Obejrzałam po polecono... Jak jesteś w depresji, jasne why not? Słodziutki, milutki, jakby lekko Disneyowski...tylko nie ten budżet. ;) Natomiast nie są najwyższe loty, nawet nad bocianim gniazdem.

jedna scena w tym filmie była bezcenna. Jak ta wredna blondi dostaje lampą po nosie. Rewelacja sam bym tego lepiej nie wymyślił. A tak do filmu to szału nie ma ale dla zabicia czasu można obejrzeć 610 plus za scenę z nosem.

Policzmy sceny warte obejrzenia: blondyna dostaje lampą, blondyna dostaje z Dziadka do Orzechów, staruszek i kumpelka konspirują i... ups to wszystko xD
No dobra, nie jest aż tak źle, ale dla tych scen warto było przebrnąć przez film :)
Cukierkowaty, przydługi, przewidywalny i robiony jakby na siłę. Jak ktoś ma zbyt dużo czasu, albo lubi tego typu filmy, to śmiało. Chociaż muszę przyznać, że jestem wielką fanką słodkich świątecznych komedii romantycznych, to tę miałam ochotę przewijać, bo z góry wiedziałam co się stanie

Zgadzam się,zbyt landrynkowy,i za bardzo trąci bajką, jest księżniczka, książę dobre wróżki, i nawet karoca ze stangretem i białymi końmi. I tylko brakuje trochę oryginalności. Można obejrzeć, czemu nie, wszystko można obejrzeć... jak się chce.