Przez ten film da się przebrnąć ? Bo mi się nie udało ! Obsada fantastyczna ... szkoda że ten
film to klapa totalna i nawet Brando czy Pitt nie wycisneli by z niego nie wiadomo czego! 2/10
... zdecydowanie odradzam !
Nie dam próbowałem. Ale jak zobaczyłem jak gadają przez komórki oraz plan zdjęciowy to wymiękłem. I jeszcze do tego łażą w kąta w kąt, raz po raz coś powiedzą i znowu łażą
Ja ostatnio oglądałam po raz 3 i zrozumialam cos i przebrnelam..;-)
Ale jest jedno ale...bylo trochę w %% więc to jakiś plus któremu to zawdzięczam ..;))
Jestem z natury pozytywnie nastawony do świata i jak coś zaczynam to zazwyczaj z ogromnym entuzjamem. Nie spodziewałem się, tym bardziej po komedii, że mój entuzjazm zostanie tak szybko ostudzony... Jeden z niewielu filmów, których nie udało mi się obejrzeć do końca :(
Nie nastawiałem się na jakieś "ambitne i dające do myślenia" kino, tylko na komedię - ale gdy zamiast wesołości czułem coraz większe zażenowanie - odpuściłem.
Chciałem jeszcze napisać komu poleciłbym ten film, ale mimo usilnych starań nie wymyśliłem. Młodzieży szkolnej, która akurat przerabia Fredrę, też bym chyba nie poleciał - bo skołowacieją :)
Zgadzam się z Tobą kolego .... wyznaję regułę, że film oglądam do końca i staram się uwarzenie śledzić wydarzenia. Ten film to jakieś nieporozumienie ... Nie wiem co miało być jego atutem, że tak głośno i w superlatywach o nim mówiono ...
Nie przebrnąłem ... jeden z nielicznych filmów jakich nie obejrzałem do końca ....
przerabiałam inną książkę Fredry i nawet mi się podobała. Z klasą pojechałam na ten film... to było wielkie nieporozumienie. nie byłoby tak źle, gdyby nie to, że postacie miały telefony i było widać plan i czasami przejeżdżającą ciężarówkę. wysiedziałam do końca tylko dla tego, że musiałam czekać na Panią ;/
Ja na tym filmie gadalam z przyjaciółmi i od czasu do czasu zerkałam na ekran. A, i jeszcze rzucalismy się popcornem:)
Nie da się przez niego przebrnąć. Ja nie wytrzymałem i wyszedłem z kina. Pierwszy i mam nadzieję ostatni raz w życiu.
Nie da sie przebrnac, wypozyczylam, 3 podejscia i musialam sie poddac. Chyba zadnemu filmowi nie wystawilam jeszcze oceny 1/10, ale naprawde ciezko mi przypomniec sobie wieksze nieporozumienie. Juz nawet "Lejdis" i "Och Karol 2 " wypadaja niezle przy tym czyms.
I jeszcze jedna sprawa. Ciekawe jak obie Panie skonczyly szkoly aktorskie skoro maja powazne problemy z dykcja i trzeba sie mocno skupic zeby wylapac co mowia, a i tak czasami nie mozna ich zrozumiec.
Niestety film nie napawa w hurraoptymizm, słaba Polska ekranizacja, tylko dzięki tak bogatej obsadzie jakoś dotrwałem i zdołałem oglądnąć ten film do końca, 4/10 to chyba odpowiednia ocena, sorry ale jakoś do mnie ten film nie trafił.
Niestety film mało wciągający. Brak klimatu. Zmasakrowany oryginał tekstu przez szybkie, momentami chaotyczne mówienie. Lepiej żeby szkoły na ten film nie jeździły bo obrzydzą literaturę na podstawie jakiej powstał uczniom. Polski Instytut Sztuki finansując taki film raczej odstrasza nim od kultury. Elementy współczesne wplecione w ten film to moim zdaniem groch z kapustą.
Niestety, nie da się. Kto czytał Fredrę, ten wie. Poszłam do kina z nadzieją na obejrzenie świetnej ekranizacji fantastycznego dzieła. Wyszłam obiecując sobie, że nigdy więcej nie obejrzę tego filmu. To jedna wielka porażka!
Ja niestety musiałem przebrnąć bo byłem na tym z całą klasą. Dla mnie to była totalna masakra, a jak zobaczyłem jeszcze te telefony i auta to już totalnie zbaraniałem. Ogólnie reżyser zrobił tak, że w kinie zamiast mieć komedię to miałem horror przez 100 minut.
Powiem szczerze, że miałem większy ubaw z czytania waszych komentarzy niż z samego filmu, który miały być komedią i to jeszcze na podstawie mistrza gatunku, czyli Fredry. Film nie do oglądania, jakieś 30 min i nie wytrzymałem. Jedyne co mnie cieszy to fakt, że moje zdanie na temat tego "dzieła" podziela tyle osób :)
A, i jeszcze jedno, o ile telefony jeszcze jakoś zaakceptowałem jako pewien wyraz artystyczny (sam nie wierzę w to co piszę) to sceny z planu zdjęciowego są po prostu karygodne.
Nie da rady. Jak była premiera pracowałem akurat w kinie i mogłem (musiałem siedzieć w kinie i pilnować) oglądać go przez miesiąc. I ani razu nie obejrzałem całego do końca. Nie dało się, bo to co zobaczyłem w tym filmie i słowa ( Klara, Klara, Klara) śniły mi się po nocach. Ogólnie obsada lux, ale film 2/10, bo kilka razy mnie rozbawił.
Kiepska ekranizacja. Obsada niby ujdzie, ale dlaczego ja mam zawsze wrażenie, że język i gest teatru nie nadają się na plener (tzn. w filmie). Ogólnie, lepiej się bawiłam, czytając oryginał. Czekam na ciekawą współczesną wersję z naturalnymi dialogami, bo fabuła przecież jest dobra. Filmowi daję 5/10 za muzykę i scenografię. Mimo wszystko uwielbiam klimat filmów kostiumowych.
przez film da się przebrnąć, ale to forma wyrafinowanego masochizmu. Podczas oglądania wzbierał we mnie na przemian żal, przerażenie, smutek, niedowierzanie. Rozmowy przez komórkę są żenujące. Podobnie reszta scen, pasujących jak świni korale. Mnie to nie bawi. Mnie to zwyczajnie oburza:////