z tytułu oryginalnego w sensie tzw. 'palenia mostów' i 'strzelania sobie w stopę'. Jak rozwalać sobie wszystko z powodu kumpla, który nie ma się z kim napić (drańska rola Keanu Reevesa). Trzeba przyznać, że Keanu zagrał tutaj prawdziwą przeintelektualizowaną, spitą i zblazowaną glizdę przy stole bilardowym.