Kto w czasach, gdy angielski zna nawet dziecko, nie ogarnia gry po angielsku? Przecież to nie Szekspir w oryginale...
Oryginalne głosy zwykle są świetnie dobrane i dopasowane do postaci, a polski dubbing to totalna amatorszczyzna - biorą zawsze tych samych aktorów z seriali, płacą kasę (bo o to chodzi) i z głowy. A efekty?
Jak widac, a raczej słychać..