Hej,
Odczytuję Cafe Society jako hołd składany wielkim produkcjom z okresu Złotej Ery Hollywood i zastanawiam się, czy dostrzegliście jeszcze jakieś nawiązania? Ja po pierwszym seansie wyłapała:
- scena otwierająca przy basenie przypominała mi pierwszą scenę Sunset Boulevard
- bohaterowie oglądają film The Woman in Red z Barbarą Stanwyck
- jedna z uczestniczek bankietu (bodajże sylwestrowego) wyglądała jak Judy Garland w Czarnoksiężniku
Jestem bardzo ciekawa waszych spostrzeżeń, a komu się podobał ten film to polecam również Złote Czasy Radia :)