Szturm to kompletna żenada.Kule niby swiszczą ale 0 (słownie zero) rozbryzgów na ziemi, statyści padają tak sztucznie, że brzuch mnie rozbolał ze śmiechu.. A podobno Kubrick to mistrz szczegółów.. Nie wiem być może w późniejszych filmach , bo w tym to śmiech..
Czy ja wiem. Mi się podoba taka groteskowa wizja walki,a raczej pogromu jednej z walczących stron.