Co prawda to prawda, zrezygnowanie z dynamicznego rtsu na rzecz monotonnego rpga nie wyszło... jednostki ruszają się jak muchy w smole i ciągle te same powtarzające się questy...

oby DOW 3 powrócił do RTS'a...wole budowac budynki, tworzyc armie i niszczyc bazy niz grac w podrobe Hack and slahsa

Mam w dupie to czy ci się to podoba czy nie, jak dalej masz zamiar robić z siebie kretyna obrażając fanów klasycznych RTS'

Cóż, ja tam uważam, że w Warhammerze 40k przede wszystkim chodzi o cholernie wielkie starcia absurdalnie wielkich sił w jak najbardziej brutalny sposób, nie drobne starcia kilku oddziałów o jakieś punkciki. Jak w pierwszym "Świcie" gdy kosiło się całe zastępy gwardzistów kosą lewitującego burdelu Mrocznych Eldarów czy też szeregi dobrze uzbrojonych marines jedną salwą z Earthshakerów Basilisków gwardii z drugiego końca mapy. DoW2 ma zdecydowania z małą skale działań.

Poza tym multiplayer w DoW1 był znacznie lepszy, gdyż oferował nieco większą różnorodność niż DoW2, w którym mieliśmy tylko Zdobądź i Utrzymaj i Anihilacje (która ciągnie się jak jasna cholera, bo potrzeba sporych sił żeby móc zniszczyć centrum dowodzenia). Jedyne w czym DoW2 multiplayer jest lepszy to fakt, że nie pierdzieli się z tym pożal się panie boże Gamespy Arcade - jeszcze gorszym plugastwem niż Games for Windows Live.

No i co najważniejsze do DoW1, która swoją drogą nie jest zbyt ku temu przyjazna, ma wyrąbane w kosmos mody, jak Firestorm over Kronus/Kauruva, DoWPro, od cholery różnych nowych ras, jednostek w tym tytani, itd.

Zgoda co do wielkich starć, ale problemem w DoW I był "brak realizmu", czyli space marines padający jak muchy. W dwójce jest to rozwiązane lepiej, zwłaszcza z Tyranidami w ostatniej misji. Ściana ognia i robaczki umierające setkami. :3

Szkoda że nawet nie chciało ci się zagrać, bo w Retribution akurat są armie :^)

pewnie powinienem dac 2 szanse.