Chyba najgorszy film Kubricka (co wcale nie oznacza, że zły). Za krótki, za ciasny, nie do końca wojenny (reżyser uwagę skupił przede wszystkim na ukazaniu sylwetek poszczególnych postaci, natomiast sceny batalistyczne potraktował po macoszemu). Cóż, bohaterowie wykreowani jak zwykle po mistrzowsku, natomiast reszta taka sobie. Ciężko mi tu nawet znaleźć jakiś głębszy przekaz, myśl przewodnią filmu, bo to, że wszędzie znajdą się uczciwi i parszywi akurat nikt mi uświadamiać nie musi. W sumie trąci to trochę takim dowcipem (zwłaszcza jeśli przypomnimy sobie cudaczne miny szeregowca Maurica Ferola ;) ) 7/10
O Ci chodzi z tym "głębszym przekazem" lub "myślą przewodnią filmu"?Mógłbyś to wytłumaczyć na przykładzie "Repo Men - Windykatorzy" i "Zabójczej broni" którym dałeś 10?