Polecam kanał na YT Szczytomaniak, on dokładnie opisuje ta katastrofę

Chętnie obejrzę. Natomiast fakt nie rozpalenia ogniska(nie wspominając już o innych absurdach) jest tak gigantyczną głupotą, że totalnymi głupcami byli albo rozbitkowie albo reżyser który podczas 2,30 godz. filmu tego nie pokazał.

Chłopie, ale ten film przedstawia REALNE wydarzenia xD Twój komentarz o nie rozumieniu zachwytów nad filmem jest po prostu głupi, bo to nie scenarzysta wymyślił fabułę, a reżyser poprowadził całość, tylko odwzorowano to co tam działo xD

Chłopie wystarczy przeczytać do końca wątek zanim będziesz chciał nieudolnie błysnąć. Użytkownik wyżej odniósł się do mojego komentarza i dostał ode mnie odpowiedź. Nie czytając do końca tylko po łebkach mogę powiedzieć, że to twój komentarz jest głupi i bezużyteczny.

chłopie mamy rok 2024 i wystarczy użyć google aby zobaczyć że reżyser mocno mija się z prawdą

Oceniasz treść filmu z perspektywy ciepłego mieszkanka bez próby wczucia się w sytuację. Wszystkie przedstawione przez Ciebie rzekomo idiotyzmy mają swoje uzasadnienie w tamtejszej rzeczywistości. Opowiada o tym szczegółowo autor wspomnień Fernando Parrado, jeden z dwóch rozbitków, którzy zeszli do Chile. Nie będę tu się powtarzał, ale w innych wątkach i na innych forach jest to opisane, więc rozejrzyj się i poczytaj najpierw zanim coś napiszesz. Pozdrawiam.

Widz nie ma obowiązku przed obejrzeniem filmu podawanego jako "na faktach" wyszukiwać na jego temat szczegółowych informacji takich jak wspomnienia. To raz.

Druga sprawa dobry reżyser powinien odwzorować najważniejsze fakty i ewentualne absurdy choćby w dialogu między bohaterami wyjaśnić (jakim oczywiście dla każdego myślącego człowieka rozpalenie ognia czyli głównego źródła ciepła przy zamarzających ludziach jest rzeczą więcej niż oczywistą).

Jakie uzasadnienie może mieć nie rozpakowanie walizki szukając okrycia przed zimnem gdzie ludzie umierają z tego powodu, albo nie okrycie uszu choćby zwykłą koszulką, jakie uzasadnienie może mieć marnowanie gazu z zapalniczek i zrobienie ogromnego syfu z przeróżnych rzeczy nie próbując rozpalić z nich ognia choćby na chwile "dla ogrzania, podgrzania wody w jakikolwiek naczyniu, wzniecenia dymu dla poszukujących).

Na takie rzeczy po prostu nie ma wytłumaczenia a każdy kit wciskany i próbujący to tłumaczyć jest śmieszny.

I powiem na koniec. Zachowanie rozbitków ma wpływ na sam film. Bo moim zdaniem jeśli reżyser odwzorował dobrze całą historię a nie wyjaśnił w niej tak fundamentalnych absurdów które widziałem nie tylko ja, to jak najbardziej zasługuje na 4/10. Pozdrawiam