PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=567959}

Łowcy głów

Hodejegerne
7,2 53 716
ocen
7,2 10 1 53716
6,3 15
ocen krytyków
Łowcy głów
powrót do forum filmu Łowcy głów

Nie sądzę, by argumenty moje należały do tych do końca właściwych. Wiadomo, iż film oparty jest na powieści, a jest to jedynie fikcja literacka i wiele wątków jest przerysowanych oraz ciężko o to by zdarzyły się one w prawdziwym życiu, ale... Według mnie sprawy, które porusza większość wypowiedzi jakie czytam, są dosyć łatwe do uargumentowania. Po pierwsze sprawa "kąpania się w gównie": jeśli wiesz, że ściga Cię osoba, która chce się Ciebie pozbyć, a nie masz innej możliwości niż ratowanie życia poprzez zanurzenie się w odchodach... - wybaczcie, ale wolałabym już tak się ratować, niż pozwolić innej osobie na to, by mnie wykończyła i myślę, że o to też chodziło autorowi książki, jak i reżyserowi filmu. Jeśli chodzi o wypadek, gdzie spada w przepaść i tylko on pozostaje przy życiu - przypominam, że Roger był tak zwanym "kurduplem", którego otaczało dwóch osiłków (wyższych, "solidniejszej" budowy, że tak powiem). Można spokojnie powiedzieć, że był on przez nich w pewien sposób asekurowany (nie miał możliwości się ruszyć, przez co nie "miotało" nim tak przy wypadku). Sądzę również, że sprawa psa także jest dosyć oczywista. Greve mógł zostawić psa i szukać na własną rękę, a w momencie gdy pies szczekał - mógł być w miejscu gdzie go po prostu nie słyszał. Czy uciekając w popłochu zastanawiałabyś się nad tym jak zdjąć martwego psa z wideł? I czy traciłabyś na to czas? Myślę, że sprawa z ogoleniem głowy jest prosta. Nie miał wyboru, skoro to właśnie we włosach miał te nadajniki. A kto chciałby mieć to świństwo na sobie? No chyba nikt... To, że biega, czy ucieka i nic mu się nie dzieje, jest po prostu skutkiem nadmiernej adrenaliny, która powoduje, że nie odczuwa on tak wysokiego bólu jaki jest w rzeczywistości, ale skąd możemy wiedzieć, czy nie odczuwał tego później, w momencie, który nie jest ukazany w filmie? (Pomiędzy zatuszowaniem przez niego dowodów, a ponownym pojawieniem się w pracy pod koniec filmu.) Pistolet miał schowany w spodniach, więc to logiczne, że gdy Lotte biegła na niego z nożem, ten zamiast wyjąć go ze spodni i tracić czas, po prostu strzelił. Ważne, że ocalił życie... Owszem, zgodzę się z tym, iż ta wielka kałuża krwi była nieco przerysowana, ale nie ma filmu idealnego i zawsze będą jakieś "spieprzone" momenty. Według mnie, film jest naprawdę dobrze zrobiony. Przede wszystkim jest to filmowa adaptacja książki, a to z kolei jest jedynie fikcja literacka, jak wspomniałam na początku wypowiedzi i rzadko jest ona wiernym odwzorowaniem rzeczywistości.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones