PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=345833}

Życie przed oczami

The Life Before Her Eyes
6,6 7 836
ocen
6,6 10 1 7836
Życie przed oczami
powrót do forum filmu Życie przed oczami

Musze przyznac, ze calkowicie zdezorientowal mnie koniec filmu. Zaskoczenie bylo nie lada, gdy zdalem sobie tez sprawe, iz w filmie zupelnie nic nie bylo o doroslym zyciu Doreen. Wszystko bylo calkowicie odwrotnie niz sie tego spodziewalem. Cala moja teorie wydarzen trafil po prostu szlag, a to spowodowalo, ze film momentalnie zasluzyl na wielkie wyroznienie. Ode mnie mocna 8!

użytkownik usunięty
tomie_2

ja czułam, że coś takiego może się zdarzyć, ale to pewnie dlatego, że sama lubię tworzyć takie zwiłe historyjki z zaskakującymi zakończeniami. Jeden z moich ulubionych filmów!

ocenił(a) film na 8

Hmmm, mozna bylo przypuszczac, ale mimo wszystko jakos wcale mnie takie mysli nie naszly. To swiadczy o dobrze skonstruowanej fabule. Ale Doreen moim zdaniem takze grala kluczowa role, a calkowicie zabraklo jej w wyobrazonym zyciu glownej aktorki...

ocenił(a) film na 10
tomie_2

Takie zakończenia są najlepsze. :) Ja osobiście byłam pod wieeelkim wrażeniem.

ocenił(a) film na 8
Valentajns

Ale nie brakowalo Ci tego watku z Doreen?

ocenił(a) film na 10
tomie_2

Być może.. w pewnym stopniu. :) Jednak i tak, uważam film za rewelację.

ocenił(a) film na 8
Valentajns

Ja oczywiscie rowniez. Tylko ten fakt jakos nie daje mi spokoju, bo uwazam, ze zostal zbagatelizowany, choc moglby byc drugim podmiotem, ktory kieruje wydarzeniami.

użytkownik usunięty
tomie_2

Doreen nie mogłaby pojawić się w wyobrażonym życiu głównej bohaterki, bo było to życie po tym jak Diana skazała ją na śmierć. JEdna z nich miała umrzeć, prawda? Diana wyobraziła sobie swoje zycie, gdyby to Doreen umarła.
A w sumie film jest wkranizacją książki, więc niczego dodatkowego bym się tam nie spodziewał.a

ocenił(a) film na 8

No wlasnie - i tego nie potrafie wytlumaczyc. Wyobrazalem sobie, iz wlasnie to zycie, w ktorym Diana wyobraza sobie swoje dorosle zycie, bedzie wyobrazone rowniez z Doreen. A moze nie wyobrazila go sobie z nia dlatego, poniewaz Doreen powiedziala, iz nie chce zginac, a Diana biorac to na siebie szybko rozczarowuje sie swoja przyjaciolka???

użytkownik usunięty
tomie_2

ale tu nie ma czego tłumaczyć, diana wyobraziła sobie życie, w którym to pozwoliła Doreen umrzeć, jedna z nich musiała umrzeć, więc jeśli Diana miała rodzinę... logiczne, że Doreen nie żyła.
Jednak sumienie to trycky thing i wybrała smierć dając Doreen życie.

ocenił(a) film na 8

Tylko, ze roznie mozna to interpretowac. Czyli w myslach usmiercila Doreen, zeby wyobrazic sobie zycie z rodzina. Choc w sumie Doreen byla jej tak bliska, ze obie moglyby sie znalezc w myslach Diany i przyszlym zyciu...

użytkownik usunięty
tomie_2

no nie mogły obie, bo jedna z nich miała umrzeć. A tak w ogóle:LD Zdałam sobiew teraz sprawę:D Nie Doreen a Maureen ale to w sumie nieważne:D

ocenił(a) film na 8

Hmm, no wg. mnie raczej wlasnie mogly :) Chyba bym nie mogl pisac scenariuszy :)
Maureen? - no nigdy bym nie powiedzial... bo wyraznie szlyszalem: Doreen.

użytkownik usunięty
tomie_2

Eva Amurri
Maureen tak jest w obsadzie

Moze lektor? Ja oglądałam w oryginale więc słyszałam Maureen

ocenił(a) film na 8

No wlasnie tez teraz zauwazylem, skoro juz o to zahaczylas - dziwne. No mam ten film jeszcze, wiec zobacze przy okazji czy to wina lektora.
Powiem szczerze, ze rzadko mi sie zdarza ogladnac tak dobre filmy, ktore dlugo po seansie gleboko siedza w pamieci... Ostatnim takim filmem to byly "Bekarty wojny", o ktorym rowniez ciagle sie jeszcze dyskutuje.

użytkownik usunięty
tomie_2

dokładnie:) Mi też rzadko, a Życie przed... zyskało miejsce w mojej kolekcji:)_

ocenił(a) film na 8

Ale do kolekcji nie zaliczysz juz "Altitude"? ;-)

użytkownik usunięty
tomie_2

<lol2> nie wiedziałam co to jest więc sprawidziłam i... nie:D oczywiście, że nie! W sumie to tego jeszcze nie widziałam, ale widzę, że horror i to dość kiepski:D
Zaliczę takie filmy Jak Drogi Osamo, Czarny łabędź, Mroczny Rycerz czy Ttianic;]

ocenił(a) film na 8

No ja tego tez jeszcze nie widzialem, ale zdarzalo sie czesto iz oceny tutaj zupelnie sie nie sprawdzaja. Wiec moze ogladne.
"Mrocznego Rycerza" widzialem i nie polecam, bo chyba najgorszy ze wszystkich czesci. Zreszta chyba nawet napisalem, co o nim sadze. A Titanic to kult - powinnas byla juz dawno obejrzec. Reszty tez jeszcze nie widzialem.

użytkownik usunięty
tomie_2

ja wszystkie te filmy już obejrzałam:) Po prostu mam je na dvd, bo są super. No cóż... Co do Mrocznego Rycerza... każdy ma prawo do swojego zdania, ale wielu twierdzi, że to najlepszy Batman i ja przy tym obstaję:)

ocenił(a) film na 8

okay, rozumiem. Ja zwracam uwage na kazdy detal przy ogladaniu i niescislosci, podkniecia i kicz szybko wylapuje. Dlatego nie ogladnal bym juz drugi raz Rycerza. A tak na marginesie, to co wciagnelo Cie w tej opowiesci?
... czyli zle sie wyrazilas, ze "zaliczysz", bo to zabrzmialo jakbys jeszcze nie widziala.

użytkownik usunięty
tomie_2

aa:D chodzuiło mi o to, że zaliczę do mojej kolekcji te filmy:)
Wciągnęło... bo ja wiem... po prostu podobała mi się fabuła, nigdy nie byłam specjalną fanką Batmana ani komiksów, więc może dlatego film się podobał z racji też na to, że wcześniejszych ekranizacji nie dało się oglądać. Przynajmniej ja nie potrafiłam. Do tego myślę, że Ledger odwalił kawał dobrej roboty, to samo z Eckhart, Bale i Gyllenhaal.

ocenił(a) film na 8

haha, a czemu dopiero zaliczysz? Masz jakis system, ktorym sie kierujesz? ;)
W dyskusje o Batmanie trzeba by bylo by sie wdac w jakiejs innej rubryce, bo tu zaraz beda inni sie pienic. Ale z drugiej strony nie ma szczegolnie co pisac, choc Ledger byl swietny i aktorstwo innych takze. Mnie zrazilo kilka innych szczegolow, ktorych nie musze jeszcze raz ogladac. Nicolson jednak bardziej mi sie podobal w tej roli :)

użytkownik usunięty
tomie_2

tak mi się po prostu powiedziało! Już je wszystkie mam:D Za słowa mnie ciągniesz;p

ocenił(a) film na 8

Alez jak bym smial? :) Po prostu sie zdziwilem, ze dopiero zaliczysz, skoro widzialas :)
Ale Uma Thurman to dopiero aktorka z klasa. Wybrala sobie niesamowity scenaruisz..., albo jej go podsunieto...

użytkownik usunięty
tomie_2

aha, choć ja bardziej zachwyciłam się rolą nieznanej jeszcze wtedy Evan Rachel Wood, była rewelacyjna!

ocenił(a) film na 8

Aaa, ona grala corke Douglasa w filmie "Krol Kaliforni". Nie poznalbym jej. Dobra charekteryzacja i wiek graja wielka role.

ocenił(a) film na 7
tomie_2

Jeśli mogę coś powiedzieć co by znacznie chyba rozświetliło pewną czeruść zarosłą przez wg mnie mylne interpretacje. W filmie mamy bardzo dobrze rozbite sceny. Na początku gdy Michael z bronią celuje do jednej z dziewczyn ujęcie kończy się na tym, że zadaje blondynce pytanie, " A co ty mi powiesz ?". Na co ona robi przerażoną minę i puszcza rękę przyjaciółki - chęć życia. I wtedy zaczyna się projekcja czyli, życie przyszłe przeleciało jej przed oczami. Tak naprawde film w czasie rzeczywistym trwa kilka sekund - niesamowite wg mnie.
I dopiero na końcu dowiadujemy się, że tak naprawde czar pryska, Diana zyskuje odwagi by powiedzieć zabij mnie i znów mocno złapać rękę przyjaciółki i tak staje się rzeczywistość. A więc w filmie nie możemy zobaczyć Maureen, bo ona nie żyje. Tak samo jak wyobrażamy sobie przyszłość podejmując właśnie jakąś decyzję.
Mi się film osobiście podobał. Nie za bardzo wyłapałem wszystkie te ukryte zagwostki i zagadki, a najbardziej nie rozumiem tego jak Marcus gadajac przez telefon spytał się, Diany, która to własnie z Maureen podeszła do jego samochodu "co z Timmim?"
Myślałem, że to dziecko ale to nie ma zadnego sensu... Czyzbym się przeslyszał ?

użytkownik usunięty
ciech007

Timmy to ten kot którego Diana od MArcusa chciała:D

ocenił(a) film na 8
ciech007

Timmy to kotek...:) po tym jak usunęła dziecko zapytała czy może zabrać od niego kotka:)

ciech007

Timmy to imię kota, którego Diana zabiera od swojego eks

ocenił(a) film na 7
ciech007

Nie przesłyszałeś się:) Wydaję mi się, że tak nazywał się kot Marcusa- Diana przed rozstaniem rzuciła:"Chcę Twojego kota", więc jest to jedyna rzecz, która ich jeszcze łączy i o której mogą "pogadać". Z drugiej strony ten film lubi zaskakiwać i obracać wszelkie teorie w perzynę...

ocenił(a) film na 7
Anneril

Aaaa Dzięki :) Tak to prawda... Ja przez cały film snułem taką teorie (bardzo zakorzenioną w takiej katolickiej i torchę średniowiecznej wierze) opierającą się na przysłowiu, że to złego właśnie diabli nie biorą, a życie jest taką szansą aby zostać zbawionym czy też zrobić wiele jeszcze dobra dla innych a przedewszystkim dla siebie, aby naprawić siebie. Dlatego też najcześciej umierają ci dobrzy, bo oni już zasłużyli na to "niebo". No a tu trach :D I okazuje się, że nie i jakoś zrezygnowałem z dalszym rozważań w tym kierunku :)

ciech007

Tak czy inaczej film jest rewelacyjny. Utkwił mi w głowie i teraz nie mogę spać tylko czytam wszystki wątki :-)

ocenił(a) film na 7
ciech007

a to nie to jak gadal cos do telefonu?

ocenił(a) film na 7
ciech007

moim zdaniem fabula-przyszle zycie bohaterki to urzeczywistnienie pojecia "sumienie". to wrecz jego definicja

ocenił(a) film na 7
DonVitoCorleone

mozesz to jakos rozwinąc ?

ocenił(a) film na 7
DonVitoCorleone

Chodzi ci o to, że ona wyobrażając sobie to swoje piękne i cudowne życie czuła się winna... I uznała, że tak nie można. Powinna więc poświecić samą siebie, aby dać tamtej szczęście bo w końcu ona nie zasługiwała na nią a się zjawiła

ocenił(a) film na 7
ciech007

no tak. mozliwe. wybierajac zycie i tak niebylaby szczesliwa

ocenił(a) film na 8
DonVitoCorleone

hmm czyli wychodzi na to, że jednak kawał egoistki z niej bo skazała na takie "nieszczęśliwe" życie swoją przyjaciółkę ;)

ocenił(a) film na 7
tweety77

Tweety chyba nie oglądałaś/-eś uważnie całego filmu.Przecież wcześniej była scena w której Maureen odpowiada mordercy -"zabij mnie".Tym samym pokazała ,że potrafi poświęcić swoje życie, by uratować życie swojej przyjaciólki.Także, wyrzuty sumienia nie uczyniłyby ją nieszczęśliwą.Nieszczęśliwą mogłaby ją uczynić trauma,strata przyjaciółki,ale nie o tym był ten film :)

Nic bardziej mylnego. Diana wcale sobie nie wyobrażała życia przed śmiercią. Wszak również nie zginęła. Dostała kilka kul w okolice brzucha i z prawej strony, ale jej śmierć wcale nie została pokazana. Cały film pokazuje jej prawdziwe życie i tragiczne wspomnienia z przeszłości. Fabuła jest natomiast trochę zawiła i niejasna. Fakt, że Doreen w jej życiu dorosłym nie występuje nie dowodzi wcale, że którakolwiek z nich zginęła.

użytkownik usunięty
marmelech

nie załapałeś. Zginęła. Wyraźnie widać jak przestałą oddychać a ja tutaj jestem chyba jedyną osobą, która przeczytała książkę: zgiinęła.
Poza tym masz jeszcze kilka innych dowodów: 1. kiedy na końcu w jej "przyszłym" życiu przechodziła obok usheretki na tym memorium w szkole odpowiedziała na pytanie "czy jest pani jedną z ocalałych?" - NIE
2. jej "przyszłe" życie było nieźle popieprzone na końcu, prawda? To nie mogła być prawda

ocenił(a) film na 8

Jeszcze jedna rzecz jest dosc istotna, a scena jedna z najlepszych w filmie. Kiedy w jednym czasie mloda Diana zostaje zastrzelona, doroslej Dianie zrywa sie naszyjnik i krew pojawia dokladnie miejscu po kulach. W tym momencie konczy sie zycie mlodej Diany i jej wyobrazenie o przyszlosci.

ocenił(a) film na 8
biedrusw

Zauwazylem jeszcze cos, w dniu smierci Diana byla dokladnie tak samo ubrana jak w ostatnim dniu "zycia" w wyobrazeniu (biala bluzka, spodnie z dziura na lewym kolanie) W wyobrazni czesto jestesmy ubrani w ubrania, ktore znamy, nawet jak wyobrazamy sobie cos za 20 lat (przynajmniej ja tak mam)

ocenił(a) film na 7
biedrusw

Bardzo ciekawe interpretacje i super trafne ;))

Nie zgadzam się. Możliwe jednak, że w książce było tak jak piszesz. Z filmu natomiast jasno to nie wynika. Dowód nr 1, który podajesz to tylko poszlaka. Mogła odpowiedzieć NIE równie dobrze z innego powodu. Natomiast dowód nr 2 to nie dowód :), ale faktycznie jej życie było popieprzone. Możemy tutaj mnożyć poszlaki dla obu wariantów zakończenia. Zdaje się, że twórcy filmu postanowili pozostawić tą kwestię widzom do dowolnej interpretacji.

ocenił(a) film na 7
marmelech

Widać, że jesteś życiowym optymistą. Dostała tylko serie kul w klatke piersiowa z odległości nie więcej niż metra, ale na pewno nie umarła ! :D

ciech007

Skąd wiesz, że na pewno umarła? Kula trafiona w "mniej ważne" narządy lub części ciała człowieka - bez względu na odległość - nie musi zaraz pozbawiać go życia (pomijając oczywiście wykrwawienie).

ocenił(a) film na 7
marmelech

Eeee.... bo jak ktoś dostaje 5 kulek w klatke piersiową nie ma szans aby przeżył ? a co jest dla ciebie mniej ważne ? ślepa kiszka czy jedna nerka ?

ocenił(a) film na 6
tomie_2

Jej córka Emmy nigdy się nie narodziła . Istniała jako wyrzut sumienia w jej sercu i w przed śmiertelnej wizji . Dopiero po obejrzeniu filmu można wszystko ogarnąć i pozbierać w jedną logiczną całość . Twórcom nie chodziło , tylko o aborcję jako zło. Pokazali też pojmowanie życia nie tylko dla siebie , a Diana nie zauważała poświęceń innych ludzi , nawet swojej nienarodzonej córce przypisała większość cech swego charakteru . Doszła do wniosku że jej życie jest mniej warte niż jej najlepszej przyjaciółki Maureen i poświęciła się . W ten sposób ja to widziałem , co nie znaczy że inni muszą się ze mną zgadzać .

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones