Wychowanym na "Reanimatorze" film powinien się podobać. Ode mnie 7/10. Obiektywnie pewnie 5,5.
No właśnie. Film wbrew pozorom jest naprawdę dobry właśnie przez kilkanaście ciekawych nawiązań do filmów klasy B lub niższych, stylizacji na pulpowe wydanie filmu oraz humor, który dobrze gra z gore pokazanym na ekranie. Postać stróża z mopem na plecach to czysty "Toxic Avenger" a potem jest tylko lepiej. Wszelkiej maści zombie filmy i efekty przy nich wykorzystane tutaj zostały przerysowane i jeszcze bardziej podbite. Naprawdę fajny film i dobrze się ogląda. Ode mnie 6/10. W zalewie gniotów to prawdziwa perełka. A ktoś, kto pisze, że to najgorszy film jaki oglądał w życiu, to nie widział prawdziwych gniotów. Polecam produkcje SyFy by się doszkolić w oglądaniu gniotów :)
Zupełnie nie rozumiem aż tak niskiej oceny tego filmu,
ja bawiłem się świetnie i niegłupio.
Gdyby do tego filmu jakąś pieczątkę przyłożył Tarantino to wszyscy sikali by po nogach z zachwytu.
Dokładnie trochę zajeżdżał Tarantino,stary film na ekranie,kolorystyka i te motywy.Głupota i śmieszne dialogi.Trochę za mało się działo.Ja z pozycji siedzącej zjechałem na plecy i przygniotłem niedobre,tanie wafle z biedronki.
Bo tanie wafle z Biedronki kosztują 9.99 i smakują jak Kreolki, czyli najlepsza rzecz jaką w buzi miałem.
Po półtora roku pamiętam, że film zaczął mi się podobać od pierwszego ujęcia, kiedy to wchodzi wkurzony woźny. I do dzisiaj rozwala mnie 'Hi Santa'. Szkoda tylko, że znajomi nie wiedzą co się we mnie dzieje, kiedy mówię 'Hi Santa'.
Pozdrawiam degustatorów.