Zapowiada się całkiem ciekawie... lata 30-ste, Hollywood, moje klimaty :)
moją jedyną wątpliwością jest jedynie obsada, a konkretnie jedna osoba - Kristen Stewart. Otwarcie się przyznam, mam uprzedzenia do tej hmm... aktorki i boję się, że jej otwarta paszcza popsuje mi seans.