Darmowe gry to po prostu pokarm dla dzieci i biednych ludzi, których nie stać na poważne produkcje.
Można sobie raz za czas pograć w Smite, Dotę czy (jak już ktoś lubi najgorsze gry z gatunku MOBA...) LoL'a bo zważywszy na masę graczy rozgrywki on-line z przyjaciółmi mogą być interesujące, ale masowe mmo to po prostu strata czasu, a już zwłaszcza taka Tibia czy Metin.
Genialna wypowiedź.
Prawie tak genialna jak poprzednia , w której graczy mmo/indie przyrównałeś do dzieci i biedaków.