http://www.bbc.co.uk/mediacentre/mediapacks/witness-for-the-prosecution

Anglicy lubią i potrafią stworzyć klimat, więc jest szansa na ciekawy mini-serial
1 cześć juz dostępna

Film na podstawie opowiadania Agathy Christie o tym samym tytule (Świadek Oskarżenia).
Bogata wdowa zaprasza do swojego życia pogubionego, nieco fajtłapowatego chłopaka, który z jej ochoczą pomocą zamienia się jeśli nie w żigolaka, to przynajmniej niezłego kandydata do tej roli. Niestety, amatorka dużo młodszych od niej kochanków nie nacieszy się długo swoją nową zdobyczą i to bynajmniej nie ze względu na skłonność do szybkiego nudzenia się kolejnymi 'zabawkami'.
Gdy pewnego wieczora zostaje znaleziona martwa od ciosów w tył głowy, podejrzenie bezzwłocznie pada na Leonarda, częstego gościa w domu wdówki. Oskarżenie pada z ust ślepo oddanej swojej pani służącej. Czy jednak zdoła ona przekonać sąd o winie kochanka, czy przegra z żoną oskarżonego zapewniającą mu alibi ... okaże się dopiero w trakcie śledztwa prowadzonego na własną rękę przez obrońcę Leonarda, pana Mayhew.
Jak na panią Christie przystało - jest parę zaskakujących zwrotów akcji i zakończenie w stylu, który znawców jej twórczości nie szokuje, ale niezmiennie wywołuje uśmiech na ustach wraz ze słowami: "Ależ to sobie wykombinowała!" :)
Bardzo fajna rola Toby Jones'a (Matko! Jakiż to brzydal, a w tym filmie zrobiony na jeszcze brzydszego, niż ustawa przewiduje, ale do tej roli pasuje świetnie i mistrzowsko ją odgrywa).
Ps. takie szybkie streszczenie świeżo po obejrzeniu :)

I jak to zwykle bywa z BBC, z ciekawej, ale nieco trącącej myszką książki Christie zrobili świetny miniserial, z mrocznym klimatem i świetnymi kreacjami. Ale przede wszystkim rozbudowali trochę historię i narysowali krwistych bohaterów. To zasługa scenarzystki, którą jest Sarah Phelps - ekspertka od ożywania klasyków w stylu Dickensa czy właśnie Christie. :)

Tak, Sarah Phelps 'odświeżyła' też "And then there were none", który był kolejnym świetnym mini-serialem w oparciu o kryminał Christie (mi osobiście podobał się nawet bardziej).