PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=608109}
8,6 38 021
ocen
8,6 10 1 38021
Wiedźmin 2: Zabójcy królów
powrót do forum gry Wiedźmin 2: Zabójcy królów

Mnie nie podobała się zmiana mechaniki walki na bardziej zręcznościową, co pozbawiło
grę unikalności i upodobniło wiedźmina 2 do szeregu gier, jak gothic. O ile w gothicu jak
ktoś nie chciał się bawić w zręcznościowe pojedynki to robił sobie maga to tutaj nie ma
takiej możliwości. Minusem jest też usunięcie z gry wiedźmińskich stylów walki, zostało
zachowane tylko ciosy silny i szybki, ale już nie widać takiej różnicy w walce z potworami i
ludźmi. Geralt dżierży żelazny albo srebrny miecz i na tym różnice w walce się kończą, co
według mnie jest dużym krokiem wstecz. Wcześniej w żadnej innej grze wojownik nie
walczył różnymi stylami, które miały nie tylko odmienną animację, ale też posiadały inne
premię. Np. jak walczyliśmy z potworem to styl walki nie dawał premii do parowania bo
było ono nieskuteczne, ale już do uników tak. Ciekawym rozwiązaniem był też styl
grupowy, którego siła zwiększała się z każdym przeciwnikiem jaki nas atakował. Dzięki
takiemu podejściu wojownik uzyskał wiele na finezyjności i przestał być zwykłym
siepaczem za jakiego można go było mieć w innych grach RPG.
Inne wady to "ukonsoliwienie" gry, uzyskana przez wstawienie elementów
zręcznościowych (klikanie myszą celem wywołania jakieś animacji czy walki na pieści,
siłowanie się na ręce, czy wreszcie rzut kościami, po co to?) które zapewne w
zamierzeniu mają ułatwić konwersję na konsole, ale niszczą charakter gry.
Dosyć nielogiczne jest też osłabienie Geralta w porównaniu z 1, gdzie np.
szlachtowaliśmy bandy utopców bez zbytniego wysiłku., a tutaj musimy nań uważać bo w
parę sekund nas posiekają. Odnosi się również wrażenie, że Geralt, mimo iż wiedźmin
jest praktycznie szkolony od podstaw bo nawet nie umie kontrować ciosów czy odbijać
strzał czego nauczył się w jedynce. Mimo, że jego pamięc wraca to dziwnym trafem
zapomniał on wiedzy o potworach z pierwszej części. Generalnie odnoszę wrażenie, że
autorzy nie mieli pomysłu na dalszy rozwój postaci i zafundowali nam powtórkę z jedynki
dodając tylko kilka nowych umiejętności, jak znak heliantrop czy berserk.

Podobne rzeczy możnaby mnożyć.

A jakie jest Wasze zdanie?

użytkownik usunięty
evilkorniszon

Zgadzam się z tobą w 100% . Grałem w Wiedźmina 2 i nie mogę uwierzyć że schrzanili taką Epicką grę jak Wiedźmin... Nigdy im tego nie wybaczę...

ocenił(a) grę na 9
evilkorniszon

System walk jest na maxa schrzaniony...
Jeżeli ktoś przeczytał sagę i grał w jedynkę to wie ze wiedźmin to mistrz ostrzy. On i jego miecze to jedność....
Jednakże 2 prezentuje coś innego.Wiedźmin to turlający się wieśniak któremu ktoś zamienił drewniany miecz na srebrny i dal pierdzenie z dłoni
Moim zdaniem chciano osiągnąć system walki z Assasin Creeda (który mi się podobał z wyjątkiem ,że przeciwnicy czekali ,aż przyjdzie ich kolej umierania)
Tutaj mamy podobny system tylko w wersji wczesna alfa.Tak jakby ktoś po 1 dniu pracy nad systemem walki oznaczył ,ze jest gotowy...
-brak myszki....Geralt targetuje przeważnie przeciwników którzy znajdują się na środku ekrany nie ważne w która stronę bohater jest obrócony ,co za tym idzie w 90% atakujemy powietrze ,albo podążamy za uskakującym w większa grupę przeciwnikiem w czasie gdy npc stający 1cm od nas nawalają nas ile wlezie.
-Parownie .Świetny pomysł...beznadziejne wykonanie.Pamiętam ,ze w 1 wiedźmin w trybie grupowym mógł sparować uderzenie mieczem za plecami.Tutaj wciskając "e" geralt staje się słupem soli bez możliwości ruchy czy obrotu w która stronę chce się odwrócić by sparować.
JEDNAKŻE
Dostajemy umiejętność UNIKU..Jeżeli myślicie ,o widowiskowych unikach o włos mieczy czy pazurów i szybkim kontrataku grubo się mylicie.Geralt w czasie 2 lat na dworze króla foltesta nauczył się stylu pijanego mnicha i teraz aby uniknąć ostrzy turla się jak beczka z piwem...
Granie na najtrudniejszym poziomie sprawia ,ze pokonanie 3 wychodzonych opryszków z zerdzewiałymi mieczami w porwanych szmatach jest nie lada wyzwaniem....
Walka sprowadza się do znak tarczy->uderzenie->turlanie sie->uderzenie->turlanie się->"znak pułapki"->znak tarczy->turlanie się->uderzenie i tak w kólko :S
Na normalnym poziomie trudności jest trochę łatwiej i nie trzeba się tyle turlać ale nadal jest to mus.
Jedynym plusem jest to ,ze wrodzy nie czekają aż ich kompani umrą, tylko atakują w grupie i starając się zajść nas za pleców gdzie dostają dodatkowa premie do obrażeń.
Podstumowując
Ktokolwiek wymyślił ten system walki i go zatwierdził powinien w następnej części wirtualnie zawisnąć "tu wisi mistrz stylu pijanego mnicha" a w realu dostać solidnego kopa w żyć
Grze dałem 7 na 10 .3 oczka odjąłem za FRUSTRUJĄCY system walki.Grę mam na ponad tygodnia a jedynie udało mi się dostać do wioski i przyjąć kilka questów gdyż kiedy dochodzi do walki przeważnie wciskam alt+f4 bo nie mogę znieść pojedynków.

ocenił(a) grę na 10
Andruszka

Chłopcze/Dziewczyno , system walki został dopracowany, tak aby: po pierwsze takie dzieciaki jak ty miały trudności z ogarnięciem gry, ponieważ nie wystarczy klikać głupawego płonącego mieczyka tylko wyprowadzać właściwą kombinację ciosów patrząc na położenie w jakim znajduje się przeciwnik po oddaniu ciosu, a po drugie twórcy gry chcieli mieć otwartą furtkę do PS3 i Xbox360.

Uważam że tryb walki został znacznie ulepszony, całkowicie skopane zostało tylko Parowanie podczas którego nie mozna zrobić szybkiego uniku.

Twórcy mówili że jest to gra dla dorosłych, wkurza człowieka z gimnazjum który kupi taką grę a potem leci z krytyką, po pierwsze dorośnij, po drugie doceń 3 letnią pracę 100 ludzi.

ocenił(a) grę na 8
Hidekiryu

System walki jest wzorowany na Batmanie. Sposób atakowania troli to w zasadzie kopia.
Szkoda, że później robi się sporo łatwiej, choć paru przeciwników mnie zaskoczyło.

Gdyby wywalić turlanie, a w zasadzie zastąpić je czymś innym (najlepiej zwykły odskok) i gdyby przeciwnicy nie atakowali jak już stoi się z mieczem przygotowanym do parowania od 5s to byłoby świetnie. No i odwracanie się plecami jest błędem, brakuje możliwości chodzenia na boki.

Ale ogólnie system walki jest przyjemny, jeden z lepszych z jakim miałem do czynienia. Choć kłoci się z założeniem RPGów, mi to odpowiada (zaklikiwanie przeciwników na śmierć - to nie dla mnie)

ocenił(a) grę na 10
rAd_

No i to jest komentarz :)
Właśnie ten system walki wprowadza "przymus" obserwacji reakcji przeciwnika na wyższych poziomach trudności, trzeba patrzeć czy potwór się odchyli czy po oberwaniu szybkim straci równowagę itp.
Na pewno znacznie lepszy niż to klikanie w TW1.

Co do uników jak dla mnie najlepszym byłby klasyczny unik w np. Prawo z ugiętą prawą nogą i wybicie lewą, ale myślę ze to by im trochę więcej pracy zajęło niz to turlanie, mam nadzieje że po kilku patchach błędy zostaną wyeliminowane a różne ciekawe modyfikacje dodane ;]

A co do RPG to Wiedźmin i tak nie jest juz klasycznym RPG ;]
Klasyczne RPG był w okolicach roku 1995-2005 Które tworzyli BIoware i Blizzard.

Hidekiryu

Blizzard nie tworzy RPGów za wyjątkiem mmorpgów, a właściwie jednego mmorpga. Diablo to Hack' Slash, Starcraft RTS i Warcrafty to też RTSy :p

ocenił(a) grę na 4
Hidekiryu

Nie zgodzę się z Tobą. Pierwsza część Wiedźmina bardzo przypominała klasycznego RPGa jak Baldury czy Torment i właśnie czegoś takiego oczekiwałem po drugiej części. Elementy zręcznościowe tam praktycznie nie istniały i przez to walka miała bardziej charakter taktyczni niż zręcznościowy, przez co wymagała kombinowania, a nie zręcznych palców. Tymczasem twórcy w kolejnej części zmienili założenia o 180 stopni, co jest nieco dziwne. A tak z innej beczki to nie macie wrażenia, że w 2 twórcy poszli ostatnio modną drogą i na rzecz grafiki zaniedbali inne elementy gry? Efekt jest taki, że gra ładnie wygląda, ale cierpi na tym klimat, chociaż może to tylko takie moje wrażenie.

użytkownik usunięty
evilkorniszon

Diablo to może i hack' slash - ale co to w zasadzie oznacza? że jest bardzo uproszczonym a tym samym bardziej przystępnym cRPG.
co do wieśka - pierwsza część przypominała może i "klasyczne" cRPG rozbudowaną fabułą i skomplikowaną mechaniką ale system walki jak dla mnie bardziej Diablowaty niż Baldurowaty. elementy zręcznościowe tam nie istniały? a konieczność klikania kolejnego ataku w oznaczonej sekundzie, żeby kontynuować kombo?
niestety nie grałem w batmana ostatniego, ale czytałem o nim wiele dobrego, więc może będzie dobrze jak system walki stamtąd zapożyczono.
ja po cichu liczyłem, że mechanika i sposób prowadzenia rozgrywki zostaną zapożyczone z Gothica2. tam system walki może i był zręcznościowy, ale gra sama w sobie była świetnym cRPG z otwartym światem, złożoną fabułą i wkręcała jak żadna inna od Gothica1. ja w tym systemie walki byłem zakochany, trzeba było ostrożnie parować ataki i kontrować a ponadto samemu atakować gdy przeciwnik był otwarty. dawało to dużo satysfakcji gdy sprawnie i mądrze z odrobiną szczęścia się walczyło i pokonywało dużo lepiej uzbrojonego i bardziej rozwiniętego przeciwnika. grając w G1/G2 czulem się jakbym w jego świecie żył. w Wieśku nawet Baldurkach czułem się jakbym po prostu te światy przechodził. chciałbym aby wiesiek2 wkręcał w swój świat tak zarypiście ale jakoś się obawiam, że będzie tam piękna grafika ale mało magii...

ocenił(a) grę na 10

Niech nikt mi nie mówi że Sposób walki z Gothiców był dobry ?? Idiotyczne machanie mieczem stojąc w miejscu, prawie brak uników i ograniczone Parowanie, Gothic 1 i 2 machanie na Boki mieczem dopóki nie wbiło się poziomu Mistrza gdzie dochodziło Combo które aktywowało sie klikaniem jednego klawisza, a w Gothic 3 w ogule nie dało sie walczyć, sposób walki mieczem był żałosny Jedynie Mieczem i Tarczą szło cokolwiek zrobić, najlepsza była Magia i Łuki.
Jednak Nie widzę jakiegoś Ubytku na Charakterze gry w Wiedźminie 2 po zastosowaniu Zręcznościowego stylu walki, sadzę ze to trochę upraszcza sprawę, ponieważ w Wieśku 1 Style były spoko, ale idiotyczny płonący mieczyk był po prostu banalny, w TW1 walcząc np. z 2 potworami nie szło uzyć grupowego stylu bo czasem nie chwytał, a Zręcznym ładnie się biło ale drugi potwór nas bił.

W TW2 przynajmniej jest opcja ze każde potwory z naszego otoczenia obrywają, to tak jakby połączony Zwinny i Grupowy.

Powiem tak Wiedźmin i Wiedźmin 2 to zupełnie inne gry, które dzielą Ogromne różnice w Znakach, Walce i mechanice gry.
łączy Je WSPANIAŁA Fabuła czy to część pierwsza czy druga.
Powiem tak, nadal będę często wracał do Wiedźmina Jedynki, ponieważ jest Tak samo Dobry Jak dwójka :)

użytkownik usunięty
Hidekiryu

jeśli chodzi o Gothiki to możesz się nie zgadzać ale dla mnie system walki był bomba - jak na rpg. jaki atak wykonywałeś taki stosowałeś (tzn. o to mi biega, że wiedziałeś jak z której strony i w kogo walić a nie maszowałeś bez sensu klawisze) parowanie ograniczone? moze ale i tak miało więcej sensu niż miałoby odturlywanie się w zbroi płytowej przed atakiem. nie mówię, że mechanika walki była idealna - ale była wystarczająco dobra by gra się nie nudziła, zarówno ja jak i paru moich znajomych przechodziliśmy ją wielokrotnie i się nie nudziliśmy ani na moment, czego o Wiedźminie - który wynudził mnie w 2 akcie chyba jakoś na tyle, że więcej go nie włączyłem, a wynudził głównie głupim systemem walki - powiedzieć nie mogę. co do tego, że w Gothicu było to idiotyczne machanie na boki stojąc w miejscu... ja tak rzeczywiście gralem (i swietnie sie bawilem) ale nie mysl ze nie bylo innych opcji. moj kumpel walczył myszką (ja o ile pamiętam chyba tylko klawiaturą^^) i wywijał takie młynki, że miecza nie nadążałem widzieć. i chyba robił to na pełnym biegu. tylko raz to widziałem, ale byłem w szoku. tzn. wyglądało jakby grał w zupełnie inną grę niż ja^^ z czego wynika, że gra i na takie rzeczy pozwalała. ja tam wolałem proste machanie mieczem z boków i z góry - te młynki myszką wydawały się zbyt skomplikowane na mój prosty umysł^^

PS: czy fabuła wieśków jest wspaniała? mi sie podobała autentycznie w jedynce. ale czym ona różni się od setek innych gier tego typu? jest zło, zło coś ci ukradło, a ty idziesz zrobić mu kuku. wiadomo - diabeł tkwi w szczegółach - ale mi ta fabuła nie zapadła w pamięć aż tak jak ta z gier choćby bioware - zwykle są super opowiedziane. Wiedźmin miał też jedną zasadniczą wadę o której jeszcze nie wspomniałem. to było mmorpg. tylko najgorsze z możliwych. czyli ofline dla 1 gracza^^. zadania typu "przynieś 40 pokrzyw" "przynieś 50 piszczeli szkieletów/muzgów ghuli/serc topielca/skór wilka" to domena opartych na grindzie mmorpg. takich misji było w Wiedźminie od groma na każdym kroku. zresztą podobną drogę obrał Bioware w Dragon Age - i o ile jego wątek główny wymiatał jak dla mnie (wiedźmina może nie przewyższył ale i mu nie ustąpił) o tyle prawie wszystko co poboczne kupą śmierdziało. w wiedźmina dawno nie grałem ale tak samo go zapamiętalem^^
no i ja jestem wielkim fanem cRPG czy Hack'n Slashy (tych lepszych). ukończyłem prawie kazda gre tego typu jaką włączyłem - o ile nie była totalną tandetą. Wiedźmin tandetą nie był na pewno. ale mimo wszystko nie było w nim czaru który pozwoliłby mi go skończyć. zanudził mnie i odrzucił zanim dotarłem do połowy gry. niewiele gier tego typu w które przebrnąłem parę pierwszych godzin wycięło mi taki numer. możemy chwalić Wiedźmina bo to produkt polski. ale miałem grając w niego okropne poczucie, że jest niedopracowany i nie do końca przemyślany^^

ocenił(a) grę na 8

"jest niedopracowany i nie do końca przemyślany^^"

Cóż, taki był, ale edycja rozszerzona większość problemów rozwiązywała. Nie zapominajmy, że kasy za dużo nie mieli, więc kupili leciwą Aurorę od Bioware'u (silnik stworzony do Neverwinter Nights z 2002r) i wyciągnęli z niej co się dało.

Najgłupszą rzeczą systemu walki z W1 było, że aby szybko rozprawić się z przeciwnikami trzeba było się dać otoczyć... Tutaj otoczenie skutkuje śmiercią w ciągu kilku sekund. Taktyki tam nie widziałem żadnej. Wybierasz pierwszego z brzegu moba i nawalasz. Tu jednak trzeba pomyśleć - kogo najpierw zabić lub unieszkodliwić, sparować cios kosztem wigoru, który potrzebny jest do rzucenia znaku, etc. Bezmyślne klikanie to na easy. Ja pomimo, że wiedziałem jakie są założenia tego systemu, to trochę ginąłem na początku

Co do fabuły. Jest zło, ale nie jest to takie znowu wielkie zło, które jest złe, bo jest złe. Dobra w zasadzie nie ma. Nie jesteś w stanie jednoznacznie określić nastawienia do ciebie żadnej z ważniejszych postaci (no może poza Jaskrem i Zoltanem).

użytkownik usunięty
rAd_

mhm mechanika walki w wieśku 1 dziwna była ale jak widać i tak jesteś sprytniejszy niż ja - nie wpadłem na to, żeby dać się otaczać^^
ja po prostu mam nadzieję, że Wiedźmin 2 to gra którą (nawet jeśli trudna jest) przechodził będę z satysfakcją i przyjemnością. bo kurka - w jedynce początek robił duże wrażenie, ale potem grałem z obowiązku jakoś bo wypada takiej klasy polską grę ukończyć^^
mam tylko nadzieję, że mechanika rozgrywki w wiedźminie 2 jest lepiej przemyślana niż w 2światy2. ta gra była piękna, ładniejszej chyba nie widziałem dotąd. co z tego, skoro grało się w to topornie, postać dziwnie się poruszała, łucznictwo było upierdliwe a magii nie udało mi się opanować wcale?^^ była by lipa gdyby Wiesiek był taką piękną grą (to co widziałem w recenzjach mnie nie oczarowało tak w ogóle jak o grafikę idzie, ale może na własnym ekranie inaczej to wygląda niż na screenach czy w tv) której przyjemność i łatwość użytkowania w porównaniu z konkurencją to jak przyjemność prowadzenia poloneza w porównaniu do Mercedesa^^
w każdym razie - dzisiaj w końcu muszę tą grę zobaczyć na własne oczy. tylko najpierw muszę odkryć czy da się padem grać a jeśli tak to jak zmusić ją żeby wykryła mojego^^

Wiedźmin 2 jest milion razy lepszy od Two Worlds 2 pod każdym względem.

ocenił(a) grę na 10
0wner2

System walki jest zręcznościowy na swój, unikalny sposób.
Uczy właściwych odruchów (unikania ciosów, ich blokowania oraz dawania się zajścia od tyłu), oraz jest bardziej realistyczny niż w W1 (oprócz tego ciągłego turlania - mnie to by po tym bark wyskoczył albo coś :P).

Walka jest trudna, ale drzewko rozwojów pozwala na stworzenie własnego unikatowego systemu walki.
Ja grając za drugim razem na trudnym poziomie opierałem się głównie o znak Quen, petardę podpalającą i Heliotrop.

ocenił(a) grę na 4
Sherem

To ciągłe turlanie przypomina bardzo Divinity II: Ergo Draconis. Brakuje tylko możliwości rzucania magicznych pocisków. Swoją drogą mogli by wreszcie wydać patch do wiedźmina 2, który zlikwidowałby opóźnienie w robieniu bloku przez Geralta. Na razie najskuteczniejszą strategią pozostaje wzmocniony Queen, nawalanie, jak rozwalą Queen turlanie, znowu Queen i tak do śmierci wszystkich w około. Jak się wypije Jaskółkę i Puszczyka to wrogowie nie mają szans w zasadzie (chyba, że to jedne z tych wielkich :)). Gram na normalnym poziomie. Ciekawe czy na wyższych też by się to sprawdzało?

evilkorniszon

Mam podobne wrażenia dotyczące zmiany mechaniki (czy jak to zwał) walki na bardziej zręcznościowa, przypomina mi ona (ciut) japońskie 'hakendslashe' (przeciw którym nic absolutnie nie mam), grę odinstalowałem i czekam na naprawdę wielką potrzebę pogrania, dam jej jeszcze z kilka szans to pewne. Jedynkę b. miło wspominam, m.in. właśnie dzięki bardziej symulacyjnemu podejściu do walki. A potrzeba 'nabicia' paska, by móc zablokować to jakieś kuriozum. Możliwość bloku już daję pewną dozę symulacji (jeśli to dobre słowo). Wiedźmin mistrzem miecza jest, siekanina może się podobać ale nie wiem czy autorzy krok po kroczku nie oddalają się od klimatu cz.I i książek? Nie grałem wiele (zaledwie początek i zabijanie innych rycerzy w wojence jakiejś (co tu robi Wiedźmin od potworów?)), tak wiec nie oceniam klimatu. Oby tylko mechanika walki uległa zmianie.

ocenił(a) grę na 9
evilkorniszon

Według mnie system walki jest o wiele lepszy od tego z jedynki.Po pierwsze, walka staje się tu przyjemna, fajnie jest z pomysłem ciachać przeciwników.Musimy robić uniki, zachodzić od tyłu, blokować, doskakiwać, możemy użyć petard, pułapek, bardzo pomocne stały się znaki.Atakuje nas 3 przeciwników, dwóch odpychamy aardem, do tego najbliżej doskakujemy, ciachamy (jeżeli nie uzbrojony to szybki , mocny, szybki) doskakujemy do kolejnego, w tym czasie inny próbuje nas uderzyć od tyły, wtedy wykonujemy blok ciachamy go szybkim, z powrotem tamtego mocnym i jeszcze raz tego z tyłu szybkim lub mocnym lub najpierw aardem, bądź igni.W trudniejszych sytuacjach bardzo pomocny jest quen.
W jedynce, powiedzmy szczerze walka była nudna, nawet uników nie stosowało się prawie w ogóle, poprostu czekaliśmy i klikaliśmy w odpowiednim momencie, i tak aż pokonamy wszystkich.Fajny był styl grupowy, ale w dwójce również możemy ciąć kilku przeciwników za jednym razem, wystarczy wykupić młynek, a później go ulepszyć.Jak ulepszymy blok, to Geralt będzie blokować ciosy z każdej strony.Minusem tego systemu walki jest celowanie, bardzo często się zdarza ze zamiast na pierwszego z brzegu, Geralt doskoczy do tego w środku i to musi zostać dopracowane w Wiedźminie 3, jeżeli będą takowego robić ; ) Pomysł z mocnymi i szybkimi ciosami bardzo dobry, doskoki bardzo przydatne i są ich 4 "rodzaje" :)

ocenił(a) grę na 10
Joecrou

Przeszedłem Wiedźmina 2 na poziomie Łatwym, Normalnym i Trudnym ;]
Przyznam że gra wciągnęła mnie niesamowicie, i nadal mam wrażenie że czegoś w niej nie odkryłem,
Styl walki jak już wcześniej pisałem jest dosyć wymagający na poziomie trudnym.
Potwory Parują Ciosy Geralta, i wykonują dosyć mocne ataki , chociaż przyznam że tylko Prolog i I rozdział bywają trudne, w II i III rozdziale nawet na poziomie trudnym gra jest bardzo przyjemna i całkiem łatwa :)

evilkorniszon

Ponazekalem troche na system walki, odinastalowalem, zainstalowalem ponownie, sciagnalem patche, skonczylem gre i zastanawialem sie czy dac 9 czy 10 :)

ocenił(a) grę na 10
finallyh

wg. mnie 10 ;] gra wspaniała, tak samo jak 1 cześć ma Swój Klimat, Szczerze mówiąc Klimat w TW2 Jest CAŁKIEM odmienny niż w jedynce, ponieważ pierwsza część raczyła nas ogólnie mrocznym klimatem, ponurymi krajobrazami i wieloma zagadkami i wyborami moralnymi, dwójka trochę tu odstaje, grafika jest ładniejsza, bardziej kolorowa, znacznie mniej w niej mroku, a wybory moralne zostały obniżone do minimum, co wcale mnie nie cieszy.
Ale całokształt gry, praca CDP RED i ich starania co do wypuszczania nowych dodatków zasługują na ocenę 10.

ocenił(a) grę na 9
Hidekiryu

"wybory moralne zostały obniżone do minimum"
To ja się tutaj z tobą nie zgodze. W W2 jest dużo więcej dylematów moralnych. A o następstwach działań warto poczytać w poradniku do gry. I nie tylko chodzi o ścieżki Iorwetha i Roche'a. W W2 pod tym względem - ogromny postęp.
A co do stylu walki... szkoda trochę poprzedniego, ale to on właśnie odrzucał graczy od gry. Styl walki w W1 części się bardzo podobał, a drugiej dla drugiej części graczy był powodem rzucenia gry w kąt. Zrobili tak, by podobał się większej rzeszy ludzi i cóż... nie mam im jakoś tego tak za złe.

ocenił(a) grę na 10
LubieDziewoje

Wybory moralne w W1 wg. mnie jednak były lepsze, zabiłeś elfy lub nie, Na początku gry i miało to wpływ na Colmana, Zabawy w Prologu Miały wpływ na walkę na moście w I Akcie, każdy wybór także w późniejszych etapach gry był odczuwalny, i to ogromnie, w Wiedźminie 2 również są wybory, np. dot. Henselta w III Akcie, ale ich konsekwencje są nikłe.

Co do wyborów Moralnych i ich skutków znacznie bardziej popieram wiedźmina 1.

ocenił(a) grę na 4
Hidekiryu

Jestem za. Propo wyborów moralnych to brakuje mi jakieś ścieżki neutralnej. Niby na końcu można wybrac pomoc Triss zamiast Roche'owi lub Iorwethowi, ale chyba tylko w tym momencie mamy możliwośc olania polityki (chociaż nie do końca), czego brak w pozostałej części gry. Brakuje mi tutaj też jakiś drobnych ścieżek, które byłyby czyste moralnie i miałyby wpływ na resztę gry, jak ocalenie wilkołaka i jego ślub w wiedźminie 1. Grając w wiedźmina 2 miałem wrażenie, że cobym nie zrobił to i tak "zło" zatriumfuje (oryginalnie było tu słowo na 'k", ale cenzura nie przepuściła ;/ ), w 1 można się było wyprzec na cały świat i nie mieszac w politykę, co chyba było najlepszym wyborem w ostatecznym rozrachunku i najbardziej przypominało Geralta z książki.

ocenił(a) grę na 10
evilkorniszon

Nareszcie ktoś kto mnie poparł ^^
Ja wiedźmina 1 przeszedłem 3 razy, każdą ścieżką inaczej, i gra była najciekawsza (zarazem najtrudniejsza) gdy grało sie ścieżką Neutralną, Geralt nie pomagał żadnej ze stron, był po prostu Geraltem, pod sam koniec gry zaowocowało to nienawiścią obu stron do naszego głównego bochatera.

W dwójce tego nie ma, a w sumie Ciekawe było by jak by Iorveth i Vernon zapomnieli chwile o sobie i razem rzucili sie na Geralta ^^ wynik byłby oczywisty ale cóż .... w sumie była by to czysto komediowa scena xDDD

Hidekiryu

Ja też wolałem stary system i jakoś dubbing do Jaskra mi nie pasuje, zbyt poważny głos ma. Pozatym gra świetna, co do tego turlania się Geralta, żałuje iż ulepszałem to umiejętnośc wtedy nawet po naciśniećiu W (czyli przód) się turlał i strasznie to wkurzało. Walka z wieloma przeciwnikami była trudna i trzeba było właśnie używac turlania co było do dupy.

użytkownik usunięty
Hidekiryu

No to aby nie było Ci smutno, ja też Cię poprę.
Wiedźmina 1 również przeszedłem 3 razy aczkolwiek zawsze tą samą drogą - neutralną.
Inaczej nie umiem, skręca mnie kiedy mam się przyłączyć do zakonu lub wiewiórek....tak więc wkółko "siedzę okrakiem na płocie"...tak już mam...
Tym większą zaletą jest fakt że chciało mi się tę grę tyle razy kończyć...niedługo pewnie znowu zagram...i znowu tak samo...
Nie zgodzę się jednak z systemem walki w Wiedźminie 2...dobrze że poziom trudny był trudny, gorzej że był przy tym irytujący..w grze było tak wiele (moim zdaniem) błędów i potknięć, i tyle razy twórcy napluli mi w twarz, że kończąc grę pierwszy raz, pół roku temu nie tylko nie rozpocząłem ponownie, ale i ostatnio bez żalu ją odinstalowałem...
Mimo iż gra jest dobra, nawet bardzo to jednak od czasu Mafii 2 żadną grą nie byłem tak zniesmaczony i żadna nie wywołała takiego żalu w stosunku do twórców...

ocenił(a) grę na 10

Wiedźmina 1 przechodziło się Cały Tydzień, czyli 7 dni, bez pośpiechu.
A Wiedźmina 2 przechodziłem ok max 3 dni bez pospiechu.
Gra jest krótsza, walka jest przyjemniejsza ale turlanie wkurza, grafika znacznie lepsza co sprawia że moja karta graficzna (GeForce 560Ti) zaczyna się ostro nagrzewać nawet przy Średnich Detalach w czasie walki.
Cóż, Wiedźmin 2 również mi się podoba, przeszedłem go 4 razi i nie żałuje, ale szczerze mówiąc jest trochę gorszy od jedynki.

Nie przeszedłem go jeszcze na "Mrocznym Trybie" ale zacząłem juz na nim grać, jestem na początku 1 aktu i jakoś nie widzę zmian, Powiem tylko tyle że MROCZNY poziom trudności wg. mnie jest ŁATWIEJSZY od TRUDNEGO poziomu.
Moje zdanie może ulec zmianie, bo nie wiem jeszcze jak jest w późniejszych etapach Mrocznego trybu, ale to się okaże.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones