Tak się cieszyłam że znalazłam niemieckie baśnie filmowe. Po całkiem fajnej wersji Pięknej i Bestii, trafiłam na tą filmową porażkę. Całość jest wyjątkowo tania i tandetna, jak z marnego szkolnego teatrzyku, stroje tak samo. Treść zmieniona żeby nie było trzeba się wysilać.
Uważam ze Baśnie Braci Grimm Niemcy powinni traktować jako ich skarb narodowy i jeśli zabrali się za nakręcanie filmów, to powinni zrobić to z takim rozmachem i precyzją żeby każdy chciał je obejrzeć. Tym bardziej że umieją robić naprawdę rewelacyjne filmy, tylko nierozpromowane na świecie.
Zgadzam się, inne baśnie z tej serii są całkiem przyjemne w oglądaniu, a ta nie wyszła, może przez zmiany w fabule. I jest rzeczywiście brzydka, a ten domek w lesie z tym klepiskiem zamiast podwórka... kto by chciał w takim.mieszkać :)