PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=734072}
6,4 1 611
ocen
6,4 10 1 1611
Vampyr
powrót do forum gry Vampyr

Idź i rąb.

ocenił(a) grę na 4

Jestem fanką rpg i Vampyr niby się do nich zalicza. Niby, bo moim zdaniem to gra akcji z nielicznymi elementami rpg. Czytając opinie i recenzje byłam zadowolona, że produkcja oferuje sporo wolności, wyborów i decyzji, nie jest to jednak do końca prawda. Chciałam być grzecznym wampirem i nie zabijać ludzi, niestety wykonywanie samych questów nie daje zbyt wiele doświadczenia, przez co mój wampir był zawsze sześć poziomów słabszy niż przeciwnicy. Musiałam zamordować trzech mieszkańców, żeby poradzić sobie z bossami pod koniec gry. Jest to całkowicie bez sensu, wystarczyło za quest od postaci przyznawać tyle samo doświadczenia, ile warta jest jego krew. Wtedy byłby wolny wybór bez osłabiania bohatera.
Do wad zaliczam także brak minimapy na głównym ekranie i koszmarne znaczniki questów, które nie zawsze doprowadzają do celu. Gdy pojawiała się misja zaczynająca się od słowa „Znajdź..”, od razu nie chciało mi się jej robić. Szczególnie że między lokacjami nie ma teleportów (co najwyżej skróty), więc trzeba się nachodzić i za każdym razem do znudzenia mordować przeciwników. Walki prymitywne, po prostu idź i rąb. W samej fabule błędy - przykładowo na początku Jonathan zabija Mary. Tylko zabija, nie przemienia jej w wampira, bo sam do końca nie wie kim jest. Potem odwiedzamy Elisabeth w jej rezydencji i ona mówi do Jonathana – Pańska krew przemieniła Mary w bardzo silnego Ekona. Chyba Mary umierając polizała jego zakrwawioną koszulę, bo innej przemiany nie było ;) Nie wiem dla jakiego przedziału wiekowego jest Vampyr, bo sporo w niej degeneratów i bezsensownego mordowania niewinnych, czasem sympatycznych mieszkańców. Dziecku na pewno bym nie pozwoliła w to grać ;)

ocenił(a) grę na 6
Venus_Vulgivaga

I to jest największy delemat gry jak i mój czy zagrać czy ominąć tytuł ale jednak trzeba zagrać, mało gier o krwiopijcach i tu produkcja wygrywa żeby ponią sięgnąć jaka by niebyła, takie niby rpg ale nie do końca z masy opini, recenzji wynika, powtarzalnośc itd. Historia jest jako taka zachwalana i na tym trzeba się skupić grając w Vampyra pomijając gameplay i traktowac jako dodatek w tym przypadku. Być może niębędzie tak zle jak sobie wyobrażam.

ocenił(a) grę na 6
Venus_Vulgivaga

Ze swojej strony dodam ze do szału mnie doprowadzały bugi,Nie grałem jeszcze w grę która by tak się zawieszała jak Vampyr.

ocenił(a) grę na 7
kalifkol

Dokładnie, grałem na PS4 i nie potrafię zliczyć ile razy gra się zawiesiła czy wywaliła mnie do systemu. Denerwujące jeszcze było to jak często podczas wykonywania misji znaczniki na mapie pokazywały inną lokację, niż ta, do której musiałem się udać... Mimo wszystko całkiem przyjemnie się w to grało.

ocenił(a) grę na 6
grubybarca

Gdyby nie te minusy dałbym murowaną ósemkę,szkoda bo Vampyr miał potężny potencjał by stać się jedną  z lepszych gier.

ocenił(a) grę na 6
grubybarca

Wczoraj skończyłem na ps4 fat i miałem dosłownie jeden błąd który polegał na tym, że "zamroziło" ekran i jedyne wyjście to reset. Ale od Twojego grania pewnie połatali. To co dla mnie położyło Vampyra to backtraking i respawn wrogów, niczego nie cierpię w grach tak bardzo jak respawnu. Mam uraz od czasów Medal of Honor na ps one.

Venus_Vulgivaga

Dokładnie.
Na dzień dobry gra robi dobre pierwsze wrażenie - wrzuca nas dynamicznie w historię, ucieczkę, pierwszy stresik. Później zwalnia, zarysowuje nam sytuację, dodaje mniej lub bardziej znaczących bohaterów i związane z nimi misję. No jest fajnie i ciekawie. Niestety jakoś w połowie zaczęło się robić coraz bardziej męcząco chociażby ze względu na klasyczne zapychacze czy po prostu mechanikę gry. Główny wątek i przede wszystkim relacja z Ashbury są ciekawe do końca.

Sam zamysł lekarza-wampira w mojej ocenie jest atrakcyjny - częste dylematy moralne i walka rozumu z instynktem na plus. Muzyka jest naprawdę przejmująca i klimatyczna, ładnie dopełnia akcję oraz przemyślenia naszego bohatera. Voice acting też zaliczam na spory plus, przyjemnie się słuchało. Deszczowy Londyn, obskurne spelunki, wszechogarniający widok biedy i zarazy, brudne doki i wąskie alejki - naprawdę robią robotę.

Rozmowy z ludźmi choć nieraz drewniane to potrafią zainteresować jakąś historią, Fajny jest element prowadzenia rozmowy w celu uzyskania wskazówek...mimo, że nie jest to szczególnie przydatne próbując grać dobrego. Do plusów zaliczam jeszcze konieczność zdecydowania pod koniec aktów, co zrobić z danym filarem dzielnicy.

Niestety zawiodłam się na:

1. Brak szybkiego przemieszczania. Nie wiem kto wpadł na ten pomysł ale to kręcenie się zanudziło mnie na śmierć. W okolicy połowy gry miałam już dosyć, wymuszało to przerwy między kolejnymi sesjami gry. Dodatkowymi utrudnieniami są znaczniki misji - często nieprecyzyjne, a i mapa nie posiada oznaczenia, które przejścia są otwarte/zamknięte, co pozwala nam marnować kupę czasu na bezsensowne kręcenie się.

2. Respawn wrogów. Niestety ale konieczność niemalże ciągłego młucenia potrafi być okrutnie męcząca w tej grze. Po pierwsze dostajemy za to mało xp, po drugie narażamy się na bezsensowną śmierć. I tu kolejny minus -->

3. Balans gry. Zdarza się, że od tak potrafi cię zabić stosunkowo przeciętny wróg...zdarzyło mi się tak na różnych etapach gry. Oczywiście nie ma tu zbyt wyszukanej różnorodności przeciwników, co zapewne jest konsekwencją zastosowania bardzo męczącego respawnu.

4. Słabej stronie medycznej tj. szukaniem lekarstwa i leczeniem pacjentów. Brakowało mi ciekawego craftingu leków, spersonalizowanych lekarstw, jakiś zagadek lub bardziej skomplikowanych metod leczenia okraszonych jakimiś "medycznym bełkotem". Generalnie z każdym nowym dniem ot tak ktoś dostaje np. kaszelek, robisz lek, podajesz i finito. I tak w kółko...gdyby nie konieczność rozpoczynania nowego dnia to pewnie darowałabym to sobie.

5. Słaby crafting. Jak zawsze za dużo tego, a i tak ostatecznie używa się ze dwie bronie, 2-3 umiejętności i nara.

6. Klasycznie dużo dodatkowych misji, które no właśnie, podobnie jak respawnowani wrogowie nie powalają ilością zdobywanego xp. Nie twierdzę, że się nie da przejść gry będąc w 100% dobrym ale tak jak autorka wątku tak i ja musiałam kogoś poświęcić byle ogarnąć wyraźny skok lvl i wyrównanie swoich szans.

7. Dbanie o poszczególne dzielnice i zdrowie mieszkańców to chyba dobrze wyglądało tylko na papierze. Nie jest powalająco interesujące, a i jest mało opłacalne jeżeli chodzi o xp. Szybkie przemieszczanie trochę by ratowało sytuację, a tak każdorazowy powrót w konkretne miejsce przyprawiał mnie o lekką irytację na myśl o tym niekończącym się spacerku.

8. Długie ekrany wczytywania i jakaś dziwna kamera, która doskwiera szczególnie w trakcie walk.

ocenił(a) grę na 7
Venus_Vulgivaga

Ale z Was Nooby-ukończyłem grę w 25 godzin robiąc chyba większość misji pobocznych i poświęcając jeszcze XP by ocalić wszystkie postacie poza jednym siwym aroganckim dziadem. Nie zabiłem ANI JEDNEGO MIESZKAŃCA. Trochę trudności sprawił mi jedynie Mcullum i Mary. Ostatni boss był strasznie łatwy. z drzewka rozwijałem tylko pazury, wydajność krwi, zdrowie i wytrzymałość . Przy wrogach kilka leveli nade mną robiłem dużo uników, tłukłem ich pałką i wysysałem krew by potem im dokuczać atakiem pazurami- kluczem była tylko cierpliwość i umiejętne dysponowanie paskiem wytrzymałości. Bekę mam z ludzi, którzy twierdzą że bez mordowania mieszkańców nie da się ukończyć tej gry

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones