Zacznę może od tego - ze jestem ogromnym miłośnikiem komiksów Alana Moore'a, a ,,Watchmen'' to zdecydowanie mój numer jeden wśród komiksów. Film Zacka Snydera w wersji ,,Ultimate Cut'' również zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie.
Zagrałem w grę, nie spodobało mi się, ale też nie zawiodło. Ewidentnie jest to produkcja, mająca na celu odcinać kupony od filmu. Wydana nawet kilka dni po premierze. Coś na zasadzie, dzwonią do producentów, mówią ,,weźcie jakąś gierkę szybko sklejcie, film zaraz wychodzi, to przynajmniej nam trochę hajsiku spłynie ze sprzedaży tego gniota.''.
Nikt nie pofatygował się na jakikolwiek sensowny scenariusz, nie wiem nawet czy pofatygowano się, żeby w ogóle się z pierwowzorem zapoznać - wzięto filmowe postacie i zrobiono od biedy jakąś bijatyczkę.
Ale spodziewałem się tego.
Szkoda, bo ten świat miałby prędzej potencjał na jakąś świetną, dojrzałą przygodówkę - mordobicie w tym uniwersum ma drugorzędne znaczenie, o ile w ogóle je ma.
Ogólnie rzecz biorąc, nie polecam - nawet fanom, a szczególnie im - nie wydaje mi się, żeby miłośnik historii - która właśnie słynie z tego, ze odziera superbohaterów z ich szat, i przy okazji nie są oni kolejnymi typami obijającymi mordę bad-guyom - znalazł cokolwiek w tej produkcji.