutaj pisać bo to wiadome.

Chyba nie przeczytałes ze zrozumieniem mojego postu, bo nie odnosisz się prawie wcale do tego co napisałam, no chyba, ze to nie do mnie było..

Zarzucasz grze pewne wady do który się odnoszę i je podważam, wiec kto tutaj nie potrafi czytać ze zrozumieniem ?

Podważasz czym? Skrajnymi przykładami, wymyślonymi przez siebie lub porównaniami nijak mającymi się do tematu? Zero merytoryki. I nie pisałam, że jest za mało zwierząt, tylko, że zachowują się nienaturalnie. Pierwsza połowa Twojego postu to popadanie w nie majace sie do tematu skrajnosci, a druga gadanie o czyms, o czym nawet nie napisałam, stąd mialam wątpliwosci, czy w ogóle Twoj post odnosi się do mojego. Ale skoro tak, coz, niczego do dyskusji nie wniosl, bo jest niemalze w 100% nie na temat.
Pozdrawiam.

Wymyślonymi przez siebie ? Jeżeli ktoś mi pisze, że jest dla niego za dużo przeciwników no to bez jaj. Ustaw sobie najniższy poziom trudności, a jeżeli nawet to sprawiało Ci problemy to nie bierz się za tego typu gry. Odpal Little Big Planet, albo Portal 2. Nie ma apteczek - zagraj sobie w Assassin's Creed gdzie życie nie regeneruje się automatycznie. Nikt jakoś na to nie narzeka. Tak samo piszesz o braku zagadek - są może i banalne, ale jakby nie było trzeba ruszyć głową chociaż w minimum. Jak widać nic sobie nie wymyśliłem, odpisałem na Twoje zarzuty - nic nie przekręcałem i nie wymyślałem, napisałem samą prawdę. A to, że tak się rozpisałem przez co twierdzisz, ze gadam o czymś o czym nie pisałaś - trzeba czytać ze zrozumieniem, a będziesz wiedzieć dlaczego tyle mojego wywodu przy każdym Twoim zarzucie. Nie pisałaś, że jest mało zwierząt ? Czytam i pisze - 'zbyt mało zwierzęcych... istot'. Trzeba sprecyzować o co dokładnie chodzi - ktoś może pomyśleć, że piszesz o faunie, o której się potem również rozpisałem
Jak widzisz, piszesz bzdury, przez które ktoś mógłby zrezygnować z Tomb Raider'a. Dlatego mój post wiele tutaj wnosi i jest w 150% na temat, bo na każdy Twój minus postanowiłem dokładnie się rozpisać i go obalić.
Dziękuję, dobranoc.

Masz rację; o ile American Nightmare buduje siebie z takich właśnie standardów i popularnych motywów w sposób świadomy i uzasadniony, to idealnie nie chciałbym, żeby sequel też się na tym opierał (choć znając Remedy i Maxa Payne'a 2, do którego notabene wracam często dla fabuły właśnie, to pewnie tak właśnie będzie :P ). Co do samego Alana, to to, co grę w moim odczuciu definiuje i sprawia, że chcę grać dalej, mimo iż teoretycznie się nic w niej nie dzieje, to takie klasyczne podejście, jak w starych fps-ach - ambientowa muzyka nie próbuje wymuszać emocji, których nie ma, a żaden kapitan Pierce nie ciągnie cię za nogawkę, byle szybciej!szybciej!szybciej. Zwyczajnie klimat i nastrojowość, a strzelaniny to właściwie tylko okazjonalne skoki ciśnienia.

ja własnie gram, moje odczucia...za duzo strzelania, wybuchów, ran, za mało myslenia, zagadek i fabuły. Za duzo krwi, mroku, ciemności (chodź uwielbiam survival horrory). Gra dobra ale nie rewelacyjna a to zawsze z tytułem Tomb raider mi się kojarzyło i zawsze to dostawałam, Legend i Anniversary jednak pozostana najlepsze

skończyłam grać...jak dla mnie było super, opowieśc idealnie wpasowuje sie wcała histori.e Lary, stąd zaczęła. Postac stworzona przez camille Lugingtonn perfect! Mało zagadek ...bo to początek, Lara się uczy! Gra świetna, fabuła super