A ja z kolei nie dziwię się ocenie. Gra jest moim zdaniem słaba i nie warto w nią grać. Podstawowy zarzut jaki można wyciągnąć to konsolowatośc, która skutecznie niszczy jakąkolwiek przyjemność z zabawy. Niestety, grałem w wersje na PC i konwersja jest po prostu nieudana. Doszedłem do IV epizodu i dalej mi się odechciało grać. Wywaliłem.

Lista zarzutów jest dośc długa:
- walka, mamy tu wykopy, przekopy, kopy w jaja, uderzenia, skoki, chwyty, wślizgi. Może na padzie to jakoś funkjconuje, ale na klawie gra to masochizm. Nie idzie ogarnąć tego sensownie. A że walk jest dużo, to łamiemy palce by zrobić coś sensownego.
- zła praca kamery, która np. sama się przybliża. Kamera nie jest przyklejona, ale często zmienia perspektywę, co powoduje, że dezorientuje gracza
- fatalna jazda samochodami
- nudne, naprawdę mało charaktersytyczne miasto. W ogóle nie chciało mi się jeździć dla przyjemności
- bardzo słabiutkie strzelanie
- nastawienie się zamiast na eksplorację (jak w GTA) na elementy zręcznościowe. Najważniejsza jest tu słaba walka, nie świat.
- głupie walki z przechodniami (pierzemy jakąś laskę przez 5 minut)
- małe zróżnicowanie w rozgrywce
- zacofanie. Jest rok młodsza (Na PC) od GTA Vice City, a jeśli chodzi o konstrukcję cofnięta o jakieś 2 lata.

Jedynymi mocnymi zaletami są historia i dialogi. Nieprzypadkowo obsada do "True Crimes" jest naprawdę godna podziwu. Cóż z tego? Fajne cut-scenki, a potem jakaś młócka albo słaba jazda.

Dlatego nie dziw się ocenie. Jest po prostu taka jaka powinna być. Ja jestem roczarowany tym tytułem, myślałem, że będzie to naprawdę równorzędna gra dla GTA, ale niestety. Już w menu mi pachniało konsolowatością. Gdyby tytuł na PC nie skupiał się na tak zróżnicowanej walce, poprawiono by strzelanie i jazdę samochodem to może by gra była warta uwagi. No, ale to właściwie oznaczałoby zmianę całej mechaniki gry. Niestety, tak nie jest i dlatego czuję się zawiedziony. Co gorsza, kolejna część (znacznie lepsza graficznie), czyli "New Jork" chyba również jest taką samą konwersją (wniosek wyciągnięty z filmów na youtubie), więc straciłem ochotę na sequel. Nie ukrywam, jestem zawiedziony. Bardzo.

Moim zdaniem - nie warto.