Nie, to RTS a może raczej RTT (Real Time Tactic - gra taktyczna czasu rzeczywistego). Właściwie żadna z gier wideo na podstawie Warhammera czy to Battle czy to 40K, nie powtarzała wiernie zasad znanych ze stołowej gry bitewnej. A to skala inna (np. Warhammer 40K: Chaos Gate) a to czas rzeczywisty (Dark Omen) a nie tury itp. A trochę tych gier było.

Podbijam temat - niech ktoś z dostępem do zmiany gatunku usunie tę "turową". W ogóle, czemu nie ma dostępu do zmiany gatunku ze strony użytkownika?

Tam były tury...( tylko takie no inne :P ) z końcem tury np regenerowały nam się wiatry magii, i wtedy traciliśmy część ludzi z oddziału bądź zabijaliśmy wrogów. Oraz traciliśmy Boosta.

No dobra - były wiatry magii, ale to ma się moim zdaniem nijak do sensu turowości w grach. Tura jest/powinna być rozumiana jako ruch jednego z graczy, w trakcie którego nikt z pozostałych uczestników gry nie wykonuje swoich ruchów; następnie następuje tura kolejnego z graczy, itd.

"wtedy traciliśmy część ludzi z oddziału bądź zabijaliśmy wrogów. Oraz traciliśmy Boosta" - jeśli mieliśmy dany oddział z odpowiednią zdolnością magiczną, albo przedmiotem (typu Miecz Grudgebringer) - to tylko wtedy mogliśmy skorzystać z danej "magicznej mocy" i np. wyrządzić wspomnianą krzywdę oddziałom przeciwnika (bądź czasami także i swoim :P). A co do boosta - to pamiętam, jak się robiło rekordy kliknięć-na-sekundę by utrzymać boosta na maksymalnym poziomie w wykrwawiającym się oddziale. :)

P.S. Też mi się przypomniało (nie chwaląc się zbytnio), że dwa razy pobiłem rekord w rankingu na stronie fanów Warhammera: Dark Omen (w czasie 9 dni). To były czasy! :)