Ramen. Nowa Lara nic nie straciła z uroku poprzedniczki, a jednocześnie zyskała na realizmie i wiarygodności.

Wiele razy o tym pisałem. Dobra gra, jest lepsza, niż dobry film. Widz, obserwator bierze czynny udział w fabule, jak się rozgrywa i trwa to nie godzinę, czy dwie, ale co najmniej kilka dni :)

Dokładnie. Właśnie takie przedstawienie Lary nie odstraszyło mnie od tej produkcji. Gdy pierwszy raz usłyszałem o resurekcji Tomb Raidera, to bałem się że to będzie bardziej Devil May Cry czy inny BloodRayne. Swoją drogą oba tytuły są ok.

Uważam, że fabularnie to była jedna z ciekawszych gier tego roku.

Zapanowała jakaś moda na odświeżanie serii. Co najciekawsze najnowszego DMC wyznawcy zjechali po całości, ale dla tych, którzy rozpoczęli swoją przygodą z Dante stała się ciekawą produkcją. Co do Tomb Raider, chyba wszystkim spodobało się odmłodzenie Lary, choć zrobienie z niej mistrzyni strzelackich rozrób wydaje się nieco na wyrost :)

Tak czy inaczej wystąpiła w moim top gier 2013 roku :)

http://literackiespelnienie.blogspot.com/2014/01/moje-top-15-gier-2013-roku.html